Str 24 z 61 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-07-14 10:00:15 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
wadus77 | Post #2 Ocena: 0 2011-07-14 17:50:06 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2007 |
Marku dziekuje za gratulacje.
A mam pytanie do pozostalych osob, pewnie to bylo poruszane, a moze nie? Czy powinienem teraz zadbac o jakies dokumenty z IR aby miec dowod, ze mialem lata skladkowe w sumie to bedzie 7 lat wiec szkoda tego stracic. Mam kilka kont ISA domyslam sie ,ze bede musial je zlikwidowac jako, ze nie bede juz platnikiem taxu w UK? Czy znacie jakis normalny bank w PL, ktory nie policzy mi za to jezeli przeleje na konto duzych sum w funtach? 2 lata temu przelewalem z Barclaysa do WBK i w Barclayse policzyli mi za przelew okolo 27 GBP, a w Polsce nawet nie wiem z jakiego tytulu 400 PLN za przyjecie tego transferu? Ciekawe co zrobia z moimi punktami na prawie jazdy? mam 6, 3 dostalem w 2005, a kolejne 3 w 2010. co jeszcze...? No samochod trzeba bedzie go wystawic jak najszybciej for sale ale nie wiem czy zdaze ze wszystkim powrot wstepnie planuje na poczatek sierpnia. |
rafal80 | Post #3 Ocena: 0 2011-07-14 18:13:39 (14 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2009 Skąd: Londyn |
400 zł za przyjęcie transferu? To jakaś parodia. Ten polski bank jeszcze istnieje? Z HSBC do Millenium płacę 17f niezależnie od kwoty (przyjęcie oczywiście bezpłatne).
|
Post #4 Ocena: 0 2011-07-14 18:32:38 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
wadus77 | Post #5 Ocena: 0 2011-07-14 19:48:13 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2007 |
sek w tym ze otworzylem w PL konto walutowe w funtach a dopiero potem przelalem cala kwote. Nastepnie po kursie kantorowym wynegocjowalem o niebo lepsze warunki niz w banku. I tracac nawet te 400 zl i tak bylo warto.
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-07-14 19:55:39 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
wadus77 | Post #7 Ocena: 0 2011-07-14 21:09:43 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2007 |
czy ukforex jest pewny? dla mnie to troche wyglada nieznajomo, nigdy wczesniej nie slyszalem aby tak transferowac pieniadze.
Wlasnie srpawdzilem jeden sprawdzony kantor w PL oferuja prawie taka sama kwote (juz kiedys u nich sprzedawalem funty w cenie sprzedarzy w kantorze) wiec w chwili obecnej oferuja prawie tyle samo co UKforex, a kantor ten juz mam sprawdzony. [ Ostatnio edytowany przez: wadus77 14-07-2011 21:14 ] |
Post #8 Ocena: 0 2011-07-14 21:38:07 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Jess31 | Post #9 Ocena: 0 2011-07-14 22:54:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2008 Skąd: Coventry |
Cytat: 2011-07-12 11:27:52, Richmond napisał(a): Zalezy od firmy i tego jak sobie wychowasz pracodawce. Nigdy w Polsce nie robilam nadgodzin, na ktore nie zgodzilam sie wczesniej. Zreszta zawsze bylo duzo chetnych na ekstra pieniadze, wiec nie bylo problemu. Jak to mowili kiedys: 17.00, dlugopis wypada z reki i do domu. A od spraw awaryjnych jest ktos, kto pelni dyzur i placa mu za to. Richmond mam pytanie takie do ciebie, kiedy ostatni raz pracowalas w polskiej firmie w Polsce, o stanowisku nie bede sie pytac bo byc moze ze tutaj sie nierozumiemy? Zgadzam sie z toba w jednym punkcie, czas pracy zalezy od firmy (branza, zakres geograficzny itp. itd.) , natomiast w niewielu firmach w Polsce mozesz wychowac sobie pracodawce ... jasne ze w banku czy na poczcie sa konkretne godziny i pracownicy koncza prace z zegarkiem w rece, ale przeciez kierownik jakiejs tam placowki banku w Polsce nie wychodzi z pracy o tej samej godzinie co np. kasjerka a tutaj w UK tak i dlatego draze temat godzin. Wychodze z zalozenia ze ludzie ktorzy zalozyli watek chca piac sie w Polsce po szczeblach kariery do gory bo maja wlasnie takie ambicje. Jak chcesz ustalic z polskim pracodawca nadgodziny lub godziny awaryjne w tym konkretnym przypadku, pracodawca odgornie nie ustali z toba konkretnych dodatkowych godzin pisemnie poniewaz prawnie nie bedzie mogl pozniej nic ponad to wyegzekwowac i wlasnie dlatego zostawia sobie otwarte drzwi na "nieokreslona" ilosc nadgodzin. Nadal uwazam ze w UK jest inna kultura pracy, w Polsce bedac np. Senior Sales Manager bedziesz pracowac okolo 12 godzin dziennie (obojetnie czy pracujesz w domu czy w biurze) a w UK maksymalnie 8 i rzeczywiscie o 17 wypadnie ten dlugopis z reki ![]() ![]() |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2011-07-14 23:05:37 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Opuscilam korporacje w PL w 2005r. Do tej pory pozostaje w dobrym kontakcie z bylym kierownikiem, ktory rowniez wychodzil o okreslonej godzinie, zeby zlapac swoj pociag do domu.
Z tego co pamietam, to jedyni nadgorliwi, ktorzy zostawali po godzinach i byc moze faktycznie pracowali, to dyrektorzy dzialow/pionow. Ale wszyscy inni wychodzili do domu na czas. Jak zawssze pisze o dzialce IT, bo nie chodzilam za innymi, zeby sprawdzic, o ktorej oni wychodza do domu. W zadnej firmie, w ktorej pracowalam w PL, nie bylam zmuszona do pozostawania po godzinach, oprocz pojedynczych sytuacji awaryjnych. Wszystkie inne nadgodziny byly dobrowolne i po wczesniejszym uzgodnieniu. Kierownik tez czlowiek i mozna sie z nim dogadac, a jak nie, to mozna pomyslec o zmianie dzialu/pracy lub o tym jakby sie tu ustawic, zeby nie obrywac i wyjsc najlepiej z danej sytuacji. Kazdy decyduje sam czy pracuje zeby zyc czy odwrotnie. Carpe diem.
|