Carpe diem.
Str 13 z 61 |
|
|---|---|
| Richmond | Post #1 Ocena: 0 2011-07-01 19:56:54 (14 lat temu) |
 Posty: 29585 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W mojej dzialce mozna byc i po podstawowce, byle miec wiedze na odpowiednim poziomie. Po kilku latach w zawodzie nikt nie patrzy juz na studia, tylko na doswiadczenie i ewentualnie dodatkowe kwalifikacje/certyfikaty, ktore sa niezlezne od wyksztalcenia jako takiego.
Carpe diem.
|
|
|
|
| wadus77 | Post #2 Ocena: 0 2011-07-01 20:07:36 (14 lat temu) |
 Posty: 203 Z nami od: 24-09-2007 |
To odkrylem w swojej firmie juz dawno, tylko jakos nie chce mi sie wierzyc, ze manager bez wyksztalcenia i wiedzy nt np. co to sa badania migawkowe, wykres pareto-lorentza itp. bedzie skutecznie zarzadzal firma.
Manager taki potrafi podejsc do tematu na klasyczny chlopski rozum, i scigac, za zle odlozona szczotke, za nie zamkniety kubel na smieci ale chyba nie tylko to nalezy do jego obowiazkow? Ci nasi managerowie sa tak wyedukowani, ze jak przychodzi do wprowadzania metody 5s to konczy sie na zdjeciach miejsca pracy, a potem umieszczeniu ich na tablicy i tak sobie wisza juz ponad rok az wkoncu je zdjeli i tyle bylo 5s. Brak chocby elementarnej wiedzy nadrabiaja szybkim kursem, o ktorym pozniej trabia jakby to conajmniej sympozjum naukowe bylo. Sam bralem udzial w takim dairy science 2 dni i co? w gazetce gratulacje dla naszego process managera ktory ukonczyl zaawansowany kurs Dairy science. Bylem tez na tym kursie owszem, ciekawy ale o moim uczestnictwie nikt nie trabil bo po co? Ale managera trzeba nobilitowac w oczach pracownikow aby nabrali do niego szacunku jaki to on madry skoro taki kurs zaliczyl. [ Ostatnio edytowany przez: wadus77 01-07-2011 20:11 ] |
|
|
|
| Gooosiaczek | Post #3 Ocena: 0 2011-07-01 22:36:34 (14 lat temu) |
 Posty: 582
Z nami od: 19-05-2011 Skąd: Londyn |
Chyba troche zboczyliscie z tematu. Tytul tego forum jest calkiem inny.
Zuzia 3 kwietnia 2012
|
|
|
|
| wadus77 | Post #4 Ocena: 0 2011-07-01 23:11:30 (14 lat temu) |
Posty: 203 Z nami od: 24-09-2007 |
ups faktycznie, przepraszam za offtopa.
Marek: czy ma sens? ja uwazam, ze tak o ile czujecie sie samotni, odkladacie kase, z ktora nie wiecie zbytnio w co zainwestowac. Domyslam sie ze macie problem w stylu, za malo aby kupic dom za duzo aby przehulac 
Jezeli, zauwazasz ze twoj najnowszy laptop, najlepszy sprzet hifi czy super wypasiony samochod nie cieszy cie tak jak kiedys sobie to wyobrazales i wyjazdy na wakacje tez zaczynaja byc rutyna. To znak, ze wracajac do Polski mozesz zmienic sytuacje, nie bedzie cie juz stac na wszystko, oszczednosci tez zmaleja, ale bedziecie zyli w srodowisku gdzie bardziej sie szanuje cos co sie zdobylo ciezka praca. Ja wlasnie tak zaczynam to odczuwac, konsupcjonizm w UK jest na pierwszym miejscu. Robia z ludzi nalogowcow od zakupow, wszedzie sale, sprzet koniecznie najnowszy itp. Nie wspomne juz o tym, ze chcac kupic konkretnego jak sobie czlowiek zamarzy to i tak nie dostanie tak latwo np. kupienie czerwonego aparatu tz10 kosztowalo mnie sporo zachodu i nerwow, dopiero na zamowienie z salonu Panasonica w sasiednim miescie siagnieli mi i to z trudem. Kurde niby bogaty kraj a wybor mizerota. Ale Marku na koniec moja rada, zostan jeszcze troche, 2 lata doswiadczenia to malo sprobuj sie rozwinac moze CCNP? oszczedzajcie i planujcie. W Polsce zyje sie nie lekko ale chyba da sie ustawic? np. wlasne lokum bez kredytu i praca nawet za 5-6 tys brutto to moim zdaniem w zupelnosci wystarczy. Nie wiem jak tez odnosisz sie do spraw wiary, to Twoja prywatna sprawa, ale czy wiara czy funkcjonujacy system moralny to tez moze byc brane pod uwage. [ Ostatnio edytowany przez: wadus77 01-07-2011 23:17 ] |
|
|
|
| Gooosiaczek | Post #5 Ocena: 0 2011-07-01 23:24:36 (14 lat temu) |
Posty: 582
Z nami od: 19-05-2011 Skąd: Londyn |
temat brzmiał ciekawiej wiec weszłam zeby poczytac gdzie myslicie ze lepiej,bo ja tez mam taki dylemat co miesiac co dwa,zalezy od sytuacji. OD przwie 3 lat tkwie w robocie ktora miała byc tylko tymczasowa :/ do Polski wracam od roku...i caly czas nam wychodzi ze za malo odlożyliśmy,ze nie ma z czym do Polski wracać,tylko boje się bo nie wiem kiedy uda nam sie wreszcie wrocic,bo dla mnie zycie tu to nie życie....meczę się strasznie...i tu jest dylemat,kiedt wreszcie nam wystarczy zeby wrocic i pobudowac 100m2 bez kredytu i kiedy bedzie łatwiej w Polsce z praca?? jak myslicie jaka kwota jest taka w sam raz zeby bylo lżej w Polsce zacząć życie??i czy wogóle rozwazaciepowrót do Kochanej Polski??
 Ps. Sorki że zmieniam temat,ale tak wlasnie mi się on widzi Zuzia 3 kwietnia 2012
|
|
|
|
| |
|
| Richmond | Post #6 Ocena: 0 2011-07-01 23:36:25 (14 lat temu) |
Posty: 29585
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2011-07-01 23:11:30, wadus77 napisał(a): Ja wlasnie tak zaczynam to odczuwac, konsupcjonizm w UK jest na pierwszym miejscu. Robia z ludzi nalogowcow od zakupow, wszedzie sale, sprzet koniecznie najnowszy itp. Nikt Cie nie zmusza to nakrecania sie na konsumpcjonizm i wydawania pieniedzy na coraz nowszy sprzet, wiekszy telewizor, wiekszy samochod itp. To indywidualny wybor, niezalezny od kraju. Carpe diem.
|
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2011-07-01 23:54:52 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| wadus77 | Post #8 Ocena: 0 2011-07-02 00:55:34 (14 lat temu) |
Posty: 203 Z nami od: 24-09-2007 |
ironiusz: chyba zle mnie zrozumiales, ja sie nie zale. Moze mnie troche to wkurza/dziwi i tyle. Co do zmiany to wlasnie tak robie, juz mialem jedna rozmowe, a dwie kolejne w najblizszych dniach. Aktualnie szuka nowego mieszkania aby zmienic otoczenie i to mnie cieszy i kropka.
A co do znalezenia innego kraju, to chyba wlasnie o tym jest ten temat? czyli powrocie do Polski. Wiec pisze jak to ja widze, moze ktos mysli podobnie a moze ktos o tym jeszcze nie myslal i pomysli teraz. Ale mam prawo wyrazic swoje zdanie po czasie jaki spedzilem w UK? widze i pozytywy i negatywy. Nie jest to kraj mlekiem i miodem plynacy tak samo jak Polska ale ja wiem, ze chce wrocic do Polska bo to moj dom. Tyle w tym temacie. |
|
|
|
| spalacz | Post #9 Ocena: 0 2011-07-02 23:01:42 (14 lat temu) |
 Posty: 74 
Konto zablokowane Z nami od: 01-03-2011 Skąd: Manchester |
jak najbardziej powrót ma sens, o ile nienawidzisz/nie tolerujesz angoli i innych nacji, sprawa zatrudnienia nie powinna być chyba priorytetowa. Zastanowiłbym się, czy chciałbym mieszkać w polsce, bo osobiście nie toleruję polaków na przykład.
Serdecznie pozdrawiam miłośników dragów i życia na luzie. Zapraszam również na mój profil i stronę.
|
|
|
|
| wadus77 | Post #10 Ocena: 0 2011-07-03 19:05:13 (14 lat temu) |
Posty: 203 Z nami od: 24-09-2007 |
To nie chodzi o chyba o tolerowanie/ninawisc, ale roznice kulturowe, jak ktos jest kosmopolita to wszedzie bedzie sie czul dobrze.
Wyspiarze maja inne podejscie do zycia sa rozni ludzie i rozne regiony. I zgadzam sie, ze trzeba szukac takiego miejsca gdzie tobie pasuje najlepiej, wlacznie z Polska. Ja zdecydowalem zmienic klimat bo juz wystarczajaco napatrzylem sie na tzw. wiktorjanskie wychowanie niektorych anglikow, ich podjescie do zycia, dzieci i obcych. Oczywiscie to nie regola tylko jakas czesc spoleczenstwa, poznalem tez tych sympatycznych o nieslychanie wysokiej kulturze osobistej wiec nie twierdze, ze wszyscy sa be. Ale tak jak wczesniej wspominalem, co kto lubi, mi osobiscie latwiej nawiazac przyjaznie w Polsce, w UK czuje jakis dziwny dystans i troszke nieszczerosci. Ale kto wie moze sami sobie zasluzylismy na takie traktowanie? No i oczywiscie podkreslam jeszcze raz tak nie jest wszedzie ale tak jest dosyc czesto. |
|
|
|
Wczytuję dane...