Ciupek znasz mnie juz na tyle, ze wiesz o co mi chodzi. Rozmawiac mozna na kazdy temat. Moje zdanie nt prawa w Polsce znasz.
ALE
JEZYK wypowiedzi, JEZYK.
Dlaczego z Toba mozna rozmawiac na ten sam temat normalnie, a z autorka tematu nie? Teraz sie pojawil nastepny czlowiek, ktory swoim jezykiem tez troche drazni.
Potrafisz to wytlumaczyc?

Zakladam, ze masz mature z j. polskiego i potrafisz wladac slowem pisanym. Przeczytaj swoje ostatnie posty - wystarczy.

ale nie wszyscy... niektorzy nie maja juz klapek na oczach

Wrazenie, ze ludzie maja negatywna postawe do lamania prawa, i ze uwazaja za sluszne, ze ludzie powinni poniesc konsekwencje, no coz trudno za to przepraszac.

Ja zagadnienia nie neguje, bardzo ciekawe zreszta. Mam jednak swoje poglady na temat, i nie bede ich zmieniac, zeby zadowolic, albo przewazyc na strone wygodna dla innych. To szczegolnie w przypadku tego zagadnienia z mojej strony (nie biorac zupelnie pod uwage moderowania) byloby hipokryzja.

Domysly,gdybania ,doszukiwanie sie podtekstow-na tym polega rozmowa z Wami i tak interpretujecie wszystkie wypowiedzi,ktore sa sprzeczne z Waszymi.
Wlasciwie to co Cie irytuje we mnie ?Ze z dystansem podchodze do MW ?Bo raczej niestosownego jezyka nie zauwazam w swoich wypowiedziach.Moze powinnam przeprosic ,ze MW nie jest moja jazda.Wbrew pozorom nie ma we mnie jadu,wiec wszystkim wyspiarzom zycze all the best;D

czyli ukradłeś czekolade i ukrywałeś się niczym szakal przez 10 lat
Jakoś mi się nie chce wierzyć, bo nawet w polsce jak jest szkoda poniżej chyba 300zł to policja nie che przyjechać, a jak już to sędzia orzeka małą szkodliwość czynu.
ciekawe dla kogo?
Dla okradzionej staruszki 300zł to 2 tygodniowe być albo nie być.

Ale czy to zmienia fakt że kiedyś komuś zrobiłeś krzywdę?
Czy gdyby ciebie okradziono, pobito, oszukano ...
oczywiście machnął byś ręką, a nawet ucieszył, bo być może złodziej w końcu się najadł, a jak dał ci w ryj to najwyraźniej ci się należało,boś brzydki, albo dziś nie ogolony? Albo po prostu na twoje szczęści odreagował na tobie swoje humory czy też "trudne dzieciństwo" i żonie da spokój?

Na prawdę wspaniałe uczucie, ważne że bandzior sobie ulżył.

Skoro tak podchodzisz do tego to mamy odmienne zdanie, bo po to zapierniczam uczciwie, bym swoje dobra miał dla siebie, a moja facjata to nie worek treningowy.

Hm,
Zasadniczo minęło już kilka lat, ale osobiście nie miał bym nic przeciwko odzyskaniu, 3 skradzionych mi samochodów, towaru ze sklepu, zwrotu poniesionych kosztów i kłopotów po zniszczeniu dokumentów, a nawet za wybitą wielką drogą szybę przy próbie włamania do domu. o 5 rowerach nie wspomnę ... bo raz w nocy musiałem iść na nogach przez wiele godzin, drugi raz spóźniłem się do pracy. a to taka drobnostka, ot rower ...
jak mi ukradną to wpadnę po wasze bo przecież macie na to W@bane nie?

Nawet teraz, po wielu latach jak najbardziej ukaranie winnych było by choć trochę sprawiedliwe.

No ale widzę że niektórzy mają podejście, że jak wpierniczą wam i okradną, to po kilku latach trzeba się z tego już śmiać, i najlepiej cieszyć, a nawet wychodzi na to że liczycie na to że może jeszcze was taka niezwykła przygoda spotka jeszcze raz.

Ja mam inne rozrywki i sposoby na urozmaicanie życia, dlatego jestem jednak za karaniem za przestępstwa.
A że po latach?
a po co uciekałeś?
było by już po sprawie

Spójrz też z punktu widzenia poszkodowanego, a nie tylko własnego, wtedy zrozumiesz.

A co do tego ze "anglicy mają dość".
Dość to chwyt brukowca, by pokazać jakie to ziółka rząd wpuścił tu do UK i że polska emigracja to pijaki, złodzieje, i wszelkiej maści przestępcy, lenie, nieroby, beneficiarskie oszusty, co zjadają karpie i łabędzie z sadzawek.

Zapytaj uczciwego sąsiada, czy chciał by mieć jako sąsiada osobę na której wiszą wyroki, zapewne się ucieszy



No chociaż tu się zgadzamy, też jestem zdania że wiezień powinien zapracować na swoje utrzymanie, jest tyle zamykanych kopalń, kamieniołomów których w normalnych warunkach nie opłaca się eksploatować.
Więzień powinien mieć szanse na własne utrzymanie i na zadość uczynienie poszkodowanemu.

I masz racje, strasznie dużo kosztuje utrzymanie więźniów, ja bym obciął im te wygody jeszcze o połowę.
Więzienie to nie służba zasadnicza, nie ma obowiązku tam się zgłaszać.

Wiezień owszem, człowiek co ma prawa, ale nie może mieć większych praw niż poszkodowany, żyć w wygodnym ciepłym pierdlu, gdy poszkodowany ledwo wiąże koniec z końcem, leczy rany, czy też nie żyje, a jego rodzina cierpi.

Masz rację Krakn..... podpisuję się pod każdym Twoim słowem

Ja tez, swieta nie jestem ale za swoje grzeszki uczciwie place

widze ze bardzo malo wiecie na temat ekstradycji
dla zainteresowanych - nigdy nie ukradlam czekoladki ani kury ani prosiaka sasiadowi
nie mialam i nie mam problemow z prawem i nie rozumiem dlaczego ktos osadza mnie tylko na podstawie wypowiedzi, ktore mu sie nie podobaja
i kto tu kogo obraza?
najpierw trzeba miec wiedze o czym sie pisze aby brac udzial w dyskusji