A jak u meza z angielskim? Na poczatek na pewno nie jako fizjoterapeuta, bo nie ma tutejszych papierow, za to spokojnie moze probowac jako care asisstant. Posun mu watek http://www.mojawyspa.co.uk/forum/24/21852/dom-opieki

Usunięte

więc tak - mąż, zna język powiedzmy komunikatywny, ale jeśli chodzi o jego język medyczny to nawet nie ma podstaw komunikatywnego...
strach się bać...
mnóstwo już się oczytaliśmy na temat jego nostryfikacji dyplomu, wiem już mniej więcej co, jak gdzie i kiedy.. do jakiej instytucji powinniśmy się zgłosić ile co trwa ect.. .a trwa min. 4-6msc... i bez tego NIKT nigdzie go nie przyjmie, tak przynajmniej pisało na forach np. fizjoterapeutów i na głównej stronie tej org. która zrzesza jego zawód.

chodzi o to, ze przez ten ewent rok jak bd pracować zupełnie nie w zawodach chcemy nie mieć przerwy w ciągu pracy w zawodzie, więc wolontariusz czy social care chyba byłbym najlepszym rozwiązaniem...

*care assistance?!!

Care assistant i...?

tzn ja ten zwrot znam jako wolontariusz

bo w moim poprzednim poście było:
"social care chyba byłbym najlepszym rozwiązaniem... "

i zamiast tego social care to care assistance ):

To nie wolontariat, a normalna, etatowa praca jako opiekun osob starszych/niepelnosprawnych. Oczywiscie moze tez byc wersja nieplatna/wolontariat. Ale skoro startujecie w prace w UK, to chyba lepiej zaczac o zblizonej dzialki? Dlaczego tak sie upieracie przy Tesco? Zreszta biorac po uwage Twoje studia, to rownie mocno zaskakujace jest pchanie sie w nauczanie - chyba, ze studia jako zachcianka, a nauczycielstwo, jako wymarzona dzialka .

Witam już bd wszystko wyjaśniać

1. wiem, że najlepiej bd jeśli mąż bd się trzymał swojej działki zawodowej tj. fizjoterapii i nie widzę innego wyjścia, ale wiem też że on sam nie jest na tyle pewny swego że nie porwie się z chwilą przyjazdu na poszukiwanie pracy w zawodzie, nie zna języka to raz a dwa musi czekać na nostryfikacje dyplomu od 3-6msc

2. dlaczego Tesco?! Prosta odp - to bd nasza pierwsza stała i pewna przede wszystkim praca po przyjeździe wiem, ze jest ona zupełnie odległa naszym planom, ale z czegoś musimy się utrzymywać oczywiście do UK nie jedziemy "goli i weseli" ale na życie , wynajem mieszkania, szkoły , kursy ect trzeba mnie kasę i choćby na ten okres szukania innej pracy tez trzeba się z czegoś utrzymać Bd pracować na nocki, więc w ciągu dnia mamy wiele możliwości
Wiem, że ani ja ani mój mąż nie znamy na rewelacyjnie języka, nie mamy certyfikatów, nostryfikacji, kursów itp które pozwoliłoby z chwilą przyjazdu na znalezienie pracy w zawodzie...

byłam i zdaję sobie sprawę z tego, że nie my jedni jesteśmy w takiej sytuacji - tj emigracji do UK z marzeniami są ludzie którzy czasem mają więcej do zaoferowania i nie mogą znaleźć pracywięc my musimy zrobić wszystko aby nasze ewentualne kandydatury na wymarzone stanowiska faktycznie jakoś się wyróżniały pow, że mamy na to ok. roku czasu

3. dlaczego pchać się w zawód nauczyciela?
bo to moje marzenie... w pl tez po ukończeniu lic chciałam kontynuować naukę w tym kierunku... moim marzeniem jest zostać nauczycielem proste ale czy się uda zob chcę uczyć przedmiotów ekonomicznych / finansowych .. ale wiem, ze z tymi akurat jest cholernie ciężko znaleźć etat - w pl na pewno nie wiem jak w uk, ale pewnie podobnie?!- jak nie to kontynuować naukę na matematyce(wiem, ze tj większa szansa na znalezienie pracy), tyle tylko, że się boję czy dam sobie radę tam na takim kierunku... i czy poziom nie bd za wysoki, powiedzmy że lubię matmę ale nie kocham... po moim lic mogę robić mgr z bankowości, ekonomi, marketingu, zarządzania (wszelkimi rodzajami), stost między nar, matematyki, itd itd. kwestia tylko tego co chcę robić .. i gdzie mnie przyjmą