Usunięte

Andzia, maupo jedna, mam Ci kibelek zamurowac, bys wymowek nie szukala ?
Bylas w przyszlej szkole mlodego po aplikacje, leniu hihi?

Usunięte

Sie ma Andzia, ja popieram karjo1 i polecam ESOL - tam zbadaja Twoja poziom jezykowy i za niewielka oplata mozesz dolaczyc do kursu na dobrym poziomie w malej grupie. Potem egzamin i dostajesz 5 certyfikatow za 1 egzamin i to z hologramem, Mate
Ja pracuje w Secondary School jako zastepsto za nauczyciela - biore material przygotowany przez nauczyciela i przedstawiam klasie.
Dlatego moge Ci powiedziec, ze bez niekaralnosci szkola Cie nie moze przyjac. Po interview, musisz im wypelnic form na CRB - Crimilal Record Bureu - Enchanced Disclousure. Sama tego nie dostaniesz, szkola musi w Twoim imieniu poprosic CRB o sprawdzenie czy Cie nie ma w rekordach Policji w UK. Dobrze jest miec ceryfikat o niekaralnosci z polskiego sadu, oczywiscie przetlumaczony, ale jako dinner lady lub lunch assistant czy jakkolwiek teraz sie ten post nazywa, chyba az tak trudno nie bedzie. Moze byc ze beda chcieli oswiadczenie.

Zeby sie zatrdnic w szkole, pomimo, ze mam spore doswiadczenie i bardzo dobre papiery wsio po angielsku i kilka certyfikatow jezykowych, najpierw pracowalam jako opiekunka do dzieci, cleaner, wash up i kelnerka przez dwa lata. Dlugo mi zajelo znalezienie dobrej pracy ale juz ja mam i powiem Ci tylko jedno - niczym sie nie zrazaj, nie boj sie mowic, zwlaszcza o tym czego tak na prawde chesz, rozmawiaj z ludzmi, mysl pozytywnie, przelam sie - nie boj sie - nikt tu nie gryzie. Na interview mow o pozytywnym nastawieniu, o tym ze jestes swietna, ze sie nadajesz, ba! jestes nieoceniona! uwierz w siebie, bo jak Ty uwierzysz, to wszyscy w Ciebie uwierza i nie martw sie EVERYBODY WILL LOVE YOU!
Powodzenia.

Usunięte

Usunięte

Andzia takie emocje przed zmiana w zyciu to nie tylko w twoim przypadku. Pamietam jak zmienilam kierunek, kwalifikacje, zaczelam studia w UK, tez bylo troche emocji, troche strachu, troche niepewnosci, pomimo, ze studia juz mialam w Polsce za soba, wiele lat pracowalam wczesniej, z jezykiem nie mialam problemu, etc etc. Bez tego dreszczyku emocji, bez zmian zycie byloby nudne. Jak zaczelam pracowac w obenym zawodzie, musialam co roku zmieniac wydzial, i pamietam jak pierwsze uczucie to bylo troche strachu przed zmiana, czyms nowym, na przemian z radoscia zaliczenia pewnego etapu. Pamietam jak pierwszy raz zmienialam wydzial i pierwszego dnia szlam do nowego miejsca, ktore roznilo sie bardzo sprawami od poprzedniego. Myslalam, szkoda ze musze zmieniac, bo wlasnie sie zadomowilam, wiem co robie, czuje sie pewnie, a tu od nowa trzeba sie uczyc, przystosowywac. Za rok znowu te same uczucia przed zmiana, ale juz sobie powtarzalam, ze wczesniej troche bylo strachu, i jakos sobie poradzilam, i bardzo mi sie nowy wydzial podobal.

A teraz to wydawalo mi sie ze moglabym bez problemu zmieniac miejsce i kierunki, bo sie uodpornilam. I co? Mysle od tygodnia nad propozycja pracy, i z jednej strony dwa lata temu sama szukalam informacji na ten temat, a teraz nie moge sie zdecydowac (jak nie przeszkadzaja mi dojazdy, bo ode mnie wszedzie daleko, wiec byl czas przywyknac, to jednak nie wiem czy mam ochote spedzic pol tygodnia w podrozach poza domem).

I chcialabym, i nie wiem czy chce na tyle, zeby sie zdecydowac na dwuletni kontrakt, chociaz mam gwarancje powrotu pozniej na stare smieci. I ciekawa praca, i cos nowego, o atrakcyjnym wpisie w CV nie wspomne. Ale nie wiem czy teraz jest odpowiedni czas na zmiane, hmm jeszcze mam tydzien.

Tak wiec pociesz sie, ze nie tylko ty przechodzisz przez takie emocje.

[ Ostatnio edytowany przez: Adacymru 26-01-2010 00:11 ]

Andzia, ja wlasnie pisze RESUME, tak tutaj nazywaja nasze poczciwe CV. Wysylam jeszcze dzis i moze tez wezme sie do jakiejs roboty.

Usunięte

Naprwdę super !...
Andzia dasz sobie radę wierzę w Ciebie !
Teraz już pozostało Ci tylko iść dalej !
Trzymam za Ciebie kciuki !...Powodzenia !