Witam,
na początku przyszłego roku mam zamiar wyjechać do Anglii (w styczniu wygasa mi umowa z PUPem odnośnie dotacji).
moje pytanie dotyczy pracy w Anglii. Biegle posługuje się j.angielskim (5-letnie liceum anglojęzyczne), ukończyłem studia (zarządzanie przedsiębiorstwem), pracowałem jako doradca klienta i sp.ds.logistyki, 2xprowadziłem własną działalność, a z prac typowo fizycznych to byłem na ogórkach w sezonie w Niemczech.
Moje pytanie brzmi czy wyjechać w ciemno i szukać na miejscu pracy czy czekać, aż w Polsce za pośrednictwem jakiejś firmy wyjadę na gotowca. Chodzi o to, że prace, które wykonywałem były raczej biurowe albo spędzanie czasu w aucie i załatwianie spraw. Nie jestem ani spawaczem, ani gastronomem, itp. Chciałem zasięgnąć waszej opinii, ostatnio wszyscy w Polsce straszą, że jest coraz gorzej i nie ma po co jechać, bo z pracą jest cholernie ciężko. W Anglii nie liczę na biurową pracę, raczej na fizyczną, tylko czy bez doświadczenia znajdę takową?