
Mam pytanko odnośnie zmiany kontraktu z "godzinowego" na ... no właśnie jaki ;/
Aktualnie pracuje w hotelu na stanowisku housekeeper. Nie jest to pensja stała, ale wynagrodzenie za przepracowane godziny. Szefostwo przymierza sie do zmiany kontraktu/zasad, gdzie dostawałbym pieniądze nie za godzine, ale za pokój ( w moim rozumieniu za "jednostke", czyli akord) I teraz... Moj aktualny próg podatkowy to 20% , a czas pracy tygodniowo oscyluje na granicy 40 godzin ( miesiecznie srednio 160 godzin). Wiem dokladnie ile zarabiam i ile podatku zostaje mi odliczone i - co najbarzdiej istotne - dlaczego właśnie tyle. Matematyka. Jak to się będzie miało do sytuacji, kiedy zostaną wprowadzone nowe zasady przez pracodawcę i będę otrzymywał pieniądze "za pokój" ?
Chodzi o to, że przy odpowiedniej stawce za jednostke ( w tej sutuacji za jeden pokój) będę w stanie zarobić te same pieniądze brutto, ale pracując znacznie mniej godzin ( załóżmy, że będzie to 120 godzin miesięcznie, a nie 160 ).
Kolejna kwestia - urlop. Aktulnie biorąc tydzień urlopu dostawałem pełne tygdoniowe (40 godzin) wynagrodzenie. Jak to będzie wyglądać w przypadku zmieny na "za pokój" ?
Dzięki za wszystkie wskazówki i uwagi.