Str 8 z 10 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-11-16 02:03:40 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2009-11-16 02:35:06 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2009-11-16 10:16:40 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
gonzo78 | Post #4 Ocena: 0 2009-11-16 10:39:32 (16 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 10-10-2009 Skąd: Birmingham |
Golec:
Zgoda. To ze mieszkamy i zyjemy w ich kraju to nie upowaznia ich do takiego zachowania zeby niszczyc wizerunek osoby swietej dla danej KRK lub wyzywac nas od fucking polish. Wielu z nich (anglikow) tez zapomina ze to miedzy innymi dzieki Polakom zapelnili gorzej platne stanowiska bo im nie chce ruszyc sie dupy zeby pracowac za £5.80 Powinnismy tez bronic sie skoro hindusi, murzyni moga rozmawiac w pracy w ich ojczystym jezyku. [ Ostatnio edytowany przez: gonzo78 16-11-2009 10:45 ] |
simka | Post #5 Ocena: 0 2011-11-04 16:56:46 (14 lat temu) |
Z nami od: 12-04-2006 Skąd: Banbury |
Mnie po 6 latach pracy w tej samej firmie zabroniono mówić po polsku na tematy nieoficjalne. Do tej pory nie było problemów. Dostałam pismo, że zwolnia mnie dyscyplinarnie, jeśli będe mówić po polsku. Pracuje w kuchni w 4 osoby, 2 polaków i 2angoli. Jestem tak wsciekła a zarazem upokorzona, że teraz mam w dupie czy to jest grzeczne czy nie. Prosiłabym o konkretne przepisy prawne, poniewaz mój angielski jest za słaby , żeby przeczytać i zrozumieć kodeks pracy. Czy Code of Practice on Racial Equality in Enployment wydany przez Commision for Racial Equality jest jakims opartym na prawie kodeksem a komisja jest komisja uznaną przez prawo? Proszę o pomoc.
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-11-04 17:04:17 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
simka | Post #7 Ocena: 0 2011-11-04 17:23:23 (14 lat temu) |
Z nami od: 12-04-2006 Skąd: Banbury |
Dzieki Leonka, chociaż wolałabym inną odpowiedż
![]() |
danuta67 | Post #8 Ocena: 0 2011-11-17 14:36:00 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-02-2009 |
Ja także pracuję w dużym zakładzie gdzie nie mówi się nie tylko po polsku,ale po angielsku nie rozmawia się[rzadko ]. Sami z Indii i Sir Lanki pracują i mówią swoim językiem,język gudirati tylko słyszę na okrągło .wiem że o mnie mówią ,naśmiewają się zemnie w swoim języku.pracuję w tym zakładzie od 5 lat ja do nich po angielsku a oni trochę po angielsku a resztę w swoim języku .dużo z nich nie zna angielskiego i nie chce się uczyć ,bo i po co jak lajlider też z jego kraju,menadzer też.
|
kasynka | Post #9 Ocena: 0 2011-11-21 23:03:02 (14 lat temu) |
Z nami od: 18-11-2011 Skąd: xdxdxdx |
witam ja tez mialam podobna sytuacje ale jezeli komus zalezy na pracy to warto jedny uchem wpuscic a 2 wypuscic bo ja sie odezwalam i teraz jestem bez pracy ciezko mi znalesc poniewaz slabo znam angielski BARDZO malo a pracowalam jako packer w magaztnie i nie mam pojecia gdzie szukac jezeli moge prosic o pomoc dziekuje
|
Angel1973 | Post #10 Ocena: 0 2014-06-14 18:43:12 (11 lat temu) |
Z nami od: 14-06-2014 Skąd: Burgess Hill |
Witam Czy cos nowego w temacie? JA borykam sie z takim samym problem. Zreszta nie tylko jezykowo nam próbuja dopiec ale traktownie nas jest inne niz anglikow. Przyjechalam do Anglii kilka miesięcy temu. Przy przyjmowaniu do pracy pracodawca wiedzial ze nie znam języka. ( za moich czasow byl to rosyjski niestety tylko ) Ucze się ale wiadomo ze nie od razu Kraków zbudowano. Zresztą czym osoba starsza tym nauka oporniej idzie. Po drugie kiedy jedna z kolezanek poszla do wlasciciela firmy i powiedziała ze jestesmy gorzej traktowani ( my Polacy) On odpowiedział ze skoro tylko gorzej traktowani to ok - gorzej gdybysmy im zarzucali dyskryminację , No to ja sie qrna grzecznie pytam czy gorsze traktowanie to nie dyskryminacja?
Anna [ Ostatnio edytowany przez: Angel1973 14-06-2014 18:52 ] |