Postów: 27 |
|
---|---|
qbercik | Post #1 Ocena: 0 2008-03-16 09:32:50 (17 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 |
Witam,
Od jakiegos czasu moj pracodawca wymaga ode mnie pracy w godzinach nadliczbowych, ale nie kwapi sie z zaplata za nie lub wyskusja odnosnie odebrania tych godzin jako dni wolne 'time off in lieu'. Przegladajac strone www.direct.gov.uk natknalem sie na taka infromacje: "There's no legal right to pay for working extra hours, and there are no minimum statutory levels of overtime pay, although your average pay rate must not fall below the National Minimum Wage. Your contract of employment should include details of overtime pay rates and how they're worked out." Zastanawia mnie poczatek pierwszego zdania, bo czy wynika z niego iz pracodawca nie jest zobligowany do zaplaty albo umozliwienia mi odebrania tych godzin ? Nadmienie tylko ze w moim kontrakcie nie ma mowy o pracy w godzinach nadliczbowych a tylko czas pracy (pon-piatek; 9-5pm). Dzieki za wszelkie infromacje i rady |
Rrrr | Post #2 Ocena: 0 2008-03-16 20:11:14 (17 lat temu) |
Z nami od: 04-07-2005 Skąd: UK |
jesli w kontrakcie nie ma nic na temat overtime to masz prawo odmowic tych dodatkowych godzin. generalnie pracodawca moze wymagac nadgodzin - max 48 na tydzien (lub wiecej jesli pracownik sie zgodzil) - ale powinno to byc uwzglednione w kontrakcie.
ilosc przepracowanych godzin w polaczeniu ze stawka godzinowa nie powinna lamac prawa, czyli minimum za godzine musi byc osiagniete (jesli wychodzi mniej to jest to nielegalne).dzielisz stawke przez liczbe godzin - lacznie z nadgodzinami, i sprawdzasz ile wychodzi za godzine. bezplatny overtime najczesciej sie zdarza w firmach gdzie placa salary - tzn stawke roczna, a nie godzinowa. |
qbercik | Post #3 Ocena: 0 2008-03-16 21:40:54 (17 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 |
Ja wlasnie pracuej w firmie gdzie nie mam stawki godzinowej tylko roczna. W umowie jest tylko wspomniane iz firma moze ode mnie wymagac pracy w godzinach nadliczbowych i tyle. Nic odnosnie stawki itp. Bezplatnie to ja moge zrobic godzine lub 2 w tygodniu ale nie po 2, 3 godzinny dziennie. Jutro mam spotkanie z szefostwem w tej sprawie.
|
ex-rak | Post #4 Ocena: 0 2008-03-16 22:33:49 (17 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2007 Skąd: WILMSLOW |
Ja mam podobnie w umowie, ale z praca ponad obowiazkowe 7.2 godziny nie ma problemu. Nikt nikogo nie zmusza do pracowania ponad godziny kontraktowe, ale i tak wszyscy pracuja sobie dluzej.
U nas jest taka zasada, ze jesli ktos wypracuje ponad 7.2 godziny nadgodzin miesiecznie to sobie moze wziasc jeden dzien wolny. Tak zwany flex day. |
qbercik | Post #5 Ocena: 0 2008-03-17 10:43:39 (17 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 |
A ja wlasnie stracilem prace. Doszli do wnisku iz jestem za malo flexible. No dziwne ze pracowalem dzinnie po 10-12 godzin jezdzac i serwisuja sieci wifi i jestem za malo flexible. Oni nie uznaja godzin nadliczbowych no a ja osmielilem sie upomiec o nie.
|
|
|
ex-rak | Post #6 Ocena: 0 2008-03-17 12:12:56 (17 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2007 Skąd: WILMSLOW |
Przykro.
Cos mi sie wydaje, ze tego typu sytuacja podpada pod sad pracy. Zmuszanie do pracy ponad kontraktowe godziny na zasadzie normy, a nie "occasional basis". 50-60 godzin w tygodniu i zwalnianie z powodu odmowy wykonywania tego typu nadmiernych nadgodzin. Idz do prawnika. |
qbercik | Post #7 Ocena: 0 2008-03-17 12:50:48 (17 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 |
Niby mam w kontrakcie, ze firma moze wymagac odemnie pracy w godzinach nadliczbowych itp. no ale chyba oni nie sadzili ze za darmo bede to robic. No ale chyba tak sadzili bo reszta brytyszy sie nie skarzy tyko zapieprza, tyle ze oni robia proste zeczy bo nie maja pojecia dokladnie co to jest ten IP adres. Ja wyjezdzalem do serwisow niecierpiacych zwloki i wracalem ok 20-21. Zaplaca mi za tydzien wypowiedzenia i nie musze przychodzic do pracy wiec nie wiem czy jest sie czego czepic. W sumie moge zadzwonic po porade do Citizens Advice Bureau.
W sumie to i tak tylko to przyspieszylo nieuniknione, bo juz zaczalem sie rozgladac za nowa praca w normalnym srodowisku do ktorego przywyklem czyli servery, data center i internet. |
Post #8 Ocena: 0 2008-03-17 14:10:52 (17 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
qbercik | Post #9 Ocena: 0 2008-03-17 14:54:59 (17 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 |
Nic dodatkowego nie podpisywalem a nawet w Company Handbook tez nic na ten temat nie bylo, tak wiec moze i warto by bylo zasiegnac rady. Ale nawet gdybym pracowal te dozwolone 48 godzin, to chyba nalezy mi sie jakas forma rekompensaty za przepracowane godziny ? Ja chcialem akurat za te godziny kilka dni wolnego a dostalem zwolnienie.
Tylko czy informacje ktore ja mam u siebie, byly by wystarczajace dla wszczecia sprawy. Ja mam tylko moje notatki (tabele w excelu) w ktorych sa zawarte infrmacje od ktorej zaczalem prace w danym dniu, gdzie bylem (lokalizacje w Anglii, zazwyczaj 2-3 miejsca czasami oddalone od siebie o 100, 200 mil) i czas kiedy wrocilem do domu. No i dodatkowo sa w firmie Maitnance Forms na ktorych sa godziny kiedy osoba odbierajaca prace (zazwyczaj Manager hotelu, lub informatyk) podpisywali kiedy odbierali usluge). Mam tez e-tickety z wylotow do Dublina. Ja juz pracowalem rok temu dla tej samej firmy kiedy dopiero zaczynala i bylo super. Teraz im pieniadze w glowach poprzewracaly. Jak bym byl msciwy to kilkoma komendami moglbym zrujnowac ich systemy wewnatrz firmy, bo sam to wszystko stawialem. No ale nie bede sie znizal do ich poziomu. Postaram sie w sposob legalny cos poradzic. Jak by to mnie spotkalo w usa to by juz sie mogli lapac za portfele, w uk nie znam procedur postepowania agencji pracy itp. w takich wypadkach. [ Ostatnio edytowany przez: qbercik 17-03-2008 15:08 ] |
krunschwitz | Post #10 Ocena: 0 2008-03-17 15:08:43 (17 lat temu) |
Z nami od: 21-05-2006 Skąd: trzeci kamień od Słońca |
Moim zdaniem nie powinienes odpuszczac.Probuj,cos z tego moze wyjsc.Prawdopodobnie to nimi troche potrzasnie. Życie jest krótkie. Praca jest dla tych, którzy nigdy życia nie zrozumieją. Bezczynność nie poniża człowieka. Kto umie patrzeć dobrze, ten ją odróżnia od lenistwa.
|