Czy Ktoś mógłby mi pomoc w dość delikatnej sprawie??
Jechałem samochodem na angielskich numerach w Niemczech (mam polskie
prawko). Pech chciał że na jednym ze zjazdów na autostradzie nieoczekiwanie pojawił się fotoradar, nie zauwazyłem ograniczenia ,natomiast zobaczyłem flesza. Było 60 km/k a ja niestety nie zdąrzyłem wychamować i leciałem około 110-120 km/h.
Pytanie jest takie, czy mam się spodziewać uśmiechniętego zdjęcia od niemieckiego fotografa czy jest szansa że ujdzie mi to na sucho? Czy oni przysyłaja tylko mandat czy tez punkty? Czy oni są w stanie
rozpoznać osobę za kierownicą?
Dzięki za pomoc
Pozdrawiam
Maciek
