Bardzo ladna sztuka, i polowa bazanta z polowa kurczaka, 1/4 piersi kaczki i kawalkiem wolowiny (wielkosci grubszej kromki chleba) dala jednak troche ciezki rosol.
Odlana 1/4 na inne okazje jako wywar, a reszta rosolu uzupelniona woda ma jednak duzo lzejszy ale (jak to ja nazywam) bardziej dorosly rosol niz z samej kury z dodatkiem wolowiny i kaczki.
Piec funtow za dobrej jakosc bazanta to okazja, pojde jutro chyba po pare i zamroze rozporcjowane. U nas lubia w rosole miec miesa kawalki, to dzisiaj bedzie do wyboru i do koloru.
Teraz jeszcze cos wymyslic z reszty tego miesa, juz pomyslow brakuje a poza rosolem nikt bardzo nie chce go jesc.