Str 57 z 912 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-11-27 18:03:47 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2009-11-27 18:14:01 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2009-11-27 19:06:56 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2009-11-27 19:48:42 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krakn | Post #5 Ocena: 0 2009-11-27 23:16:03 (16 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2009-11-27 19:06:56, zajaczek432 napisał(a): "Jestes z gatunku niecierpliwych. Kazdy wywar, jesli ma byc klarowny musi byc gotowany na bardzo wolnym ogniu. Babelki maja tylko ...pykac. " dokladnie,tak jak prawdziwy rosolek ![]() tak jest baaardzo powoli i dolewamy do wywaru ciepła wodę nie zimną. jeden ze sposobów gotowania na prawdę mocnego wywaru, to tak długo gotujemy że aż mięso rozpada się. Gdy robimy z kilku gatunków mięsa, powiedzmy wołowina wieprzowina indyk kurczak wtedy dorzucamy mięso właśnie w takiej kolejności, wołowina pierwsze po godzinie wieprzowina a po kolejnej godzinie lecą ptaki, ptaki się rozpadają po około godzinie gotowania, razem z wieprzowiną wrzucamy jarzyny twarde, marchew pietruszka seler, rzepa kalarepa itp, a z kurakami miękkie, takie jak przypalona cebulka, por a siekaną zieloną pietruszkę wsypujemy gdy już odcedzimy mięso i rozrabiamy żelatynę, po prostu siekana pietruszka nie powinna być zagotowana by miała ładny aromat. Niektórzy dosypują do miseczek zielony groszek. jako ciekawostkę powiem że włosi mają podobny rosół, ale robiony jest z mięsa zwanego osobuko, mięso gotuje się wraz z kośćmi, aż się rozpadnie, potem mieli się mięso wydłubując szpik z kości w czasie mielenia dorzuca się marchew i pietruszkę i seler. tak zmielone mięso ląduje z powrotem w garnku, zalewa się ponownie wcześniejszym wywarem i ponownie nastawia się do gotowania, gotuje się na bardzo wolnym ogniu kolejne kilka godzin, w praktyce w knajpie nastawialiśmy o 23 i gotowało się do 9 rano ![]() potem odstawia się do przestudzenia. następnie nalewaj-ką czy też chochelką bardzo delikatnie zbiera wybiera się w środku garnka wywar, zazwyczaj jest go tyle samo co mięsa, wciskając prosto staramy się tak nabierać by wiórka mięsa nie dostawały się do chochelki, wlewamy go do pojemnika, dodatkowo flitując przez ściereczki np te niebieskie lub czerwone chyba to wiskoza, papier coś takiego do kużu ![]() Tak odcedzony wywar trafia do lodówki by oddzielić tłuszcz. po ostudzeniu zbieramy stężały tłuszcz i rosołek z powrotem do gara do podgrzania, dobrze jest by wywar poleżał 2 dni w lodówce. Teraz przyprawiamy. A co z tym zmaltretowanym mięsem? oczywiście nie do śmieci, wręcz przeciwnie, włosi robią z niego malutkie pierożki wielkości paznokcia z ciasta makaronowego i podają właśnie w tym rosołku ![]() Wiem niesamowicie kosztowne i czasochłonne, ale gdy pora pierwszy odcedzałem wywar to spróbowałem z ciekawości co prawda był wtedy niesłony ale skubaniec normalnie mnie podstawił na nogi lepiej niż kawa expresso z redbulem ![]() trochę mnie zmroziło gdy dowiedziałem się ile klienci płacą za talerz tej zupy, właśnie tyle ile wypiłem ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
robertos209 | Post #6 Ocena: 0 2009-11-27 23:43:54 (16 lat temu) |
Z nami od: 22-06-2009 Skąd: Buxton |
A ja proponuje parówki frankfurterki (morrison), mrozone ciasto francuskie. Parówki kroimy na pól, a z ciasta francuskiego wycinamy małe kwadraciki i zawijamy w nie parówki, mozna do srodka dac kawaleczek sera żoltego... Smakuja wysmienicie z barszczykiem
![]() Po co oszukiwać przeznaczenie? Przecież inna wersja życia może być jeszcze gorsza...
|
Post #7 Ocena: 0 2009-11-27 23:53:55 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
danus29 | Post #8 Ocena: 0 2009-11-28 17:40:46 (16 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 13-02-2009 Skąd: brighton |
Cytat: 2009-11-27 18:00:09, andyopole napisał(a): Cytat: 2009-11-27 17:48:50, mariola72 napisał(a): Cytat: 2009-11-27 17:12:36, chrupka napisał(a): Cytat: 2009-11-27 16:21:01, mariola72 napisał(a): A ja dzis robie po raz pierwszy w zyciu galarete z nozek ![]() ![]() ![]() Mariolka jak ci wyszły dobre to podrzuc z jedną nóżkę ![]() ![]() ![]() Eeee no niby w smaku dobre,ale szczerze mowiac szalu nie ma,bo jakies takie malo klarowne...najwyrazniej cos zrobilam nie tak ![]() ![]() Jestes z gatunku niecierpliwych. Kazdy wywar, jesli ma byc klarowny musi byc gotowany na bardzo wolnym ogniu. Babelki maja tylko ...pykac. ![]() ![]() Aha dolewanie goracej wody zamiast zimnej to mit jakis-co to groch czy co?(groch jak sie gotuje to nie powinno sie zimnej wody dolewac bo sie ponoc twardy robi,ale u mnie tez nie skutkuje) ![]() Aha to pisal ja Ciupek goscinnie z konta zony.... ![]() ![]() Kto w sercu ma tylko nienawiść,
nigdy nie zazna miłości i szczęścia.
|
robertos209 | Post #9 Ocena: 0 2009-11-28 18:04:32 (16 lat temu) |
Z nami od: 22-06-2009 Skąd: Buxton |
Cytat: 2009-11-27 23:53:55, chrupka napisał(a): Cytat: 2009-11-27 23:43:54, robertos209 napisał(a): A ja proponuje parówki frankfurterki (morrison), mrozone ciasto francuskie. Parówki kroimy na pól, a z ciasta francuskiego wycinamy małe kwadraciki i zawijamy w nie parówki, mozna do srodka dac kawaleczek sera żoltego... Smakuja wysmienicie z barszczykiem ![]() Ja lubię makaron (ugotowany) podsmażyc z paróweczkami ![]() ![]() Twój przepis wykorzystam napewno bo lubie zmieniac menu ![]() ![]() Hej, zapomnialem dodac, ze paroweczki w ciescie pieczemy okolo 15 minut w 180 stopniach ![]() Po co oszukiwać przeznaczenie? Przecież inna wersja życia może być jeszcze gorsza...
|
Post #10 Ocena: 0 2009-11-28 18:40:43 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|