Witam. Mam nadzieje,ze sa jeszcze wsrod waszej Londynskiej spolecznosci osoby ktore podadza pomocna dlon. Tak jak wielu z was postanowilem wraz z zona polepszyc swoje zycie. Ja zostalem z dzieckiem w kraju a zona poleciala za chlebem no i teraz zostalem sam z corka. Miala przygotowac grunt na nasz przyjazd ale sie na nas wypiela.Nawet nie chce mi podac adresu gdzie teraz mieszka tylko mam telefon ale nie zamierzam jej szukac za to ze nawet dziecko poswiecila dla czegos albo kogos. Mysle ze kiedys zrozumie swoj blad. W kraju mam prace jaka mam ale obiecalem corce ze postaram sie aby miala lepiej w zyciu niz ja. Poszukuje ludzi ktorzy pomoga mi w znalezieniu pewnej pracy bo na szukanie nie moge sobie pozwolic nie wazne jakiej byle bym mogl zarobic na utrzymanie siebie i dziecka z czasem pewnie sam sobie poradze .Nie chce nic za darmo w zamian za pomoc dla mnie i dziecka moge na razie tylko odwieczyc sie np.naprawa sprzetu elektronicznego, komputerow, elektryki, unowoczesnieniem cyfry+ lub w inny sposob. Nie chce nikogo oszukac ale taka jest przykra prawda od czasu wyjazdow do Alglii rozwody wzrosly o 40% nie myslalem ze sie tez zalapie ale tak juz bywa szkoda bo zmarnowala mi prawie pol zycia a dziecko ma 13 lat wiec pewnie wiecie jak to przerzywa. Jezeli ktos z was moze mi pomoc to bardzo prosze. Na prywatne rozmowy podam gg:2585429 i mail ttc0@yahoo.com bo nie chce na ogolnym forum zajmowac czasu. Dziekuje za pomoc i pozdrawiam. Piotr i Monika.
P.S. Szanujcie swoje zwiazki i trzymajcie sie razem nawet jak bedzie zle - mnie sie nie udalo.