|
Postów: 4 |
|
---|---|
Edzia1 | Post #1 Ocena: 0 2020-02-23 00:07:58 (5 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2008 Skąd: Bucks |
Mieszkam kolo chalasliwych sąsiadów każda instytucja ma to gdzieś. Po zdarzeniu 22 lipca kiedy nam grożono młotkiem wyzywano rasistowskie słowa policja wzięła zeznania i do dzisiejszego dnia nic. Distric Council nie widzi żadnego problemu ze muzyka gra nocami czasami do 4 rano ze szklanki nam grają w szafkach dzieci nie mogą spac bo co jestesmy polskimi imigrantami gdzie prawa człowieka do kogo mamy się zgłosić jeżeli te instytucje nas mówiąc brzydko olewaja.
|
stanislawski | Post #2 Ocena: 0 2020-02-23 00:21:19 (5 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Generalnie policja ma gdzieś hałaśliwych sąsiadów. U nas też tak było. Trzeba dużo skarg, aby ktoś tym się zajął.
|
daavid | Post #3 Ocena: 0 2020-02-23 01:23:03 (5 lat temu) |
Z nami od: 12-03-2007 Skąd: Birmingham |
Znajomy znalazł w necie jakaś instytucje w concilu, która czymś takim się zajmuje. Wydrukował coś tam, zakleił w kopercie i wrzucił im do skrzynki. Miał spokój na może dwa miesiące. Dobre i to.
|
ZlotaPerla1 | Post #4 Ocena: 0 2020-02-23 08:26:48 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Dziwne, u nas skargi w Counsilu traktują poważnie.
Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
Barnley | Post #5 Ocena: 0 2020-02-23 15:49:47 (5 lat temu) |
Z nami od: 21-02-2020 Skąd: Chorley |
Nagrajcie tych sasiadow, piszcie non stop skargi do councilu. Mowie nagrajcie, bo council jest dosc konkretny, przynajmniej u nas, wymagaja dowodow na to, ze cos takiego mialo miejsce, konkretnych imion, nazwisk. U nas jest napisane, ze po kilku skargach placi sie jakas tam kare, pozniej coraz wieksza, a na koncu council rozwaza przeniesienie uciazliwych lokatorow gdzies indziej. Z tego co pamietam proces bardzo przyspiesza fakt, kiedy wlasnosc councilu zostanie naruszona (wybite okna, na przyklad) i w trybie natychmiastowym przenosza delkiwentow. Jesli maja jakies uzywki to mozna rowniez naslac policje w tym kierunku.
Policji tez moze to nie obchodzic BO w Anglii nie istnieje cos takiego jak cisza nocna. Jest zaklocanie porzadku, ale to ma o wiele slabsza moc sprawcza. Z reguly te instytucje sa bardzo wrazliwe na slowa "bullying" i "racist", wiem z autopsji. Poradzcie sie Citizens Advice tez, nie zaszkodzi, mozna tez w najgorszym przypadku zamienic sie z kims mieszkaniami, calkowicie za darmo, a przynajmniej bedziecie mieli spokoj od takich ludzi. |
|