Postów: 16 |
||||
---|---|---|---|---|
xyzzzz | Post #1 Ocena: 0 2018-07-18 23:58:32 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 18-07-2018 Skąd: chester |
Witam mam pytanie, mianowicie przyjechalem do uk bo znajomy obiecal robote, ktorej nie bylo i naliczal mnie za mieszkanie lamiac wszystkie wczesniej ustalane zasady. Nie mielismy zadnej pisemnej umowy, ale bylem rezydentem tego mieszkania. Zada odemnie 500f za miesiac za pokoj, gdzie czynsz za cale mieszkanie w ktorym mieszkalismy w 3 wynosil 500 f, pieniedzy nie oddalem bo to holendarna kwota, do tego traktowali mnie jak smiecia, wyprowadzilem sie i groza mi ze pozaluje ze nie oddalem pieniedzy. Czy prawo jest po mojej stronie ? Czy moga mi narobic klopotow?
|
|||
hants | Post #2 Ocena: 0 2018-07-19 02:57:05 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 28-03-2006 Skąd: Solent |
Generalnie, mieszkanie w UK jest dość drogie. Mieszkałes przez miesiac, jezeli jesteś pewien tych 500 miesięcznie, to odpal 200 funtów znajomemu i niech idzie w diabły.
Chcieć to znaczy móc!
|
|||
Richmond | Post #3 Ocena: +1 2018-07-19 09:06:03 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
To sprawa miedzy Toba, a znajomym. Jak sie umowiliscie, tak sie umowiliscie, ktos sie nie wywiazal,itp. Mogl liczyc 1000 funtow, jesli tak sie umowiliscie, nie wazne ile placil.
Carpe diem.
|
|||
xyzzzz | Post #4 Ocena: 0 2018-07-19 10:18:29 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 18-07-2018 Skąd: chester |
oszukali mnie nie umawialismy sie na taka kwote tylko dostalem pewnego dnia list w ktorym napisali ze mam sie wyprowadzic i podliczyli mnie na 500 f za miesiac
|
|||
Kanonier30 | Post #5 Ocena: 0 2018-07-19 10:53:46 (6 lat temu) |
|||
Konto usunięte |
Olej gościa - po prostu miałeś nie tyle mieć pracę, co akurat dać zarobek jemu - na podnajmie mieszkania. "Stary" numer, chciałoby się powiedzieć.
Nikt Ci nic nie zrobi, jeśli chodzi o brytyjskie sądy czy policję. Zluzuj. |
|||
|
||||
gosian | Post #6 Ocena: 0 2018-07-19 11:30:17 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Sądy może i nic nie zrobią, ale z kolegą w ciemnej uliczce może się spotkać
Ja bym dała część tak jak wyżej ktoś napisał £200 i tyle. Zrobić przelew bankowy. Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|||
Emeryt56 | Post #7 Ocena: +2 2018-07-19 13:29:54 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Cytat: 2018-07-18 23:58:32, xyzzzz napisał(a): przyjechalem do uk bo znajomy obiecal robote, ktorej nie bylo i naliczal mnie za mieszkanie lamiac wszystkie wczesniej ustalane zasady.Zada odemnie 500f za miesiac za pokoj, pieniedzy nie oddalem bo to holendarna kwota, groza mi ze pozaluje ze nie oddalem pieniedzy. Czy prawo jest po mojej stronie ? Czy moga mi narobic klopotow? Niby by z twojego opisu by wyglądało że Ty jesteś poszkodowany ale wchodząc w rolę "adwokata diabła" przedstawmy drugą stronę medalu. Znajomy z Polski wydzwaniał do mnie że chce wyjechać do UK i pyta czy jest praca i czy bym mu na początek załatwił jakieś mieszkanie. Pomyślałem że pracy jest "w brud" i u nas na mieszkaniu jeden pokój się zwolnił, więc dzwonię i mu mówię jak jest. Pracy od ręki nie dostał bo chyba się nie umiał odpowiednio zaprezentować ,podsuwaliśmy mu różne pomysły i po pytaniach o efekty poszukiwań pracy zaczął się izolować i nas unikać zamykając się w pokoju a jak my w pracy to lodówkę wypróżniać. Po miesiącu czasu z powodu braku komunikacji z nim postanowiliśmy mu dać wypowiedzenie mieszkania. Napisaliśmy list i podsumowaliśmy koszty jego pobytu (zamieszkania) takie jak , komorne, tax , media , wyżywienie , benzyna za wożenie jego tyłka w jego sprawach . Teraz nam chodzi o odzyskanie kosztów a nie o zarobek, żeby chociaż coś zaproponował, ale widocznie uważa że jak niema umowy na piśmie to można mu skoczyć na "pukiel" ale tak nie jest. Ps. To jest jeden z możliwych scenariuszy |
|||
andypolo | Post #8 Ocena: 0 2018-07-19 13:36:50 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 27-03-2010 Skąd: C-L-S |
Cytat: 2018-07-19 13:29:54, Emeryt56 napisał(a): Cytat: 2018-07-18 23:58:32, xyzzzz napisał(a): przyjechalem do uk bo znajomy obiecal robote, ktorej nie bylo i naliczal mnie za mieszkanie lamiac wszystkie wczesniej ustalane zasady.Zada odemnie 500f za miesiac za pokoj, pieniedzy nie oddalem bo to holendarna kwota, groza mi ze pozaluje ze nie oddalem pieniedzy. Czy prawo jest po mojej stronie ? Czy moga mi narobic klopotow? Niby by z twojego opisu by wyglądało że Ty jesteś poszkodowany ale wchodząc w rolę "adwokata diabła" przedstawmy drugą stronę medalu. Znajomy z Polski wydzwaniał do mnie że chce wyjechać do UK i pyta czy jest praca i czy bym mu na początek załatwił jakieś mieszkanie. Pomyślałem że pracy jest "w brud" i u nas na mieszkaniu jeden pokój się zwolnił, więc dzwonię i mu mówię jak jest. Pracy od ręki nie dostał bo chyba się nie umiał odpowiednio zaprezentować ,podsuwaliśmy mu różne pomysły i po pytaniach o efekty poszukiwań pracy zaczął się izolować i nas unikać zamykając się w pokoju a jak my w pracy to lodówkę wypróżniać. Po miesiącu czasu z powodu braku komunikacji z nim postanowiliśmy mu dać wypowiedzenie mieszkania. Napisaliśmy list i podsumowaliśmy koszty jego pobytu (zamieszkania) takie jak , komorne, tax , media , wyżywienie , benzyna za wożenie jego tyłka w jego sprawach . Teraz nam chodzi o odzyskanie kosztów a nie o zarobek, żeby chociaż coś zaproponował, ale widocznie uważa że jak niema umowy na piśmie to można mu skoczyć na "pukiel" ale tak nie jest. Ps. To jest jeden z możliwych scenariuszy Oj niestety często tak bywa. |
|||
xyzzzz | Post #9 Ocena: 0 2018-07-19 18:31:15 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 18-07-2018 Skąd: chester |
jesli chodzi o kolege jak robli mi awantury to porzygal sie ze strachu jest cwany ale nic poza tym raczej on sie boi ze mnie spotka w uliczce chodzi mi tylko o to czy sady mi nic nie narobia
dzieki uspokoiliscie mnie :D |
|||
Emeryt56 | Post #10 Ocena: 0 2018-07-20 01:06:13 (6 lat temu) |
|||
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Cytat: 2018-07-19 18:31:15, xyzzzz napisał(a): chodzi mi tylko o to czy sady mi nic nie narobia dzieki uspokoiliscie mnie :D Nie ciesz się przedwcześnie bo w sądzie miałbyś przegraną ,tylko kwestia jakie koszty by były brane pod uwagę i czy komuś się będzie chciało chodzić po adwokatach i szukać "no win no fee". To że nie miałeś umowy pisemnej to niema większego znaczenia. Lepiej załatwić polubownie albo samemu uczciwie wycenić ile i tyle przelać im na konto. |
|||