2018-07-15 11:42:07, littleflower napisał(a):
A ja sie musze zgodzic z Ada, jezeli ktos podpisal kontract to sie zobowiazyuje do czegos i musi brac pod uwage rozne okolicznosci w tym pogode. Jezeli pracy nie moze wykonac w termine powinien zaplacic kare, jezeli nie jest z jego winy powinno to byc pokryte z ubezpieczenia.
Jezeli jest za cieplo na prace ogrodkowe to co maja powiedziec rolnicy - zbiory truskawek przelozyc na termin kiedy bedzie chlodniej ?
Rolnicy pracują na swoim prywatnym polu dla swojego prywatnego zysku. To jest ich suwerenna decyzja czy po te truskawki w 30 stopniach pójdą czy nie. Jak nie pójdą to conajwyzej mniej sprzedadzą i bedą mieli trochę mniejszy obrót. Nie mogą nikogo zmusić zeby poszedł za nich.
Councile tez nie mogą nikogo zmusić zeby prace wykonywał wtedy a wtedy. Nie ma takiej możliwości. Powtarzam ze kontraktor nie podejmuje sie żadnych ram czasowych. Tylko zakres usług za wskazana cenę. Jeśli przykładowo bedą dwa tygodnie nieustannych deszczy to nikt nie rozkopie ogrodu z tej prostej przyczyny ze mu maszyny utkną w błocie. Co wtedy? Zmusisz kogoś zeby koparka wjechał w błoto dobrze wiedząc ze juz nie wyjedzie?
Jest jeszcze coś takiego jak Health and safety...