Str 580 z 1058 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2023-09-05 12:31:25 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Kajak na jeziorze Brienz. Zamykam kółko, ktorego nie skonczylam w lipcu bo zaczęło mocno wiać. Dzisiaj jest spokojnie i goraco. Czeka mnie teraz ostatni odcinek trasy, 12km wzdłuż brzegu, w pełnym słońcu.
Carpe diem.
|
ZlotaPerla2 | Post #2 Ocena: 0 2023-09-05 12:56:49 (2 lata temu) |
Z nami od: 20-06-2022 Skąd: Pothole town |
hardcore 😎
Człowiek na leżaczku większość dnia, a tam jeszcze machać wiosłem … Bo obiad trzeba, tamto sramto, zakupy, Pets at home zgubił mój order za ponad £70 ale już kasę oddali Moja rumba stara ale jara, i zrzera te kocie kłaki aby dym Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja
|
kksiezniczka | Post #3 Ocena: 0 2023-09-05 13:10:59 (2 lata temu) |
Z nami od: 22-12-2006 Skąd: Już nie Essex |
Wstałam. Korciło mnie, żeby jeszcze spać no ale ta pogoda…. Trzeba korzystać na maksa.
Wolne, piwko sie chłodzi. Chociaż nie wiem czy akurat to dobry pomysł, bo wczoraj głos straciłam i pokaszluje. Ale sprawdzę, jak piwo nie zadziała to jutro herbate wypije ![]() ...Wehikuł czasu to byłby cud...
|
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2023-09-05 16:27:31 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
To był hardcore. Zero wiatru i słońce. Ostatnie kilometry ciężko szły.
Carpe diem.
|
kksiezniczka | Post #5 Ocena: 0 2023-09-05 19:11:12 (2 lata temu) |
Z nami od: 22-12-2006 Skąd: Już nie Essex |
Cytat: 2023-09-05 16:27:31, Richmond napisał(a): To był hardcore. Zero wiatru i słońce. Ostatnie kilometry ciężko szły. A to był jakiś challenge, ze trzeba było te kilometry trzasnąć? Ja - jakbym sie już zmęczyła - to bym wysiadła na relaks i potem albo bym kontynuowała albo nie ![]() ...Wehikuł czasu to byłby cud...
|
|
|
andyopole | Post #6 Ocena: 0 2023-09-05 19:15:23 (2 lata temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Dzis nic nie robie. Zadania na dzis skonczylem o 9.30 i "plaza"...
|
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2023-09-05 20:55:58 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Challenge własny co najwyżej. Poza tym nie da sie nie dokończyć trasy, bo nie ma jak inaczej wrócić do punktu wypłynięcia.
W lipcu chcialam opłynąć cale jezioro dookoła, ale zrobily się duże fale i wyszlam z wody po 2/3 trasy, spakowałam kajak i wrocilam pociagiem do samochodu. Specjalnie zaczęłam wtedy przy stacji kolejowej, na wypadek nagłej zmiany pogody i tak też stało się. Teraz nie miałam takiej opcji, bo startowalam z kampingu i prognoza pogody lepsza. Najpierw dopłynęlam do punktu, gdzie poprzednio skończyłam, jakies 10km, a potem z tego punktu plynelam te 12km do bazy. Jezioro ma 15km długości, więc trasa dookola to jakies 30-35km, zależy jak sie zetnie. Wcześniej opłynęłam inne jezioro dookoła i wyszło 26km, więc 30km wydawało się realne do zrobienia. Ale nie planuje rzucać sie kolejny raz na opłynięcie calego jeziora Brienz dookola, za dlugie jest. Bede pływać na krotszych trasach. Zdjęcie poglądowe z Wikipedii. Ja jestem teraz na drugi końcu, na górze zdjęcia i stad zaczynalam w obu przypadkach. ![]() Carpe diem.
|
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2023-09-06 16:57:16 (2 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Dzisiaj masochizm pieszy, szlak do połowy gorki i w dół. Na 2200m nie chciało mi sie wchodzić, więc weszlam trochę niżej. Widoki byly na jezioro ze zdjecia powyzej.
Na kampingu pojawilo sie sporo osob, niedługo zastawia mnie z przodu. Moment powrotu po poludniu i zgadywanie co zastanę na miejscu, kto wyjechał, kto przyjechał. Carpe diem.
|
kksiezniczka | Post #9 Ocena: 0 2023-09-06 17:09:46 (2 lata temu) |
Z nami od: 22-12-2006 Skąd: Już nie Essex |
Piękne to jezioro
![]() ...Wehikuł czasu to byłby cud...
|
kksiezniczka | Post #10 Ocena: 0 2023-09-06 17:09:46 (2 lata temu) |
Z nami od: 22-12-2006 Skąd: Już nie Essex |
Piękne to jezioro
![]() ...Wehikuł czasu to byłby cud...
|