2023-06-05 22:08:59, ZlotaPerla2 napisał(a): Kupiłam wczasy na sylwestra i jestem bardzo podekscytowana, bo nie byliśmy od cyrków z koroną - w sumie wracaliśmy w Hiszpanii już z koroną w samolocie i to był ostatni Sylwester pod palmami.
Zobaczyłam słowo cyrk i myślałam, a Cypr. I faktycznie Cypr. Też byłam kiedyś w okresie świątecznym. Ten dziwny wyjazd, gdy biznes w BA był tańszy niż EasyJet.
Dziś uruchamialem irygację ogródka i klombów. Na klombach praktycznie bez zmian, założyłem tylko zegary sterujące. Natomiast na moich "hektarach" właściwie wszystko, poza zegarami sterujacymi, przebudowałem. Poprzednia instalacja byla mało sterowalna, teraz każda sadzonka ma swoją "kapałkę". Pozostaje już tylko rozmowa z roślinkami.
A ja w tym piekarniku pomalowalam deckings i moj paletowy zestaw.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
W ramach rozrywki Pyrkon 2023, a taki byl pomysl w zeszlym roku:
Niezlym jest to, ze w czasie sesji, spotkan autorskich tlumacz angielskiego praktycznie zbedny, wszyscy uczestnicy ogarniaja we wlasnym zakresie wymiane zdan.
Szukam książkę, która chce przeczytać, ale coś nie bardzo mi idzie.
Chyba kupię wersje papierowa i przeczytam podczas pobytu w Polsce. To już druga książka, której szukam i szukam i szukam i w końcu, żeby przeczytać muszę kupić papierowa. Pierwsza już czeka u mamy
Za to bez problemu kupiłam bilety na jeden dzień Leeds Festival. W ramach prezentu dla siostry na urodziny, bo aż się trzęsie tak chce isc. A przy okazji możemy tez poświętować moje imieniny, bo koncert tak pośrodku wypada
Na carboocie kupiłam The Librarian of Auschwitz - podobnie się nazywa, ale chyba nie jest to następna część? ale jak to nawet nie wiedziałam, że wydana, ta druga średnio mi wchodzi i dalej nie doczytałam, a może kwestia elektronicznej wersji - ja jednak nie lubię i nie polubię takiego czytania, ja muszę mieć bułę w ręce i leci, kartka po kartce