2020-10-22 08:26:56, EFKAKONEFKA33 napisał(a):
Jak już przyjdzie, to nie bede go zabawiac rozmową towrzyską, jak Zosia, żeby szybko poszedl.
Eee, zagadywał go gównie mąż, spragniony rozmów, ale nie ukrywam, że też skorzystałam, dla mnie przedłużająca się wizyta, była pretekstem do dłuższej przerwy w pracy.
2020-10-22 09:12:45, Adacymru napisał(a):
Odkąd poznałam sklad białej czekolady, nie dotykam, a mężowi gardło się zawiazuje, a ona kiedys byla jego ulubiona. Teraz nazywa to tłuszczem w kostce.
Bo to kuwertura jest, a nie czekolada, dla mnie pomyłka.
Chociaż kiedyś chętnie zajadałam się dwukolorową czekoladą (chyba kawową) z Niemiec - wówczas towar luksusowy.