Str 333 z 1070 |
|
|---|---|
| Misia13 | Post #1 Ocena: 0 2020-07-22 08:27:35 (5 lat temu) |
 Posty: n/a Konto usunięte |
Pije kawe.... 12 mil z rana.... o Boze...nogi bola.....jeszcze musze stac pod prysznicem....😕... zbieram sily.
|
|
|
|
| ZlotaPerla1 | Post #2 Ocena: 0 2020-07-22 08:39:51 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Jak sobie wyobrażam 12 mil - no to tak akurat od nas połowa drogi do drugiego miasta - w życiu tyle bym na piechotę nie przeszła
Ba! do pracy mam 5 mil w jedną i też bym nie przeszła ![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]") - no tak 4ry kursy z domu do pracy i jeszcze połowę, a ile to czasu? chyba dużo ...
Ja mam misję specjalną, muszę dziś kupić koszulę dla syna na wesele - bo on mały, a w dziecięcych się już nie chce ubierać (16 skończone) - kupiłam już 5! ale oczywiście wszystkie na nic, więc dzić w sumie ostatnie podrygi, żeby jeszcze do soboty jakąś wyhaczyć - co u nas w mieście (czytaj dziurze) graniczy z niemożliwym  Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
|
|
|
| Misia13 | Post #3 Ocena: 0 2020-07-22 10:16:18 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2020-07-22 08:39:51, ZlotaPerla1 napisał(a): Jak sobie wyobrażam 12 mil - no to tak akurat od nas połowa drogi do drugiego miasta - w życiu tyle bym na piechotę nie przeszła
Ba! do pracy mam 5 mil w jedną i też bym nie przeszła - no tak 4ry kursy z domu do pracy i jeszcze połowę, a ile to czasu? chyba dużo ...
Ja mam misję specjalną, muszę dziś kupić koszulę dla syna na wesele - bo on mały, a w dziecięcych się już nie chce ubierać (16 skończone) - kupiłam już 5! ale oczywiście wszystkie na nic, więc dzić w sumie ostatnie podrygi, żeby jeszcze do soboty jakąś wyhaczyć - co u nas w mieście (czytaj dziurze) graniczy z niemożliwym
Perla Ty nie musisz wage masz niska.... Mnie nie stac na silownie, za 45 funtow miesiecznie. Dla mnie, zeby sie oplacalo to przynajmniej 3 razy na tydzien by pasowalo. Jak pracuje to nie dam rady "zelastwa naciagac" a jeszcze podjechac.... problem z parkingiem.... Ja zaczelam chodzic jakis czas temu... najpierw blizej, a pozniej coraz dalej I tez nie codziennie. Do pracy tyle bym raczej nie chodzila... bo trzeba prysznic. Powodzenia w zakupach..... Ile ludzi na tym weselu? To w Polsce? |
|
|
|
| ZlotaPerla1 | Post #4 Ocena: 0 2020-07-22 10:45:45 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Misa, dla mnie siłownie mogą nie istnieć - nie mój "klimat"
 Trzech nas w jednym ciele: Anioł, Diabeł i JA
|
|
|
|
| Richmond | Post #5 Ocena: 0 2020-07-22 13:21:05 (5 lat temu) |
 Posty: 29608 
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja tylko 9km do lunchu, ale za to po patelni (30C), wiec ekstra wysiłek.
Teraz podziwiam zmagania innych rezydentów kampingu. Niektórzy maja ze sobą mnóstwo sprzętu i rzeczy, o których istnieniu nawet nie wiedziałam. Ja jestem amatorem z małym namiotem i minimum gratów. Carpe diem.
|
|
|
|
| |
|
| niebieskieucho | Post #6 Ocena: 0 2020-07-22 14:16:26 (5 lat temu) |
 Posty: 2590 
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Cytat: 2020-07-22 13:21:05, Richmond napisał(a): Ja tylko 9km do lunchu, ale za to po patelni (30C), wiec ekstra wysiłek. A gdzie jest ta patelnia z 30 stopniami? Chyba nie w GieBe? Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
|
|
|
| Richmond | Post #7 Ocena: 0 2020-07-22 16:00:54 (5 lat temu) |
Posty: 29608
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Włochy.
Carpe diem.
|
|
|
|
| niebieskieucho | Post #8 Ocena: 0 2020-07-22 16:20:47 (5 lat temu) |
Posty: 2590
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Cytat: 2020-07-22 16:00:54, Richmond napisał(a): Włochy. O mamma-mie-mija. Temperatura nie do pozazdroszczenia. Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
|
|
|
| Adacymru | Post #9 Ocena: 0 2020-07-22 16:50:59 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Ostatni dzień wyjścia do pracy, jutro z domu praca i jak w piątek rano skończę on-call dyżur, mogę zacząć wakacje.
Ada
|
|
|
|
| Richmond | Post #10 Ocena: 0 2020-07-24 06:21:41 (5 lat temu) |
Posty: 29608
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Wczoraj znowu przeszłam 10km po patelni, częściowo pod górkę. Zwiedzałam Monte Isola na jeziorze Isola.
Za to dzisiaj mam dzień relaksu w namiocie, bo od polnocy sa burze i leje. I nie jest to żadne pitu, pitu. Blyska się bardzo intensywnie i wali tak, ze czuć na ziemi. Namiot trzyma się, chociaż trochę kapie w paru miejscach. Uszczelniałam go w tym roku, ale widocznie trzeba zrobić to dokładniej. Carpe diem.
|
|
|
|
Wczytuję dane...