2020-04-17 11:43:04, stanislawski napisał(a):
Ja nie muszę mieć nic zaległego do roboty. Mam mnóstwo na bieżąco. W poście powyżej kolega wspomniał o niektórych opcjach.
Ja mam wypełniony dzień - bo oprócz tego co robię, aby np. zarobić, to sport, filmy, gra na gitarze (bardzo długo zajmuje mi rozkładanie na czynniki pierwsze niektórych standardów rocka) itd. Brak mi czasu.
I wkurzają mnie ludzie, którym wokół się nudzi i mówią mi np. "jak już jesteś w domu, to mógłbyś... (wysprzątać, wyprasować itp. itd.).
Niekórym się wydaje, że praca, to takie miejsce, do którego się idzie - a nie czynność, którą się wykonuje - i np. kasuje kartę zegarową o 7 i o 15 (tak robił dziaduś, tatko, no i on sam przez całe życie), a później się jest w domu. Zaś w domu to się nic nie robi... no chyba, że sprząta albo gotuje albo pomalować można czasami (ściany oczywiście).
Nie kto inny jak pan Stanisławski narzekał na nudę jakiś czas temu
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
2019-12-26 19:58:21, stanislawski napisał(a):
Nuda. Nic się nie dzieje.
Tak bardzo czekam na wolne, a kiedy już jest, to nie mam co robić.
Filmy wszystkie, które są w TV już widziałem, pić ile można, jeść też.
Co ta pandemia może zrobić z człowiekiem.
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Rozumiem, że wziąłes sobie do serca cytat z tematu kartka z kalendarza: „Nudzić się może tylko ten, kto sam jest nudny.” - Tadeusz Kotarbiński
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Mnie sie jeszcze nie zdarzyło narzekac na nudę, zawsze znajde sobie jakieś zajęcie. W sumie dla mnie doba jest trochę za krótka.
Sa i owszem dni, kiedy dopada mnie totalny leń i snuję sie z kąta w kąt. Niemniej nie nudzę sie nigdy. Jak nie jestem na rowerze, to ćwiczę, gotuję, piękę, maluję, czytam, oglądam filmy, szlifuję angielski i tak mogę jeszcze wymieniać.
Stanisławski tak trzymaj.
Ja o 7 rano byłam na rowerze na dwie godziny. Poganiałam się z wiatrem. Teraz pieką sie drożdzowe, dyniowe bułeczki z serem i marmoladą pomaranczową a ja ide jeszcze poćwiczyc.
Wieczorem jak zwykle będę męczyć oczy przy jedwabiu. Jestem juz przy końcu prac, ale na dniach zabieram sie za kolejną rzecz, więc znów będzie co robić.