Dzisiaj dzien koczowania na lotnisku. Najpierw przymrozili mnie w Kirunie, bo terminal otwierają dopiero 1.5h przed pierwszym odlotem. Gdybym wiedziala, to nie jechalabym tak wczesnie albo posiedziala dluzej w samochodzie. Obsluga Sixta powiedziala, ze musze oddac auto dokladnie o 7.00, mimo ze punkt jest czynny od 12.00, ale niby sprawdzaja skrzynke z kluczykami rano... Chyba przez sen...
A teraz podziwiam zimowa aure wokol lotniska Arlanda w Sztokholmie. Spadlo 15cm sniegu i zrobil sie maly paraliz i odwolano część lotow. Moj opozniony o 1h40min, ale moze jeszcze przeciągnąć sie. Dobrze wydane 15 funtow na salonik lotniskowy. Jest wikt i opierunek.
Dzis mialam masaz i teraz jeszcze bardziej mnie wszystkie miesnie bola:D Bo znalazla jakies knoty i mi je wyprasowala. Ze sie teraz ruszyc nie moge, a to nie byl nawet sportowy masaz, tylko bamboo. Heh, no nic, dobrze w sumie. Zobaczymy jak sie poczujemy jutro.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
Obudziłam się później niż zwykle
Wstałam z łóżka, w radiu była muzyka
Najpierw zdjęłam koszulę, potem trochę tańczyłam
I przez chwilę się czułam jak dziewczyny w "świerszczykach
...ale na tym wyjeździe zupełnie nie moge spać. Zasypiam o jakis dziwnych godzinach i o dziwnych godzinach wstaje. Za chwile badanie krwi a później wizyta u specjalisty od oczu. Jak mi pani wpuści kropelki szczęscia to przez 5 godzin będę wielkie G widzieć. W sumie, w moim przypadku żadna różnica tylko to wieklie G będzie jeszcze bradziej rozmazane
Nie dajcie się poniedziałkowi
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
No to do pracy rodacy... kamery przed sadem bo dwie glosne sprawy, zdjecia zaloze sie robia wszystkim wchodzacym. Ciekawe co z tym robia pozniej... znaczy sie z tymi zajeciami osob ktore nie sa skazane...dawniej moja mama prawie sie dowiedziala ze pale, ale wzrok jej nie pozwolil mnie zobaczyc w tle wiadomosci w tv.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
2019-02-04 09:30:50, gosian napisał(a): Oj.. Ja też chcę takiej zimy
U mnie wieje strasznie I pada deszcz.. Miasto zakorkowane ehh
A ja nie nie cierpię zimy, żeby nie wiem jaka była "urokliwa":
śnieg = ślisko = błoto pośniegowe wszędzie = cialapa = bajzel na kółkach
No i ZIMNO! nie cierpię zimna
Gosia, on tak, jakby spadło tyle śniegu, to fakt nie byłoby korków, bo paraliż
Popieram Cię Miko w 100%, zima piękna jest tylko na zdjęciach i urokliwa podczas urlopu i spaceru. Całe to piękno i urok szlag trafia jak trzeba odśnieżyć podjazd i samochód trzy razy dziennie, poruszać się nigdy nie odśnieżanymi uliczkami i chodnikami.
Całe szczęście że, świstak Phil zwiastuje szybkie nadejście wiosny. Najsłynniejszy amerykański świstak jak co roku wyszedł w sobotę o świcie z norki w miejscowości Punxsutawney w Pensylwanii i nie zobaczył swojego cienia. To ma być dobrym prognostykiem na nadchodzącą porę roku.
W zeszłym roku był u nas tydzień śnieg. Tydzień raju dla mnie i dzieci. . Co z tego że później jest błoto? Teraz pada deszcz i też jest błoto, więc wolę jak byłoby po śniegu. Poza tym przy lekkim mrozie jest super powietrze a dzisiaj przy +5? Ehh
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
Można lubić zimę albo nie, ale po zimie człowiek naprawdę docenia wiosnę, ciepełko i słońce. Gdyby tak cały rok było miło i przyjemnie to jaki urok miałaby wiosna?
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.