Str 5 z 6 |
|
---|---|
Milordek | Post #1 Ocena: 0 2017-04-26 08:29:18 (7 lat temu) |
Z nami od: 23-04-2017 Skąd: Sheffield |
Doskonale to wiem. Przede wszystkim to alkoholik musi chcieć tego w 100%
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2017-04-26 19:24:59 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2017-04-25 21:30:02, Adacymru napisał(a): Masz opcje o jakiej nie sni sie wielu osobom w gorszej sytuacji, masz mame ktora ma male dziecko i moglaby ci pomoc opiekowac sie twoimi na czas twojej pracy a ty chcesz udawac szczesliwa rodzinke i wolisz platac sie z dziecmi po przytulkach? Duma czy spokoj dla dzieci jest twoim priorytetem? Jak uwazasz ze urzednik obejdzie przepisy i wbrew zasadom wolnego przemieszczania sie zalatwi ci i mieszkanie i pomoc jak nie spelniasz warunkow pobytu bez zrodla do zycia. Jedyna nadzieja ze ie2ox4-2b poda ci numer do tej osoby w urzedzie gminy ktora on zna co rozdaje katalogi z mieszkaniami i wyposazeniem do wyboru. Jak Ada wspomniala, obecnie bez pracy nie masz szans na jakakolwiek pomoc socjalna, zasilki czy lokum, najwyzej na kredytowy bilet powrotny do kraju pochodzenia. Kolejnym problemem jest brak dobrego zawodu czy nieznajomosc jezyka. Nikt nie wspominal, ze masz z dziecmi mamie siedziec na glowie w jednym domu. Skoro jednak zajmuje sie swoja mala corka, to pewnie chetnie zaopiekuje sie maluchami za drobna oplata. Ty bedziesz miala czas i mozliwosci pracy, opieke nad dziecmi, a mama sobie dorobi. Ewentualnie faktycznie powrot do Pl, zlobek jest tanszy i zapewnia czesto lepsza opieke niz angielskie nursery, a moze byc latwiej ze znalezieniem pracy czy ogarnieciem formalnosci po polsku. Niezaleznie od decyzji, potrzebne jest szybkiejej podjecie, w przeciwnym razie moga sie wlaczyc sluzby socjalne, ktorych zadaniem jest zapewnienie bezpieczenstwa dzieciom, zwlaszcza tak malym i zaleznym od doroslych. |
ie2ox4-2b | Post #3 Ocena: 0 2017-04-26 19:52:29 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-08-2016 Skąd: Oxford |
Ja stwierdzam z całą pewnością, że matki z dzieckiem urodzonym w UK nie wygonią z UK.
|
SweetLiar | Post #4 Ocena: 0 2017-04-26 20:02:26 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Jesli dziecko urodzone jest tutaj to jej nie wygonia, tylko musi znac swoaje prawa. Tak sie przynajmniej moze wydawac na zdrowy rozum skoro nawet nielegalnych nie deportuja tylko daja mozliwosc legalizacji pobytu dziecka, a pozniej rodzicow KLIK
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2017-04-26 20:05:38 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Z cala pewnoscia, dopoki dzieci nie sa objete obowiazkiem szkolnym i nie sa uczniami lokalnych szkol, a rodzice nie sa w stanie utrzymac siebie i rodziny, nie maja pracy, nie sa azylantami, nie przyluguje pomoc socjalna.
Co najwyzej panstwo zajmie sie samymi dziecmi. Do tego dochodza obwarowania i zmiana zasad w ramach tematu brexitu. Nie spotkalam przyslugujacego lokalu socjalnego osobom, ktore krotko przebywaja w danym miejscu, nie maja z nim zwiazkow (praca, dzialalnosc, keyworker potrzebny w regionie itp.) Nie ma co robic nadziei i falszywych obietnic, ze caly socjal, dom, dochody, wyposazenie czekaja. |
|
|
Milordek | Post #6 Ocena: 0 2017-04-26 20:24:47 (7 lat temu) |
Z nami od: 23-04-2017 Skąd: Sheffield |
Sek w tym,ze mama mieszka 300mil ode mnie a aby tam pojechac rownież stoją na przeszkodzie pieniadze bo bym musiała cos wynająć aby jechać tam. Bardzo małe miasteczko z mieszkaniami cieżko bardzo tymbardziej mi jako samotnej matce z dwojka dzieci malutkich, ale owszem to najrozsądniejsze rozwiazanie.
Co do kwestii utrzymania. Partner pracuje tu od 5 lat ciagle i nadal pracuje fakt 3 dni w tygodniu bo pracuje na magazynie gdzie jest chwilowo słabo z godzinami pracy a ja pracowałam rownież niewiele ze względu na dzieci aczkolwiek szukam wlasnie rozwiązania aby moc pracować. Angielski az tak zły nie jest zasób słów mam spory potrafię sie dogadać aczkolwiek nie potrafię sie przełamać tej bariery |
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2017-04-26 21:02:00 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Coraz bardziej barwnie i fantazyjnie to wszystko brzmi.
Co do 'wyganiania' nie ma oficjalnych deportacji, wystarczy brak srodkow do zycia i potencjalne ryzyko utraty dzieci, przynajmniej w przypadku w miare myslacych rodzicow. |
ie2ox4-2b | Post #8 Ocena: 0 2017-04-26 21:06:16 (7 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-08-2016 Skąd: Oxford |
Cytat: 2017-04-26 20:05:38, karjo1 napisał(a): (...) Nie ma co robic nadziei i falszywych obietnic, ze caly socjal, dom, dochody, wyposazenie czekaja. Znam tę kobietę. Znam całą sprawę. Często ją odwiedzam. Jest jak piszę. |
SweetLiar | Post #9 Ocena: 0 2017-04-26 21:15:13 (7 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Kiepsko to wyglada. Moglabys pracowac gdyby partner mogl zajac sie w tym czasie dziecmi, ale on odpada z wiadomych wzgledow.
Ja bym na twoim miejscu poprosila o rady i pomoc rodzine - mame, siostre, brata, kuzynke, wujka, najlepsza kolezanke, rodzine partnera, kogokolwiek, wszystko jedno tu czy w Polsce, nie ma sie czego wstydzic. Jak pojdziesz do pracy, kto zostanie z dziecmi? W koncu dojdzie do tego, ze ci je zabiora Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2017-04-26 21:32:16 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2017-04-26 21:06:16, ie2ox4-2b napisał(a): Znam tę kobietę. Znam całą sprawę. Często ją odwiedzam. Jest jak piszę. I zapewne nie znasz wielu szczegolow, ktore spowodowaly taki tok wydarzen, np. dlugosc i rodzaj pracy w UK, wiek dzieci, dlugosc pobytu w UK i na terenie council, wymieniac moznaby dlugo. Nie ma to przelozenia na sytuacje autorki topiku. |