Nie chodzi o to czyje racje lepsze ale o aktualnosc informacji. Odbiegamy triche od tematu i moze warto byloby zalozyc temat o zdrowiu i prawach w razie choroby ale tak na szybko to pierwsza strona rzadowa podaje informacje o zwolnieniu z powodu choroby... http://www.gov.uk/dismiss-staff/dismissals-due-to-illness

Osoby chore i niepelnosprawnr maja prawa ale nie maja immunitetu i pracodawca moze rozwiazac umowe co nie znaczy ze nie musi spelnic warunkow takiego rozwiazania umowy.

Rozumiem, ze moderator musi "moje jest mojsze...". Krotko Ci odpowiem, bo nie rozumiesz.
Podjecie akcji przez pracodawce z powodu choroby moze byc okreslone jako dyskryminacja z powodu stanu zdrowia (odnosze sie do ciazy, ktora jest przedmiotem watku, a wiec nie pisze o niepelnosprawnosci).

A teraz dluzej , w tym do Pan, ktore moga sie OBAWIAC zwolnienia lekarskiego (a sa w zagrozonej ciazy etc.)

Wpis przytoczony ze strony rzadowej w linku okresla jedynie, ze pracodawca MOZE i wymienia jakie warunki MUSZA zostac spelnione. Pracodawca z reguly wykonuje takie czynnosci, gdy ma do czynienia z pracownikiem, ktory nie zna swoich praw, czuje sie zastraszony. Tudziez idac na rozne wspolprace z dzialem HR liczy, ze sprawe rozwiaze polubownie itd. czy z innych wzgledow. Ewentualnie kreci I bezzasadnie przedluza zwolnienie lekarskie lub bardzo czesto idzie na krotkie zwolnienia lekarskie. Powiedzmy przynajmniej raz w miesiacu.

Ada ma ad hoc znalezione strony, a ja znam sprawe z wlasnego doswiadczenia. Choc nie tylko. NA BIEZACO

W ubieglym roku mialem wszczete rozmaite procedury przez HRy, ktore rozpoczely regularne nekanie mnie e-mailami, poczta i telefonami. To rowniez jest okreslone w prawie pracy, jako forma harassment i wywieranie presji na pracownika. Tak moze sie dziac, gdy zatrudniony ma rozpoznanego raka...z trudnymi do okreslenia prognozami. W interesie pracodawcy byloby najszybciej sie pracownika pozbyc. Oczywiste...

Jako pracodawca biore medical record, wywyslam na helath assessment, daje ulatwienia w pracy. Ok. "Rakowiec" jednak nie jest juz tak wydajny I zwalniam, bo za czesto jest na sick z powodu badan, tudziez czasem zle sie czuje I ma zwolnienia na tydzien czy dwa od GP.

Chory na raka nie musi byc niepelnosprawny, a wiec laduje bez srodkow do zycia (nie dostaje PIP) co najwyzej z ESA. No, ale tak to nie dziala - wystarczy wejsc na strony Macmillan Cancer Support. Oni rowniez szczegolowo wyjasniaja zagadnienia prawne I wbrew pozorom, jesli pracownik sie nie podlozy (typu, nie uchwyca, ze na zwolnieniu lata na wakacje tudziez do Polski, albo po alkoholu nie przyjdzie do pracy), to pracodawca nic nie moze. Po prostu. Wiem z doswiadczenia - po spotkaniu "dyscyplinarnym" z HR z chorym na raka bliskim znajomym. Wspolnie opracowaywalismy linie ewentualnej obrony I wszelkie zagadnienia prawne. Choc prawnikiem nie jestem.

Przytoczona strona rzadowa odnosi sie przede wszystkim do sytuacji, gdy ktos w sposob nieuzasadniony jest na dlugoterminowym zwolnieniu (ktore liczy sie juz po 4 tygodniach wedlug brytyjskiego prawa), a ma na przyklad zapalenie migdalkow...tak? I ciagle zwolnienie przedluza. Stad jest okreslenie, aby zorganizowac occupational health assessment.
W wypadku, gdy ktos jest leczony przez specjalistow - jest uzasadnienie wydanego druku Med3 - zaden lekarz medycyny pracy (occupational health) tego nie podwazy. A po to owe spotkania sa zorganizowane - czy pracownik nie ma np. milego GP, ktory wypisuje mu zwolnienia "na piekne oczy".

Nie wiem czy Ada uwaza, ze zorganizowanie spotkania z lekarzem desygnowanym przez pracodawce, to spelnienie warunkow, aby pracownika zwolnic? No wlasnie...

Ja przez Facebooka mialem znajoma, poznana przez wspolprace z Jej wydawnictwem. Zapytalem cos odnosnie SSP, rozliczenia. Ona w ogole prowadzila jedno z niezliczonych "biur porad prawnych dla Polakow w UK". Powiedziala mi, ze jak juz Panu skoncza wyplacac SSP (po 28 tygodniach), to potem Pana zwolnia. Juz tak bywa.

Tymczasem prawie dwa lata jestem na zwolnieniu lekarskim. Zaden powod do dumy - nie moge pracowac i nie wiem, kiedy i czy w ogole bede mogl.Pracuje dla dwoch wielkich kompanii. W tym jednej z siedziba w USA. Roznych akcje ze mna probowali...przetrzymalem. Nie maja dobrych prawnikow? Za biedni? Albo... z sympatii do mnie trzymaja mnie na liscie pracownikow?

Ada, znasz temat dlugoterminowych zwolnien z pobieznego przczytania stron lub innych informacji, zaslyszanych, przeczytanych. Ja to przechodze w realu, a wiec - naprawde...

Jesli ktoras z Pan ma mozliwosc, aby pojsc na zwolnienie lekarskie. Boi sie o ciaze...prosze isc I niczego sie nie obawiac. Pracodawca nic nie zrobi, jesli faktycznie jest podstawa do wydania Med3 (I nie z polskiej, prywatnej przychodni private sick note ). W razie problemow publicznie deklaruje, ze przez priv pomoge w razie klopotow. Podam dokladne zapisy z aktow prawnych. Tego co sam jeszcze w ubieglym roku otrzymalem z Equality Advisory Support Service w sprawie dlugoterminowych zwolnien.
Oczywiscie moj przypadek nie byl zwiazany z ciaza , ale odnosi sie w ogole do stanu zdrowia, niezawinionego przez pracownika. Oczywiscie mozecie Panie sluchac Ady, ale w tym wypadku moderatorka - z calym szacunkiem - nie ma racji.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 22-07-2017 12:48 ]