MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Spor w rodzinie

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 7 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

Str 7 z 8

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

ie2ox4-b

Post #1 Ocena: 0

2015-10-13 07:02:28 (10 lat temu)

ie2ox4-b

Posty: 3591

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 27-05-2014

Skąd: Oxford

Cytat:

2015-10-13 06:57:50, ania283 napisał(a):
jedyne czego teraz chce to zeby poprostu kupil ten cholerny bilet, pojechel do polski i podjal leczenie, a co do mamy to tym razem pierwsza sie nie odezwe, mam juz dosyc.

On tego nie zrobi. Czy tu mu źle? Ciebie traktuje jak marudną siostrę.Nie napiszę Ci co on jeszcze zrobi, bo nie chcę być czarnowróżem, ale musisz jak najszybciej się odciąć od niego. Zostawiając go w tej sytuacji bez akcji z Twojej strony robisz mu krzywdę. Na leczenie nie pójdzie, przynajmniej przez kilka najbliższych lat. Do mamusi nie wróci bo co tam będzie miał?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #2 Ocena: 0

2015-10-13 09:52:20 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 29587

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Drastyczna akcja to wymiana zamkow w drzwiach jak brat wyjdzie, w koncu musi gdzies kupowac ten swoj towar. To jedyna metoda, zeby go wywalic i moze troche otrzezwic. On sam nic nie zrobi, bo nie ma powodu. Przeciez wie, ze Ty nie podejmiesz drastycznych dzialan ...

Pewnie boisz sie, ze w takiej sytuacji cos mu sie stanie albo stoczy sie jeszcze bardziej, ale nie mozesz zyc za niego. To on podejmuje takie, a nie inne decyzje.

A jak tam maz? Dziwisz sie dlaczego nie chcial mieszkac z Twoim bratem? Dziw, ze w ogole nie postawil weta i nie powiedzial, ze nie wpuszcza go do domu na poczatku. On nie jest wspoluzalezniony i nie jest zalezny od Twojej matki, wiec zapewne widzial fakty i wiedzial co oznacza wizyta brata.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Mieszko

Post #3 Ocena: 0

2015-10-13 15:50:29 (10 lat temu)

Mieszko

Posty: 1536

Kobieta

Z nami od: 16-07-2009

Skąd: Hastings

Cytat:

2015-10-06 23:24:12, Adacymru napisał(a):
Bylabym bardzo zdziwiona, gdyby maz mial do mnie pretensje o pomaganie bratu/siostrze czy komukolwiek. Nie w jego gestii takie decyzje, jak rowniez nie wyobrazam sobie kontrolowac jego decyzji. Malzenstwo nie jest rownoczesnym przecieciem powiazan z rodzina.




Masz rację, ale tu chyba nie chodzi o zwykłą, okazjonalna pomoc komus kto chwilowo jej potrzebuje. Chodzi o dorosłego chłopa, który pasożytuje m.in. na rodzinie autorki. Nic dziwnego, ze mąż ma dośc jeśli cała odpowiedzialność za brata spada na jego żone i wpływa negatywnie na życie tego małżeństwa.
Ja się zgadzam z kimś kto napisał, ze dopóki autorka nie podejmie radykalnych krokówjak np. wymiana zamków i odcięcie sie od brata i mamusi to nic sie nie zmieni. Ewentualnie mąż się wymiksuje z tego całego bałaganu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #4 Ocena: 0

2015-10-13 15:56:41 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 29587

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Teoretycznie maz ja powinien wspierac, ale nie wiadomo czy nie probowal juz tego robic wczesniej i namawiac jej, zeby brata nie przyjmowala.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ania283

Post #5 Ocena: 0

2015-10-13 18:19:56 (10 lat temu)

ania283

Posty: 22

Kobieta

Z nami od: 17-09-2015

Skąd: birmingham

brat juz ze mna nie mieszka, znalazlam mu pokoj, problem w tym ze od kiedy nie pracuje to jest caly czas w ciagu, do pl nie chce jechac bo twierdzi ze znajdzie tutaj prace, tylko jak mozna znalezc prace jak sie jest caly czas w ciagu, pienoazki ktore zarobil zaraz sie skoncza i nie wiem co wtedy bedzie. niewiedzialam ze jest az tak zle, naprawde sie boje ze cos mu sie stanie od tego, jestem juz tym bardzo zmeczona psychicznie.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #6 Ocena: 0

2015-10-13 18:22:01 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 29587

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Potrzebna Ci terapia dla osob wspoluzaleznionych, zebys zrozumiala, ze nie mozesz zyc za brata i on ponosi odpowiedzialnosc za swoje wybory.

Jak mu sie skoncza pieniadze i przestanie placic, to go wyrzuca na bruk. Jesli nie pozwolisz na to tylko za niego zaplacisz, to on nie bedzie mial motwacji do zadnego dzialania naprawczego.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ania283

Post #7 Ocena: 0

2015-10-13 18:26:12 (10 lat temu)

ania283

Posty: 22

Kobieta

Z nami od: 17-09-2015

Skąd: birmingham

sama juz zaczelam myslec o tym ze jestem wspoluzalezniona, duzo o tym myslamam ale nie dopuszczalam do siebie takiej mysli, i jeszcze do tego moja mama i te jej slowa ze my jestesmy rodzenstwem i musimy sie trzymac razem i ze napewno jak by byl u mnie w domu to wyszedl by z tego in teraz czuje sie winna

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #8 Ocena: 0

2015-10-13 18:40:46 (10 lat temu)

Richmond

Posty: 29587

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Twoja matka przerzuca problem na Ciebie, nie daj sie wrobic w takie myslenie. Brat jest DOROSLY i odpowiada za swoje czyny.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

zuczek2246

Post #9 Ocena: 0

2015-10-13 19:47:59 (10 lat temu)

zuczek2246

Posty: 1422

Mężczyzna

Z nami od: 24-07-2015

Skąd: City

Mam znajomego , z którym znamy się od 30 lat i chłopakowi rodzice kupili kawalerkę ,zapłacili za rok czynsz, dali 8 tysięcy na umeblowanie i chcieli żeby się usamodzielnił. KAsę przetracił na bębnach(grach) i używkach. Pracować się nie chciało i się na zwolnieniu siedziało. MAtka znalazła mu pracę w Anglii. Dzwonił z Anglii do matki ,żeby mu pieniądze przesyłała. Nie wiem co się dzieje teraz z nim ,ale widać podobny charakter do Twojego brata. NIe długo kasa mu się skończy i będzie wymagał od Ciebie i mamy ,żebyście zrzutę na ćpanie i chlanie zrobiły. Znowu mam dwóch znajomych w Polsce .Bracia jeden 40 latnie pracuje, drugi ok 40 pracuje ale baluje. Matka była kierowniczka na emeryturze a ojciec tez na emeryturze projekty robi i dorabia robiąc rysunki,projektując.Kasy mają pełno a chłopaki na utrzymaniu.Starszy syn do matki lata na skargę do młodego i skarzy się ze młody powiedział że jak rodziców nie bezie nie będzie go utrzymywał.
Wina w tych przypadkach leży po stronie chłopaków co nic nie robią a wszystko mają i ich rodziców, że nie umieją pępowiny odciąć i pomagają im na każdym kroku.
Twój brat nie zmieni się czy będzie mieszkał z Tobą, czy z Twoją mamą czy z kobietą czy sam.
Chce ćpać, chlać i balować to niech zacznie pracować ,a z tego co piszesz robić mu się nie chce.
Powiedz matce i jemu ,że możesz mu pomagać zapraszając go co jakiś czas na obiad czy w inny sposób jak zacznie jak dorosły człowiek myśleć o życiu.
Niech nie zrzuca winy za ćpanie na kogoś i nie robi zadymy komuś w związku.
Do siebie do domu go nie przyjmuj. NIech szuka pracy ,bo przed świętami jest jej dużo i spokojnie się utrzyma mieszkając u kogoś na pokoju. U Ciebie pewnie wygodnie mu było bo jedzenie miał i poprane. Będzie brakowało mu kasy niech nie ćpa i nie baluje tak żeby starczyło mu na życie. MAmie wytłumacz ,że narkotyków mu na siłe nie wciskasz i zawsze będzie miał wytłumaczenie ,żeby brać.
Masz swoje życie ,pracę i pomagałaś mu na starcie ,ale teraz musi się usamodzielnić ,bo całe życie nie będziesz żyć z nim na karku.
JAk mama będzie miała problem do Ciebie to zapytaj się kto tutaj ćpa, kto zadymę robi w małżeństwie, kto nie chce pracować ?
Wytłumacz jej ,że jak się tak marti to niech mu postara się wytłumaczyć a nie Tobie.
Masz męża ,masz pracę i dokąd on s ię pojawił to wszystko rozwala i to Ty powinnaś być wkurzona na niego i matkę ,że rozwalają Ci życie.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ania283

Post #10 Ocena: 0

2015-10-13 20:04:05 (10 lat temu)

ania283

Posty: 22

Kobieta

Z nami od: 17-09-2015

Skąd: birmingham

nie wiem jak to jest u niego z ta praca, bo do tej pory pracowal, jak chcial tutaj przyjechc to prosil zebym zalatwila mu jaka kolwiek prace, no to zalatwilam, ale niestety pozamykal sobie furtki bo odszedl z dnia na dzien, z druga praca bylo dokladnie to samo, pozniej dopuki pracowal u mojego meza bylo ok, a teraz siedzi i twierdzi ze tej pracy szuka bo niby chce pracowac ale nie w fabryce. a co do mamy to juz nawet nie dzwonie bo nie ma po co , ostatni raz z nia rozmawialam jak mlody sie wyprowadzil , od tamtej pory jest na mnie obrazona, jak jej powiedzialam ze musze myslec o dziecku a nie o doroslym bracie bo to ono jest dla mnie najwazniejsze to przestala sie odzywac, ale jednak mimo wszystko swoje zrobila , wbijajac mi do glowy ze to moja wina.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 7 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,