Str 3 z 3 |
|
---|---|
martiszja28 | Post #1 Ocena: 0 2014-11-11 00:57:04 (11 lat temu) |
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Tak ma żale i pretensje. Jest biednym pokrzywdzonym ojcem któremu głupia suka chce odebrać dziecko... Wiesz... nie wiem co w jego głowie siedzi. Nie wiem, nie sadze ze myśli i planuje zbrodnię jak psychopata. Jest po prostu nieobliczalny. w jednej chwili zachowuje się normalnie i nawet da się go lubić jako człowieka a nagle jak mu coś nie przypasuje ni stąd ni zowąd jak by napad szału, napręży wszystkie mięśnie jakby paraliżu dostał, żyły na czole a w oczach to nie wiem co mu siedzi. Nie da się tego opisać, ja to po prostu przeżyłam. W afekcie robi się różne rzeczy, na ogół siedziałam cicho jak pod miotłą kiedy miał te swoje napady i uchodziłam cało. Zdążyło się to kiedy byliśmy razem 2 razy. przy drugim wystawiłam mu walizki i to był koniec naszej rodziny. Nie jestem z tych słabych kobiet i nie dam sobą pomiatać. Wiedziałam że im dłużej bym to ciągnęła to było by tylko gorzej.
|
martiszja28 | Post #2 Ocena: 0 2014-11-11 01:19:19 (11 lat temu) |
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
A tak w ogóle do sprostowania. On nie chciał walczyć o dziecko do ostatniego incydentu i nadal podejrzewam ze nie spieszy mu sie do wizyt dziecka. Jeszcze niedawno kiedy napomniałam mu żeby sam się zrzekł praw do syna to zastanowił się i po chwili ku mojemu zdziwieniu zgodził się. Nigdy jak myślał trzeźwo nie chciał robić mi problemów z czym kol wiek w kwestii wychowywania czy paszportu. Problemy zaczęły się teraz kiedy potrzebuje paszport. A on nie ma żadnych dokumentów. Załatwiłam spotkanie w ambasadzie gdzie może za jednym razem złożyć o paszport dla siebie i dziecka. Ale kilka dni temu przyszedł na mój adres list polecony z sądu że ma w ciągu 7 dni wstawić się na odsiadkę do polski na 6 miesięcy.(jakieś stare sprawy zanim go znałam) List otworzyłam i oddałam za zgodą. No i jego kobieta napisała że na paszport sobie poczekam bo on do żadnej ambasady teraz nie pojedzie dopóki tego nie załatwia tu z prawnikiem jej. A co tu do załatwiania??? jest odsiadka, nie wstawi się, zaraz będzie list gończy i po temacie. I zaczęła mi wyjerzdzać ze paszport będzie razem ze sprawą o widzenia jego z dzieckiem. Czyli plany znam. A co z nich wyniknie? Wolę nie czekać tylko załatwić to sama.
|