Ja propozycję domu listownie dostałam dokładnie 7 lipca i jeszcze czekam na klucze gdyż domek jest w remoncie niby ale nie oszukujmy się wiadomo że nic tam nie robią i swoim żółwim tempem pracy wymienili kominek i zrobili ogrzewanie przez dwa miesiące tylko tyle a ja zazwyczaj zajeżdżając patrzę przez okno i tak jak by nikogo tam nie było.W końcu zadzwoniłam nie wytrzymując i pytałam jak długo jeszcze to potrwa bo przecież muszę rozwiązać umowe z landlordem i dać wypowiedzenie to powiedziano mi że jeszcze 2 tyg.Masakra ten remont co oni zrobili mój mąż zrobiłby w dwa dni.A na temat bonów na zakup materiałów budowlanych bo na meble nie dają to nam przyznali 200 f a cały dom czyli wszystkie ściany do plastrowania drzwi i framugi do wymiany ,podłogi ,łazienka jest okropna poprostu bardzo dużo jest do roboty ale pomijam to i cieszę się że trafiłam okolicę spokojną bo z tego co opisujecie to nie wszyscy mają takie szczęście.Pozdrawiam

tajka mi na podobny remont dali tylko 75 f , zero kominka, ale i tak jestem zadowolona,

Można też opbaczyć na http://www.recycle.co.uk

Ludzie zameszczają tam ogłoszenia jak chcą oddać coś za darmo. Ja oststno wrzuciłam lodówkę bo mam do oddania
Wybierasz swój region, znajdujesz coś, co potrzebujesz(sofa, lodówka, pralka itepe), kontaktujesz sę z osobą, która zameścła i odberasz. Proste, tanie

oo dzieki za link przyda sie

Jeżeli rzeczywiście jest to lokal tymczasowy to zostaniesz stamtąd przeniesiona gdy znajdzie się coś wolnego odpowiedniego do twoich potrzeb.

Housing na ogół daje nowych do mieszkań tymczasowych na 2-3 miesiące żeby im się przyjrzeć co za jedni, i jak wszystko jest ok przenoszą do stałego lokalu o lepszym standardzie.

Ale jeżeli rzeczywiście nie możesz tam wytrzymać lub padasz ofiarą agresji idź do biura i powiedz im o tym, podkreśl że jesteś atakowana ze względu na twoją narodowość to na nich działa, i że żadasz natychmiastowego przeniesienia. Dopilnuj żeby to zostało zapisane i włączone do akt.

Btw. po śmierci męża nie powinnaś starać się o jakieś odszkodowanie?

[ Ostatnio edytowany przez: Superlover 07-09-2009 10:24 ]

Witam ponownie.Problemem nie jest lokal.To jest nowy domek z 3 sypialniami.Wszystko jest nowe, jest czysto.Osiedle wybudowano w 2008 roku, ale w ciagu kilkunastu miesiecy ludzie, ktorzy tu mieszkaja zniszczyli to, co mozna bylo zniszczyc. To jest najgorsza patologia. Nikt nie pracuje, nie pilnuje swoich dzieci.Matki caly dzien chodza w szlafrokach.Nie pasuje do nich.Zglaszalam w housingu wszystkie incydenty.Policja nic nie moze zrobic, bo taka jest mentalnosc tych ludzi.Sad nie ukaze ich grzywna, bo nie zaplaca, gdyz nie pracuja, maja niskie dochody, lub wcale.Nie chce, by nas przenoszono, bo zdaje sobie sprawe, ze w innym miejscu bedzie tak samo.Przeciez lokalami dla bezdomnych dysponuje housing, council a jaka smietanka tam glownie mieszka mam okazje poczuc na wlasnej skorze.Nawet pobliska szkola nie umie mi pomoc.Dzis dowiedzialam sie, ze jak rzuce prace, to pomoze mi opieka spoleczna-wylozy mi depozyt na dom.Nie moge tego zrobic, bo mam swiadomosc, jak trudno znalezc teraz odpowiednie zajecie.Mam dobra prace, mimo, ze nie pelnoetatowa.Nie zarabiam jednak duzo. W tej chwili to jest cale 230f tygodniowo.Oplace czynsz, gaz, prad i internet i niewiele tego zostaje.Potrzebuje kilku miesiecy, by uzbierac na pierwszy czynsz i depozyt.Nie dam rady jednak zyc w tym miejscu dluzej.Boje sie o synow.Stres juz dal im sie we znaki.Smierc taty, utrata domu, nowa szkola, nieprzyjazni nowi sasiedzi to za duzo, jak na 6 latkow.Ja juz jestem tak zalamana, trace nadzieje na cokolwiek.Myslalam, ze wiecie, gdzie moge uzyskac pomoc finansowa?Prosze tylko o informacje.Reszta zajme sie sama.Nie uzyskam odszkodowania za smierc meza.Osoba, ktora spowodowala wypadek nie byla ubezpieczona, uciekla z miejsca wypadku.Nasza polisa byla wykupiona 4 miesiace przed wypadkiem, nie wyplaca nam ani grosza, gdyz potrzeba 6 miesiecy oplacac skladki, by otrzymac jakies odszkodowanie.Tak byla sformulowana umowa.Nawet cywilnej sprawy nie moge sprawcy zalozyc, bo facet uciekl, jest poszukiwany.Nawet nie jestem w stanie o tym myslec w tej chwili.

a ja juz 2 razy skladalam o mieszkanie z councilu ale najpierw moja agencja nie odeslala papierow do counsilu a teraz moj aktualny landlord tego nie zrobil;/a do czasu az on nie odesle ja nawet niemam co liczyc na jakie kolwiek m

[ Ostatnio edytowany przez: katarzyna85 07-09-2009 13:41 ]

Słuchajcie dostanę szału!Chyba się tego mojego domku nie doczekam bo kiedy tam nie zajadę to nie ma nikogo i nikt nic nie robi a czekam już od 7 lipca.Ile można mieć cierpliwości?

Usunięte

Usunięte