The Right to Buy scheme gives tenants a discount on the market value of their home. The longer you have been a tenant, the more discount you get, up to a maximum limit that varies depending on where you live.

The maximum discounts available under the Right to Buy scheme are:
£38,000 in the South East, unless your home is in the local authority areas of:
• Chiltern
• Epsom & Ewell
• Hart
• Oxford
• Reading
• Reigate & Banstead
• Tonbridge & Malling
• Vale of the White Horse
• West Berkshire
In these local authority areas, the maximum discount is £16,000;
£34,000 in the Eastern Region (unless your home is in Watford where the maximum discount is £16,000)
£30,000 in the South West
£26,000 in the North West, and the West Midlands
£24,000 in the East Midlands, and Yorkshire and the Humber
£22,000 in the North East
£16,000 in Wales
£16,000 in London (unless your home is in Barking and Dagenham or Havering, where the maximum discount is £38,000).


Zrodlo i inne informacje: http://www.communities.gov.uk/publications/housing/yourright

tak samo wlasnie dziala to w PL , kupuje moje mieszkanie za 1% ale jesli je sprzedam w cigu nastepnych pieciu lat i nie kupie innego na terenie Uni to musze doplacic pozostale 99%, i tutaj pewnie jest tak samo,
ale tym czy moge wykupic i za ile bede martwic sie za dwa-trzy lata,

[ Ostatnio edytowany przez: littleflower 06-09-2009 15:23 ]

yyy a sluchajcie, jak to jest dokladnie z tym wykupem? tzn co mozna wykupywac? tylko spoldzielcze, czy tylko mieszkania z counsilu?

aaa i musze sie pochwalic, ze my juz po interview - co prawda nie widzielismy jeszcze wnetrza, ale Housing Officer zapewnial nas ze wszystko to juz teraz kwestia tyg - dwoch w srode mija tydz zawsze to juz z gorki
i co ciekawe, pytano nas czy bedziemy miec pienadze na meble, ze jezeli nie, to moga zaoferowac vouchery max 250f. mial ktos moze taka sama sytuacje? bo z tego co czytalam, to raczej na remonty daja ...

Na meble ci nie dadzą.
Gumtree + dział ogłoszeń w gazecie + charity shops i można się niedrogo umeblować

wiem, ze mozna fajnie i niedrogo
nas jednak Housing Officer pytal o meble tez pierwsze slysze, ale dokladniej dowiem sie w przyszlym tyg

Nie wiem jak inne rejony, tutaj działa charity co m.in sprzedaje meble. Jak masz benefity (obojętnie jakie, np taxy) to idzie kupić meble za 30% ceny. fakt nie są to nówki, ale na początek jak ktoś się z kasą liczy to starczy. a i meble są w fajnym stanie, często na ebay widziałem gorsze.

A czy ktos mi powie, jak wyrwac sie z takiego osiedla socjalnego? Moze zaczne od poczatku... Mieszkam w Glasgow.3 miesiace temu zostalam wdowa.Moj maz zginal w wypadku samochodowym.Trafilam wraz z dziecmi, dwojka do tymczasowego lokalu, z housingu.Nasz landlord, zaraz po smierci meza wreczyl mi wypowiedzenie umowy mimo, ze oplacilam czynsz.Twierdzil, ze dom zostaje wystawiony na sprzedaz.Tak znalazlam sie tutaj... Nie stac mnie w tej chwili na wynajem czegos innego, w innym miejscu.Wszystkie nasze oszczednosci wydalam na pochowek meza, sprowadzenie zwlok.Pracuje, ale tylko 20godz. tygodniowo, gdyz mam dwojke, malych dzieci, bliznieta, wczesniaki z powaznymi problemami zdrowotnymi.Wymagaja opieki, rehabilitacji.Jestem zalamana, gdyz zyje w miejscu, w ktorym mieszkaja sami narkomani, nieletnie matki, poprostu patologia spoleczna.Moi synowie sa wysmiewani, obrazani, przez rowiesnikow (6 lat!).Kilkakrotnie ich rodzice pokazali wobec nas taka klase, ze mialam ochote poprostu strzelic sobie w leb.Nie mam mozliwosci zaciagniecia kredytu w banku, odmowiono mi, mimo, ze przebywam w UK juz ponad 4 lata.Od samego poczatku oboje bylismy zatrudnieni, nie mielismy problemow z platnosciami.Maz mial karte kredytowa, lecz beze mnie...Gdzie moge szukac pomocy?Nigdy z niej nie korzystalismy.Nie mielismy nawet zasilkow na dzieci.Dopiero teraz moja szefowa zmusila mnie do zlozenia wnioskow.Czy ktos wie co robic w takiej sytuacji?Zanim odloze 1000f na wynajem mieszkania w normalnym miejscu minie kolejne 3-4 miesiace.Nie moge tak dlugo czekac.Boje sie o chlopcow.Widze, jak cierpia, jak to na nich wplywa.Nie moge wrocic do Polski.Nie mam do kogo, czego.Rodzina meza zmusila mnie do pochowku w Polsce.Jest mi ciezko.Nie moge nawet nawet wyplakac sie nad grobem meza.Prosze, doradzcie!Pomozcie!Gdzie moge uzyskac pomoc.Dziekuje.Eliza

Hej Eliza
Bardzo mi przykro z powodu tej ogromnej straty ktora Cie spotkala.
Jedynie co mi przychodzi na mysl to ze powinnas pojsc do Councilu i poprosic o przeniesienie do innego lokalu lub do CAB, moze tam cos innego Ci poradza,tym bardziej ze masz dwoje chorych dzieci
Mam nadzieje ze dostaniesz szybko decyzje o przyznaniu benefitow i bedziesz mogla juz spokojniej popatrzec w przyszlosc,

wytrwalosci zycze
pozdrawiam

Ja propozycję domu listownie dostałam dokładnie 7 lipca i jeszcze czekam na klucze gdyż domek jest w remoncie niby ale nie oszukujmy się wiadomo że nic tam nie robią i swoim żółwim tempem pracy wymienili kominek i zrobili ogrzewanie przez dwa miesiące tylko tyle a ja zazwyczaj zajeżdżając patrzę przez okno i tak jak by nikogo tam nie było.W końcu zadzwoniłam nie wytrzymując i pytałam jak długo jeszcze to potrwa bo przecież muszę rozwiązać umowe z landlordem i dać wypowiedzenie to powiedziano mi że jeszcze 2 tyg.Masakra ten remont co oni zrobili mój mąż zrobiłby w dwa dni.A na temat bonów na zakup materiałów budowlanych bo na meble nie dają to nam przyznali 200 f a cały dom czyli wszystkie ściany do plastrowania drzwi i framugi do wymiany ,podłogi ,łazienka jest okropna poprostu bardzo dużo jest do roboty ale pomijam to i cieszę się że trafiłam okolicę spokojną bo z tego co opisujecie to nie wszyscy mają takie szczęście.Pozdrawiam

tajka mi na podobny remont dali tylko 75 f , zero kominka, ale i tak jestem zadowolona,