Cytat:
2009-06-02 21:37:42, ironiqus napisał(a):
Cytat:
Taa jasne ciekawe gdzie tak jest bo niestety u mnie nie, a w remont wywaliłam koło 2 tys...
W remont?
mieszkania, ktore nie jest twoja wlasnoscia ...
Przeciez, WY wszyscy _biedni_ powinniscie byc ...
i jeszcze pretensje ...
Niewazne, i tak WAS wszystkich lubie - im dluzsze kolejki, tym wiekszy nacisk na ich redukcje, wiec wiecej budow ...
Odkad uczestnicze w budowach tych "
kasiloskich wypasionych flatow", na brak roboty nie narzekam ...
Haslo: Kazda polska rodzina
kasilu sie trzyma! ...
PS.
I nie to, ze jestem przeciwnikiem benefitow, mieszkan socjalnych ...
Nasze placze, ze na cos teraz trzeba dluzej czekac, to efekt tego, ze aplikuja wszyscy - akurat Ci najbardziej potrzebujacy, najrzadziej, chocby wlasnie z powodow materialnych - czesto nie stac ich na internet ...
Tak, w remont. Mieszkanie nie jest moją własnością ale mogę w nim mieszkać ile będę chciała i nikt mnie nie wyrzuci więc uważam że warto zainwestować i mieszkać w godnych warunkach. Teraz mam śliczne zadbane mieszkanko i mogę w nim robić co chcę, czuję się tu świetnie i nie żałuje,że wyłożyłam tyle w remont. Żadnych pretensji nie mam bo o co? I do kogo? Napisałam tylko,że wcale nie zwracają żadnych kosztów remontu, bynajmniej nie wszędzie.
I gdzie jest napisane,że żeby dostać mieszkanie councilowskie trzeba być BIEDNYM? To czy się je dostanie czy nie nie jest uwarunkowane dochodami czy tam biedotą. I jeszcze jeśli wtedy, jak dostałam mieszkanie byłam biedna i nie było mnie stać na wynajem, to nie znaczy,że się dorobić przez ten czas nie mogłam, i co, teraz mam je oddać?
[ Ostatnio edytowany przez: moniunia 02-06-2009 21:58 ]