MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Kłopot z córką i Social Service

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 7 z 12 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ... 10 | 11 | 12 ] - Skocz do strony

Str 7 z 12

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Onieznajomy

Post #1 Ocena: 0

2014-07-15 23:09:48 (11 lat temu)

Onieznajomy

Posty: 4046

Mężczyzna

Z nami od: 02-09-2011

Skąd: Glasgow

Kashmirka jezeli to co napisalas nie odbiega wiele od tego jak jest naprawde, to moze twojej corce pomoglo by przeczytanie tego co tu zostalo napisane
bo mysle ze tobie i moze nawet niektorym z nas ten temat daje wiele do myslenia
a moze i w czyms pomoze

zal mi was, ale jak same sobie nie pomozecie to nie wiem czy ktos to moze zrobic lepiej
Ada tez mysle slusznie zauwazyla ze same slowa w tej sprawie to to troche za malo, trzeba tez troche wiecej uwagi i zainteresowania jej poswiecic, samo przytulanie w tym wieku to troche za malo

ktos kiedys powiedzial ze nastolatek to taka dziwna istota ze trudno do niej dotrzec, nieraz trzeba zachowywac sie tak, jak by byl/a naszym dobrym sasiadem
nie narzucac sie, nie walczyc o wszystko tylko rozmawiac jak z sasiadem - "pewne zasady wspolzycia nas obowiazuja szczegolnie ze mieszkamy pod jednym dachem"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

mcdonesco

Post #2 Ocena: 0

2014-07-15 23:36:53 (11 lat temu)

mcdonesco

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2014-07-15 22:42:20, ewa28300 napisał(a):
Cytat:

2014-07-15 22:17:38, orangeapple napisał(a):
Ewa,nie wymyslaj.nie wiem w czym Ty widzisz problem. Widac,ze nie mialas jeszcze do czynienia z nastolatkami jako matka.


Nie, jako matka nie mialam, ale to nie znaczy, ze wogole nie mialam i powiem ci, ze dziecko zabrane z patologicznej rodziny za ta rodzina teskni. To jest wlasnie ta patologia czasami syndrom wspoluzaleznienia, rozne sa tego przyczyny, ale generalnie dziecko chce do rodzica bo jaki by on nie byl to jest jednak rodzicem, kims kogo dziecko zna i rozumie, albo mu sie wydaje ze rozumie. Tutaj jest wrecz odwrotnie, dziecko ucieka od matki do przyjaciolki. Wiec albo dziecko jest chore i ma urojenia, albo matka nie mowi prawdy czytaj: klamie.

Zwroc uwage, ze autorka milczala 3 godziny i odezwala sie dopiero po moim poscie bez odniesienia sie do niego, a przeciez zarzucam jej mowienie nieprawdy kiedy o jej dziecko chodzi...
Przypadek? Moze, ale az tak bardzo w przypadki nie wierze.

Nie podchodz do tego rodzaju rzeczy tak bezkrytycznie bo nie wiesz ilu swirow chodzi po tym swiecie, a chodzi ich calkiem sporo *THUMBS UP* Z racji pracy w pl musialam interesowac sie takimi rzeczami i pare rzeczy mi tu zwyczajnie nie pasuje i chyba nie tylko mnie.

Cytat:
Mamy tylko tylko jednostronne wypowiedzi o calej sytuacji, zmieniajace sie zgodnie z sugerowanymi rozwiazaniami przez forumowiczow uznajacych bezwzgledna slusznosc matki


Nie, mamy "dwustronne":

PILNE Prawa dziecka - mental abuse. Dziecko nie chce wrócić do domu. Witam. Od razu zacznę od tego, że mam 14 lat. Potrzebuję pomocy od ludzi bardziej wykształconych ode mnie, bo nie wiem co mogę zrobić i czego się spodziewać. Moja sytuacja jest następująca: Od 4 lat mieszkam w UK, moja mama generalnie znęca się nade mną psychicznie. Wyżywa się za swoje niepowodzenia. Wyzywa mnie, szantażuje, grozi mi nawet że mnie odda i straszy policją, że mogą mnie zamknąć do więzienia, bo "ją pobiłam". Nigdy nie podniosłam ręki na matkę, czasem krzyczałam, bo każdemu chyba nerwy by po takim czymś puściły. Doszło wczoraj do tego, że pierwszy raz użyła celowo przeciwko mnie przemocy. Zepchnęła mnie ze schodów, mówiąc "Wypierdalaj z tego domu.". Poszałam do mojej jedynej przyjaciółki, zawsze chodziłam do jej domu by jakoś wyrwać się z mojego, w którym jestem traktowana gorzej od psa. Jej rodzina jest moją jedyną podporą. Byli w szoku, ale nie wiedzieli jak mi pomóc, zadzwonili na policję. Policja przyjechała, zebrała typowe zeznania, ale nie mogli się sprawą za bardzo zajmować, bo "to nie ich wydział" i za bardzo się na tym nie znali. Powiedzieli że do domu wracać na tą noc nie muszę, mogę zostać. Mieli przyjść z odpowiednimi ludźmi dzisiaj, nie pojawili się. Jestem pewna że kiedy wrócę nic nie będzie mnie już chroniło. Już przedtem szantażowała mnie zabieraniem mi wszystkich rzeczy jakie mam, teraz pewnie by mnie "zlinczowała", za podanie jej policji, chociaż mówiłam tylko i wyłącznie prawdę. Pytania mogą wydać się głupie, ale wolę się upewnić. Czytałam że jeśli dziecko odmawia powrotu do domu, mogą odebrać matce prawa do niego. Czy to prawda? Czy jest szansa że nigdy nie będę musiała wracać do niej? Czy policja może zmusić mnie do powrotu? Co zrobić żeby nie musieć wracać do domu, iść do Social Service? Jeśli tak, co im powiedzieć? Mam siostrę która ma 14 miesięcy, czy jeśli odebraliby mnie, odebraliby też ją? Rozumiem że narzekania 14-letniego dziecka mogą wydawać się głupie, a sprawa kompletnie nie poważna, ale proszę mi uwierzyć że kiedy we własnym domu jeden zły krok oznacza odebranie wszystkiego i dwie godziny wyzwisk, to lepiej jest iść gdziekolwiek indziej. Wiem że są ludzie w gorszych sytuacjach, ale jeśli mogę sobie jakoś pomóc, to wole coś zrobić. Z góry dziękuję za jakieś odpowiedzi.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>ewa28300</i> 15-07-2014 22:50 ]








Jak dla mnie to jest jakis rodzaj manipulacji. Nie uwierze I nikt mnie nie przekona ze to jest tekst napisany przez 15, 17 latke.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ewamik

Post #3 Ocena: 0

2014-07-15 23:42:08 (11 lat temu)

ewamik

Posty: 4126

Kobieta

Z nami od: 30-10-2007

Skąd: London

Cytat:

2014-07-15 23:09:48, Onieznajomy napisał(a):
Kashmirka jezeli to co napisalas nie odbiega wiele od tego jak jest naprawde, to moze twojej corce pomoglo by przeczytanie tego co tu zostalo napisane
bo mysle ze tobie i moze nawet niektorym z nas ten temat daje wiele do myslenia
a moze i w czyms pomoze

zal mi was, ale jak same sobie nie pomozecie to nie wiem czy ktos to moze zrobic lepiej
Ada tez mysle slusznie zauwazyla ze same slowa w tej sprawie to to troche za malo, trzeba tez troche wiecej uwagi i zainteresowania jej poswiecic, samo przytulanie w tym wieku to troche za malo

ktos kiedys powiedzial ze nastolatek to taka dziwna istota ze trudno do niej dotrzec, nieraz trzeba zachowywac sie tak, jak by byl/a naszym dobrym sasiadem
nie narzucac sie, nie walczyc o wszystko tylko rozmawiac jak z sasiadem - "pewne zasady wspolzycia nas obowiazuja szczegolnie ze mieszkamy pod jednym dachem"


Ależ autorka pisała,że zajmowała się córką,wychodziły razem,wyjeżdżały na wakacje, robuły zakupy,rozmawiały sporo. Już 2 lata temu były problemy i matka również reagowała,prosiła o pomoc instytucje. Dziewczyna nie była zostawiona samopas.

Również zgadzam się z tym,że to nie pisała 15-letnia dziewczyna.
Dziewczyna od 4lat nie uczy się w polskiej szkole....
Równie dziwne jest to,że właśnie dzisiaj ktoś zarejestrował się na MW i powiedział,że córka na innym forum załozyła wątek o tej właśnie sprawie. Zbieg okoliczności...


[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 15-07-2014 23:49 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kashmirka

Post #4 Ocena: 0

2014-07-16 00:49:24 (11 lat temu)

kashmirka

Posty: 28

Kobieta

Z nami od: 17-06-2014

Skąd: London

Moja córka nie ma szans odczytać tego wątku.
Nie ma juz komorki, nie ma dostepu do internetu.
Nie wiem od kiedy ale od soboty nie ma ani jednogo postu na forach gdzie byla moderatorem i tlumaczem. Jest uwieziona w rodzinie zastepczej i jak ja znam chce uciec, wiem ze jak bedzie chciała uciekać posunie sie do krzyków zeby ja wypuscili lub bedzie sie szarpac do drzwi itp

Moje pytanie jest co rodzina zastepcza robi w takiej sytuacji? Mam nadzieje ze nie daja zadnych psychotropów i nie stosuja zadnych drastycznych srodkow zeby ja uspokoic i nie pozwolic dojsc do drzwi. Pilnie proszę o konkrety na moje pytanie. Umieram z bezsilnosci.
Nie chce niczego zepsuć nie jade na policje dopuki nie zjawi sie moj prawnik. Wtedy opowiem mu wszystko i jedziemy razem. Do malego dziecka mamy znajomych ktorzy dobrze sie zaopiekuja ale beda cały czas z nami.

Co do znajomosci jezyka polskiego przez moją córke to umie bardzo dobrze. Bardzo duzo czyta, duzo tez pisze opowiadan. Zna biegle angielski. Jest szkolnym tłumaczem. Zna tez japonski i tłumaczy filmy anime, piosenki, teksty z japonskiego na angielski i z japonskiego na polski.

Szanuje Wasze wpisy, ale nie odpisuje kazdemu z osobna, nie chce kłótni, nie chce by usunięto temat. Nie mam tez za bardzo czasu, chce spedzac kazda chwile z malutka coreczką, wiecie dlaczego, znacie moje obawy.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #5 Ocena: 0

2014-07-16 01:12:39 (11 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

W weekend spotkalas sie z corka 4 razy i powiedziala ci, ze nie ma zamiaru wracac do domu, i jej uczucia byly dalekie od milosci etc. Dzisiaj ty czujesz, ze ona sie wyrywac chce do domu....

Do tego pamietnego wydarzenia, martwilas sie ze corka spedza za duzo czasu przed komputerem, teraz twierdzisz, ze jest wieziona przez rodzine zastepcza, i jest ofiara przemocy bo nie ma dostepu do internetu...

Nie wiem jak inni, ale dla mnie to ty masz wyobraznie nie z tej ziemi- zycie przed i w UK niby was nie rozpieszczalo, ale ty teraz wolisz pisac o sielance rozwodowej, etc etc. Skad crka wiedziala, ze jak dzwoni jej ojciec to ty wczesniej do niego dzwonilas proszac o jego telefon do corki? Od ciebie, ale po co ja informowalas? Chyba zeby zaliczyc punkty, jak dziecko walczac kto jest "lepszy".

Miesiac temu szukasz pomocy w wypelnianiu wnioskow o zasilki, a dzisiaj piszesz, ze dalas corce wolnosc wyboru do jakiego kraju chce na wakacje jechac. Ja chyba zla kariere wybralam, bo mnie nie bylo stac pozwolic dzieciom decydowac gdzie jedziemy na wakacje.

Ciekawe, ze corka w swojej wypowiedzi nie skarzy sie na obowiazki w domu, ale na przemoc psychiczna/emocjonalna.

A mi sie wydaje, ze ty sie bardzo nudzisz, i piszesz na obu forach, ale w sumie temat zapewne bedzie przydatny innym....
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kashmirka

Post #6 Ocena: 0

2014-07-16 02:33:48 (11 lat temu)

kashmirka

Posty: 28

Kobieta

Z nami od: 17-06-2014

Skąd: London

Corka powiedziala mi kilka razy w niedziele ze w poniedziałek wróci do domu. Ada, czytaj uwaznie moje posty.


oto cytat z rozmowy z jej chlopakiem.
rozmawialam z nim pol godziny temu.


Ja
#1 - W weekend z nia rozmiawialam 3 razy i caly czas mowila ze w poniedzialek wróci do domu. Nie wróciła.

Szymon
faktycznie chciała wrócić.

Ada
"Ciekawe, ze corka w swojej wypowiedzi nie skarzy sie na obowiazki w domu, ale na przemoc psychiczna/emocjonalna."
A podała jakieś szczegóły, przykłady?
Nie.
To ja podam.

ja
Wiki proszę wynieś śmieci.

Wiki
nie

ja
oj wynies bo kosz juz pełen

Wiki
sama wynieś

ja
ok, ale umyjesz kuchenke

Wiki
dlaczego ja?

ja
Bo mieszkasz w tym domu, to możesz w czymś pomoc. Sama nie bede wszystkiego robic.

Wiki
to nie rob, kto Ci każe?

ja
to bedzie syf

Wiki
w dupie to mam

ja
mogla bys sie tak nie odzywac przy dziecku?
Wynies smieci, ja zrobie reszte i bedzie spokoj.

Wiki
taaa, spokoj! za 10 minut pewnie mnie zawolasz po cos.

ja
nie targuj sie bo to bez sensu, juz bys dawno te smieci wyniosła i umyła kosz, wlozyla worek to stoisz i gadasz zeby mnie wkurzyc.

Wiki
pozniej wyniose!

ja
nie, teraz. Jak nie wyniesiesz natychmiast to zabieram lapsa na 2 dni!

Wiki
grozisz mi?

ja
nie, ostrzegam

Wiki
to pujde do Andzeli

ja
nie pujdziesz

Wiki
a co? zabronisz mi?

ja
tak zabronie. Jestem Twoją mamą i to ja decyduje czy mozesz wyjsc, czy nie.

Wiki
i tak pujde

ja
to zadzwonie na policje i zglosze samowolne odalenie sie od domu! Zajmie sie toba social sevice i zobaczysz co bedzie.

Wiki
hahaha mnie do adopcji nie wezma, za duza juz jestem, a w sumie mama Andzeli mnie chciala adoptowac.

ja
dobra, idz mieszkaj u Andzeli, zobaczysz jak bedziesz miala słodko

Wiki
napewno lepiej niz tu

ja

a co Ci nie pasuje?

Wiki
myslisz ze jestem Twoja sluzaca


itd itd

i to nazywane jest przez moją ukochana corke znecaniem sie psychicznym.

tak, dalam jej wybor, bo moze spedzila by troche czasu z dala od internetu to by coś sie w niej zmienilo w stosunku do mnie.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #7 Ocena: +5

2014-07-16 07:05:04 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2014-07-16 07:59:21 (11 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #9 Ocena: 0

2014-07-16 10:18:12 (11 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:

2014-07-16 02:33:48, kashmirka napisał(a):
Corka powiedziala mi kilka razy w niedziele ze w poniedziałek wróci do domu. Ada, czytaj uwaznie moje posty.


Raczej uwaznie czytam, i przykladam uwage do szczegolow (w szczegolach zwykle gubia sie ludzie, ktorzy sa ekonomiczni z prawda). Proponuje przeczytanie twojego pierwszego wpisu, dla przypomnienia:

Cytat:

W weekend widzialam sie z corka 4 razy, rozmawialysmy, zawiozlam jej rzeczy, jest rozbia totalnie, powiedzialm jej ze wszystko jej wybaczam, ze ja bardzo kocham i nie chce jej stracic. Ona byla dosc obojetna, mowila ze mnie nienawidzi:( Obie plakalysmy, pytalam dlaczego to wymyslila i ze to moze miec negatyne konsekwencje dla naszej rodziny, powiedziala ze nie chce z nami mieszkac, ze woli u przyjacioki.



Cytat:

oto cytat z rozmowy z jej chlopakiem.
rozmawialam z nim pol godziny temu.


To nie jest cytat, to jest twoja wersja.


Cytat:

"...i to nazywane jest przez moją ukochana corke znecaniem sie psychicznym.


To ty dodajesz, ze ona ma na mysli sprzatanie, my tego nie wiemy.
Ona nie pisze o sprzataniu, ona pisze o wyzywaniu, straszeniu policja, straszeniu ze zlozysz zmyslone zeznania o pobiciu... to jest jak deja vu...

Gdziekolwiek jest prawda w tej historii, nikt z tego nie wychodzi pachnacy rozami, jak historia jest prawdziwa, to jednak cos w domu/rodzinie nie dziala w porzadku, ze dochodzi do takich sytuacji. Mozesz zyc w przekonaniu o swojej slusznosci, tylko czy to cos zmieni w relacjach z corka?
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

karjo1

Post #10 Ocena: 0

2014-07-16 10:33:30 (11 lat temu)

karjo1

Posty: 21213

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Coraz bardziej historia przypomina szukanie zajecia na nude wakacyjna.

Pozostaje podpisac sie pod slowami Ady, mloda wspomina o straszeniu sluzbami, matka to potwierdza, jesli jest choc cien prawdy, to w domu zle sie dzieje.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 7 z 12 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ... 10 | 11 | 12 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,