WitamPotrzebuje porady! Wiem z jest wiele watkow na ten temat ale nie moglam znalesc nic konkretnego. Od dluzszego czasu mysle aby odejsc od mojego partnera ktorego zachowanie wobec mnie mozna spokojnie zakwalifikowac pod znecanie psychiczne. Mamy dwoje dzieci 6 lat i roczek...duzo znosilam, robilam to glownie dla dzieci bo wiem ze ojca kochaja, on tylko mnie traktuje jak...nawet nie da sie tego opisac, nie bede opisywac jak sie konkretnie zachowuje bo jest tego za duzo,ale powiedzialam dosc,lapie juz stany depresyjne a zyje chyba tylko dzieki dziecia, on odebral mi wszelkie checi do zycia,stracilam juz wiare w to ze co kolwiek w zyciu mnie dobrego spotka,dlatego musze zaczac dzialac dopuki nie jest za pozno! Problem tylko w tym ze boje sie ze nie dam rady sama,jestem tutaj 2.5 roku nie pracowalam tutaj jeszcze wogole gdyz zajmowalam sie domem,wszystkie benefity sa na niego,aczkolwiek kilka dni temu wypelnilam aplikacje online o zmiane konta na chb aby przychodzilo na moje konto ale czy w tej kwesti cos sie ruszylo to nie wiem bo zadnego listu jeszcze nie dostalam,wiec chcialam sie zapytac kogos kto zna sie na rzeczy jak to tutaj wyglada w przypadku samotnej matki. Nie mam zadnych swoich pieniedzy,musze sie nie raz wrecz o nie prosic, wiem ze pierwsze co musze zrobic to przepisac wszystkie benefity na siebie tylko pytanie czy child tax credit mi sie nalezy?? Slyszalam tez ze za nim cokolwiek mi przyznaja to najpierw bede musiala sie wyprowadzic a za co zyc do tego czasu? Szukam pracy chociaz na 16 godz w tyg ale jak narazie bez skutku mam male dzieci i zorganizowac opieke nad nimi tez jest ciezko, czasami dorobie u znajomych zajmujac sie ich dzieckiem ale nie sa to duze kwoty z ktorych bym mogla cos odlozyc. Wiem ze zaraz mnie ktos zjedzie i powie ze kolejna samotna mamuska chce zyc na koszt panstwa...nie ja nie chce zyc na koszt panstwa ,jesli tylko bede mogla do pracy pojde bez wahania ale najpierw musze zrobic ten pierwszy krok ku lepszemu zyciu i moje pytanie do was co najpierw zrobic? czy moge np zadzwonic do reweniu powiedziec im ze mieszkamy razem ale jestsmy w separacji? czy wtedy te zaislki beda mogly byc na mnie przepisane?duzo na ten temat czytalam i opinie sa roznie.Czy moge mu zalozyc domestic? Ktos orientuje sie w tym temacie jak to wyglada? Nie chce sciagac sobie socjalu na glowe :/ Z gory dziekuje za wszelkie informacje pozdrawiam

Co masz na mysli?

przepisz wszystkie benefity na Ciebie

masz roczne dziecko tak? jak pojdziesz do pracy nawet na te 16 h to z kim zostawisz dziecko?-z ojcem?

wydaje mi sie ze nic Ci sie nie nalezy skoro nie pracowalas ale tutaj niech sie ktos wypowie kto sie zna bo ja mam znajome samotne matki ale one wszytkie pracowaly,pracuja

jezeli az tak Cie nie dreczy to ja bym mu nie zakladala zadnej sprawy(bije Cie?jest dobry do dzieci?

Chyba ciezko bedzie sie wyprowadzic i dac sobie rade bez pomocy znajomych,bez zadnych pieniedzy a na benefity sie czeka nawet 3 m-ce

Dziecko rozpoczelo juz edukacje w szkole, i to jest podstawa do prawa pobytu matki, nawet jak rozejdzie sie z mezem, i nawet jak nie pracowala.

Moze zlozyc wniosek o Income Support (z racji wieku mlodszego dziecka).

Jesli jestes ofiara przemocy w rodzinie, to co (poza zasilkami) zmieni formalny status separacji z mezem jak bedziesz dalej mieszkac z nim (bo jesli sadzisz ze zwiaze mu to piesci magicznie to raczej zludne myslenie)...

Zastanawia mnie co ma na mysli ofiara mowiac, ze pozostaje z oprawca dla dobra dzieci- czy obserwacje lekcji boksu na rodzicu (partnerce/partnerze oprawcy) jest tak niezbednym dla dzieci doswiadczeniem, bez ktorego nie moga sie w zyciu obyc?

adacymru bardzo duzo jest czynnikow dla ktorych matka pozostaje przy mezu tyranie
-dzieci(boi sie ze dzieci beda tesknic za tatusiem,jezeli tatus jest dobrym ojcem)
-obawa ze kobieta sobie nie poradzi i z praca i z dzieckiem(bez rodziny,przyjaciol z rocznym dzieckiem kobieta sie poprostu boi,) wiem mozna dziecko oddac do zlobka ale zrobic ten pierwszy krok jest najciezej tym bardziej ze kobieta jest bez grosza przy duszy,wiec za nim dostanie pieiadze to musi sobie jakos poradzic ale jak?jak nie ma za co zaplacic pieniadze za opieke na rocznym dzieckiem
-bariera jezykowa tez jest w pewnym stopniu powodem dla ktorego kobieta boi sie odejsc(i znowu boi sie ze sobie nie poradzi z dzieci,bez jezyka ,bez pracy i tak w kolko
jest mnostwo czynnikow

proponuje zbierac i odkladac jak najwiecej pieniazkow teraz

p.s.czy on Cie bije? wyzywa przy dzieciach?

[ Ostatnio edytowany przez: paula28 03-04-2014 19:12 ]

-

szczegolnie jak daje najepsze wzorce do nasladowania...

Usunięte

wlasnie podjelam niedawno taka sama decyzje jak ty!! Nie jest latwa :/ ja najpierw poszlam do council wytlumaczylam moja sytulacje,pozniej poszlam do citizen i tez rozmawialam z nimi.Nie mogli mi pomoc jezeli chodzi o koszty wynajmu mieszkania.Musialam sama zalatwic sobie pieniadze na poczatek.Idz do job cenetr moze uda ci sie zalatwic jakis benefit. Ja poprosilam agenecje od ktorej wynajmuje mieszkanie o zmienienie umowy na mnie ,nie chetnie to zrobili ale udalo sie pozniej poszlam do council zlozylam o house benefit (wciaz czekam) zadzwonilam do Child Benefit powiedzialam ze juz jestem samotna matka, zadzwonilam rowniez na CHILD tax credit otworzylam nowy case tylko na mnie (wciaz czekam na decyzje) i zadzwonialm po alimenty (sprawa jest w toku) Najpierw musi albo twoj maz sie wyprowadzic albo ty zeby skladac formy na benefity tylko dla siebie!! ale przed tym musisz zamknac dotychczasowe benefity ktore masz z mezem.Mozna to zrobic podczas jednej rozmowy telefonicznej.Niesety czas oczekiwania na benefity nie jest krotki wiec musisz byc cierpliwa.Mam nadzieje ze choc troche pomoglam

- idź do job centre i zapytaj czy masz prawo do IS, będziesz miała informacje z pierwszej ręki
- przepisz benefity
- zadzwon do Woman's Aid - dowiedz się czy mogłabys liczyć na miejsce w refuge
- skontaktuj się z paniami z pobliskiego children centre (sure start) - powiedz, że szukasz pomocy w związku z domestic abuse - mają obowiązek pomóc, byc może dostaniesz swoją support worker, mogą pomóc w szukaniu lokum poprzez council/miejsce w jakimś refuge, skontaktują Cię z prawnikiem itp. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, być może otrzymasz pomoc w zorganizowaniu "ucieczki" od męża. Będą dla Ciebie wsparciem i dadzą solidnego kopniaka w tyłek, gdy nagle stwierdzisz, że jednak zostajesz z mężem


Zła wiadomość jest taka, iż może okazać się, że Twoim jedynym realnym wyjściem (jeżeli nie masz gotówki na wynajem lokum i start) będzie pobyt w refuge, przynajmniej dopóki nie zbierzesz trochę pieniędzy i nie będziesz mogła stanąć na własnych nogach.

Możesz tylko powiadomić policję - zadzwonić i złożyć raport, mąż nie będzie o tym wiedział. Przyda się jako dowód, że przemoc miała miejsce (zwłaszcza, gdy mąż w przyszłości będzie wszystkiemu zaprzeczał). Policja nie zrobi nic bez Twojej wiedzy i zgody. Oni wiedzą, że to są bardzo delikatne sytuacje. Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że policja ma obowiązek poinformować ss o przemocy, jeżeli są min. 3 zgłoszenia z danego adresu (ale nie dam sobie za to ręki odciąć).

Nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Jest wiele możliwości.

Powodzenia!

Właśnie doczytałam, że jesteś z Glasgow...przepraszam, być może niektóre podane przeze mnie rozwiązania, nie będą miały przełożenia na tamtejsze realia.
Nie wykasuję postu, może przyda się komuś innemu

[ Ostatnio edytowany przez: owca80 03-04-2014 20:57 ]