Str 5 z 13 |
|
---|---|
Cruzcampo | Post #1 Ocena: 0 2013-04-26 17:51:07 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 25-02-2013 Skąd: Costa del Sol Spain |
sugerujesz, ze warto podjac ryzyko opieki aby przejac schede? .. bywaja takie przypadki ..
"Swoje obowiązki wykonywałem ze spokojnym sumieniem i sercem przepełnionym wiarą." - Adolf Eichmann
|
Post #2 Ocena: 0 2013-04-26 17:53:16 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Severance_ | Post #3 Ocena: 0 2013-04-26 18:00:48 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-04-26 17:53:16, Bestia napisał(a): Ale autor nigdzie nie napisal ze chce wracac do Polski, bo mamusia chora. Nie rozumiem tego gdybania. Autor to w ogóle niewiele napisał. ; ) Mind your own biscuits and life will be gravy
|
ewamik | Post #4 Ocena: 0 2013-04-26 18:05:56 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Ale nawiazuje do niektorych ludzi,ktorzy mowia,iz opieka nad rodzicami to obowiazek i zasada etyki .
Czy rowniez wrociliby do Polski opiekowac sie matka,kosztem wlasnej rodziny i wlasnej przyszlosci? |
Post #5 Ocena: 0 2013-04-26 19:56:12 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Capricorn | Post #6 Ocena: 0 2013-04-26 20:09:50 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Ten problem mnie jeszcze nie dotyczy, ale pewnie kiedyś będzie.
Szczerze - nie wyobrażam sobie mieszkania z teściami pod wspólnym dachem. Próbowaliśmy, ale na szczęście przeprowadziliśmy się do Anglii. Teraz ledwo wytrzymuję tydzień, czy dwa urlopu u nich w domu. I jeśli kiedyś pojawi się kwestia opieki nad teściem czy teściową, to będziemy szukać innego rozwiązania. Na razie siostra męża mieszka w Polsce, więc to jest jakaś alternatywa. Relacje z teściami nie zmieniają się tylko dlatego, ze któreś potrzebuje pomocy. Owszem, pomoglibyśmy finansowo, ale nie mogłabym zamieszkać razem. Wyprzedzając pytanie, które na pewno padnie - co jeśli pomocy potrzebowaliby moi rodzice. Może to hipokryzja, ale z rodzicami zamieszkać bym mogła. Powód prosty - co innego zamieszkać z teściami, co innego z rodzicami. I jeszcze trzeba wziąć inną kwestię pod uwagę - inne są relacje kobiety z teściami, inne mężczyzny. Mężczyźni zwykle nie mają problemów z teściami, odwieczna walka toczy się natomiast między teściowymi, a synowymi... |
Severance_ | Post #7 Ocena: 0 2013-04-26 20:12:40 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie demonizujmy. ; ) Nasi rodzice to już dorośli ludzie, mają prawo do własnego zdania i wyborów, należy to również wziąć pod uwagę i uszanować. Nic na siłę.
Uważam jednak, że zdecydowanie łatwiej wesprzeć niedomagającego rodzica jest będąc bliżej niż dalej. Jeśli nie możemy tego zrobić w Polsce, trzeba na spokojnie przedyskutować sprawy i zorganizować życie na obczyźnie- nawet jeśli naszemu rodzicowi wyda się to niemożliwe. Dopóki rodzic jako tako sobie radzi, można zorganizować pomoc dochodząca, później jednak należałoby pomyśleć nad przeprowadzką. Wiem, że argumentem ludzi starszych jest: starych drzew się nie przesadza. Problem w tym, że w pewnym momencie najprostsze sprawy są niewykonalne, przyjaciele poumierali i z domu nawet wyjść nie można- więc z tego dawnego życia i tak nic nie zostało! Wiem, że ktoś napisał o super domach opieki w Polsce. Polską pomoc, czy polski dom opieki można zorganizować i w Anglii (będzie ich coraz więcej), plus jest taki, że jesteśmy blisko, a bliskości nie zastąpi nic. Mind your own biscuits and life will be gravy
|
Post #8 Ocena: 0 2013-04-26 20:33:59 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ewamik | Post #9 Ocena: 0 2013-04-26 20:34:00 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Cytat: 2013-04-26 19:56:12, matkapolka3 napisał(a): Cytat: Czy rowniez wrociliby do Polski opiekowac sie matka,kosztem wlasnej rodziny i wlasnej przyszlosci? ? A rodzice sie nie poswiecaja wychowujac dzieci? Najczesciej to matka wlasnie robi takie poswiecenia bo zazwyczaj to ona przez kilka lat zajmuje sie sama dzieckiem,(ojciec jako ten zywiciel) czesto odbija sie to na pracy i poziomie zycia, a przeciez mogla podrzucic do opieki spolecznej i wrocic za 7 lat jak dziecko do szkoly pojdzie-upsss nie da sie. Kurcze nie wiem komu wspolczuc, tobie (ze matka nie przekazala ci odpowiednich wzorcow) czy twojej mamie ze takiego samoluba ma. Dopoki masz mame to masz kogos kto cie bezinteresownie kocha i martwi sie o ciebie-z partnerem to roznie bywa moze cie na mlodszego, bogatszego wymienic. Dlaczego uwazasz ,ze jestem samolubna? Moja mama wychowala mnie i moja 5-tke rodzenstwa najlepiej jak umiala. Jednak jest kobieta na tyle honorowa,ze nie prosilaby o przeprowadzke. Znam mase starszych kobiet,sasiadek ,ktore dzidci maja za granica,w innych miastach,a same mieszkaja w domu rodzinnym. A to,ze nie wezme mamy do siebie czy tez nie rzuce rodziny,by mieszkac z mama,to jest samolubne? Wysylam mamie kwiaty,co chwila jakas gotowke,przywoze mase rzeczy zywnosciowych,po przyjezdzie organizuje wizyty u lekarzy,takie tournee po gabinetach,wymienilam jej dach,ocieplilam dom caly,teraz zrobie porecz i schody,zeby latwiej jej bylo wchodzic i to wszystko jest z egoizmu?? Zalatwilam opiekunke z GOPS ale gdy ta poszla na wywiad,to mama ja przegonila. Jest nas szostka rodzenstwa z czego 4mieszka za granica. Kazdy jakos jej pomaga ,choc nie ukrywam,ze ja najwiecej. Nie masz prawa nazwyac mnie egoistka. Po prostu nie zamieszkam z mama i nie rzuce calego zycia tutaj aby wrocic do Polski. Mama pewnie i by chciala ale nie bede cisnac sie w 1pokoju,bo 2 zajmuje mama. Nie poswiece przyszlosci moich dzieci. Tak jak mama tu nie przyjedzie nawet na odwiedziny.Mam duzo schodow w domu ,a ona po prostu nie da rady chodzic po schodach. Nawiazujac do tego,ze mama nas wychowala i poswiecila sie,a teraz trzeba odplacic sie. Przypomniala mi sie moja tesciowa.Kiedys zazadala ,zeby moj maz oddal jej wszystkie pieniadze,ktore ona poswiecila na wychowanie i wyksztalcenie jego.powiedziala-"utrzymywalam cie tyle lat,a teraz zaplac mi za to,oddaj te pieniadze" Dziwne,bo od pozostalych synow nie chciala. Ok...skoro moja mama mnie urodzila,to znaczy,ze chciala miec dziecko. Ale nie z mysla,ze urodzi sobie sponsora na stare lata. Wielki boj toczy sie,gdy daje jej gotowke. Zazwyczaj cale moje rodzenstwo zostawia gdzies pieniadze ukryte,a po wyjezdzie dzwonimy i informujemy-cos tam lezy pod poduszka,pod serwetka czy w barku. Jedni rodzice zadaja zaplaty za trud wychowania,a inni ciesza sie ze szczescia dzieci i nie chca od nich ani grosza. Zazwyczaj mowia-my juz starzy jestesmy,a wy mlodzi na dorobku jeszcze [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 26-04-2013 20:42 ] |
Fisolka | Post #10 Ocena: 0 2013-04-26 20:48:57 (12 lat temu) |
Z nami od: 27-12-2010 Skąd: Londyn |
Cytat: 2013-04-26 18:05:56, ewamik napisał(a): Ale nawiazuje do niektorych ludzi,ktorzy mowia,iz opieka nad rodzicami to obowiazek i zasada etyki . Czy rowniez wrociliby do Polski opiekowac sie matka,kosztem wlasnej rodziny i wlasnej przyszlosci? Hmmm....trudne pytanie. Kazdy ma inne doswiadczenia z rodzicami i chyba nie ma prostej uniwersalnej odpowiedzi. Ja mam nadzieje, ze podjecie takiej decyzji odsunie sie w czasie w moim wypadku poniewaz moja mama jest tak trudna osoba, ze nie mam zadnych watpliwosci iz zniszczyla by nasza rodzine w mgnieniu oka ![]() ...tesciowa - hmmm - ta odwrocila sie ode mnie kiedy najbardziej potrzebowalam wsparcia i jakos nie moge jej tego zapomniec... niemniej jednak przyzwoitosc kaze mi myslec o niej nie bez wielkich watpliwosci....kilka krotkich wizyt spowodowalo niesnaski w domu a co dopiero staly pobyt. Naprawde trudno zdecydowac co jest wazniejsze poczucie obowiazku czy wlasna rodzina ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Fisolka 26-04-2013 20:50 ] ,,Czysta logika jest ruiną ducha ''— Antoine de Saint-Exupéry
k
|