Str 3 z 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-04-26 11:40:13 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ewamik | Post #2 Ocena: 0 2013-04-26 12:24:35 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Do konca nie wiemy jak sie miedzy nimi uklada. Nie wiadomo ,czy mama zechcialaby z Wami mieszkac tu w UK. Moze najlepszym wyjsciem bylaby opiekunka do dochodzaca. Przy GOPS -ie sa pielegniarki /opiekunki .
Wiem,bo pytalam o takie dla moich rodzicow. Nie pamietam teraz jakie sa oplaty,bo mama nawet nie chciala o tym slyszec. Osobiscie nie chcialabym mieszkac ani z mama ani z tesciowa. Dlatego nie dziwie sie zonie . Dla niej to dodatkowa opieka w domu . Denerwuja mnie stwierdzenia-matke masz jedna,a zon /mezow mozesz miec kilka. Kiedy dorastamy,zakladamy swoje rodziny ,to juz odcinamy pepowine i mamy swoje zycie,a nie trzymsc sie spodnicy mamusi. Nie jestem wyrodna corka-mam staly kontakt z mama.Kupilam jej laptop,zebysmy mogly codziennie rozmawiac,wysylam jej pieniadze,wyremontowalam dom. Ona nigdy nie zgodzilaby sie na wyjazd z Polski. Wole zaplacic za opiekunke,moje rodzenstwo dolozy sie do tego ale nie chcialabym mieszkac. A Ty? Chcesz moze rozwiezc sie i wrocic do mamusi? Ja wiem,ze trzeba mame szanowac i dbac o nia ale jesli zonie to nie odpowiada,nalezy pomyslec o innym wyjsciu. Po co narazac swoje malzenstwo? |
Post #3 Ocena: 0 2013-04-26 12:43:37 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ewamik | Post #4 Ocena: 0 2013-04-26 13:35:07 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Ależ ja nie mówię o braku totalnej pomocy.
Istnieje inny sposób pomocy. Nie wyobrażam sobie,żebym mogła rozwalic rodzine i jechac do mojej mamy z dziećmi,poniewaz potrzebowałaby opieki. Równie dobrze mozna zatrudnić opiekunkę,wysyłac na nia pieniądze.Dzisiaj wiele osób chciałoby zarabaićw ten sposób. Przyjdzie,posprząta,zrobi zakupy,zadzwoni po lekarza w razie czego. Czy to nie jest pomoc? Gdy zakładamy rodzine,to mamy ją utrzymac,a nie trzymać się kurczowo spódnicy mamusi. Ja wiem,że każdy z nas zestarzeje się. Jest jeszcze inna kwestia. Męzczyzna może jest maminsynkiem,a zonie to się nie podoba. MOże matka jakoś wpływa na syna.On do niej dzwoni,spowiada się ze wszystkiego,a żona tego nie lubi. Po co miałaby jeszcze taką kobiete pod dach przyjmować? Nie mówię,że załozyciel tematu tak robi...ale często tak bywa. a to,że synowa nie chce teściowej,jest dla mnie zrozumiałe.Pewnie ma dzieci i jeszcze jedna osoba dodatkowo. Matka jest jedna nikt tego nie kwestionuje ale jakby moja mama kazała mi wybierac-ona i opieka nad nia albo mój mąz,wybrałabym męza i dzieci. Przepraszam. Nie będe rozwalac rodziny. dzieci mam wychowywac z moją mamą czy z mężem? A atmosfera w domu równiez jest ważna. Sa inne wyjścia z sytuacji i niekoniecznie trzeba od razu transportować matkę 1700km do obcego kraju ,przy czym wejśc na wojenna ścieżkę z żoną,a żona z teściową. W takiej sytuacji te,zdaje się idealne wyjście okaże sie najgorsze [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 26-04-2013 13:47 ] |
Cruzcampo | Post #5 Ocena: 0 2013-04-26 15:12:19 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 25-02-2013 Skąd: Costa del Sol Spain |
Stawianie pod sciana wspolmalzonka jest troche nie fair wbrew temu, co pisza niektorzy przedmowcy
![]() ![]() Moze wystarczy zadac sobie pytanie, czy ja, bedac w slusznym wieku chcialbym z takiej formy opieki skorzystac ![]() W mojej ocenie lepszym wyjsciem dla wszystkich zainteresowanych jest opieka dochodzaca.. Nigdy nie prosilbym wlasnej corki o tak daleko idaca pomoc, jak zabranie mnie i bezposrednia opieka 24H .. "Swoje obowiązki wykonywałem ze spokojnym sumieniem i sercem przepełnionym wiarą." - Adolf Eichmann
|
|
|
galadriel | Post #6 Ocena: 0 2013-04-26 15:18:05 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Cytat: Nigdy nie prosilbym wlasnej corki o tak daleko idaca pomoc, jak zabranie mnie i bezposrednia opieka 24H ..
Kwestia wychowania, zasad i wzorcow. Do mnie przemawia wypowiedz: zone mozna zmienic, matke ma sie jedna. Ale ja w ogole nie wyobrazam sobie zycia z niezdolnym do poswiecen egoista. Jak wyzej- kwestia wychowania, wpojonych zasad i wzorcow. [ Ostatnio edytowany przez: galadriel 26-04-2013 15:18 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
ewamik | Post #7 Ocena: 0 2013-04-26 15:28:23 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
A czy matka nie postepuje egoistycznie ,gdy wymaga aby syn czy tez corka dokonala wyboru? Ona czy wspolmalzonek?
Przeciez wychwowujemy dziecko dla kogos..zeby zalozyl wlasna rodzine. Matka ktora naciska na syna,corke by dokonal wyboru albo mowiac-"matke masz jedna,a zone/meza mozesz sobie wymienic" -nie jest matka. I skoro matka wie o niecheci synowej do niej,nie powinna na sile pakowac sie do ich domu. Bywa tak,ze synowa i tesciowa przepadaja za soba. Bywa tez inaczej. Po co w takim razie zenic sie? Wychodzimy z domu,koniec! Trzeba bylo pomyslec o tym i nie wiazsc sie z nikim innym tylko zostac przy mamusi. |
Cruzcampo | Post #8 Ocena: 0 2013-04-26 15:58:32 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 25-02-2013 Skąd: Costa del Sol Spain |
Cytat: 2013-04-26 15:18:05, galadriel napisał(a): Cytat: Nigdy nie prosilbym wlasnej corki o tak daleko idaca pomoc, jak zabranie mnie i bezposrednia opieka 24H ..
Kwestia wychowania, zasad i wzorcow. Do mnie przemawia wypowiedz: zone mozna zmienic, matke ma sie jedna. Ale ja w ogole nie wyobrazam sobie zycia z niezdolnym do poswiecen egoista. Jak wyzej- kwestia wychowania, wpojonych zasad i wzorcow. [ Ostatnio edytowany przez: <i>galadriel</i> 26-04-2013 15:18 ] .. Ale jakich zasad ?? ![]() ![]() ![]() "Swoje obowiązki wykonywałem ze spokojnym sumieniem i sercem przepełnionym wiarą." - Adolf Eichmann
|
galadriel | Post #9 Ocena: 0 2013-04-26 16:01:42 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Zasad etycznych.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
ewamik | Post #10 Ocena: 0 2013-04-26 16:21:07 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
wprowadzić matkę pod dach i miec wojne w domu?
Żona może rzucac się do matki,matka będzie płakać albo odbijac piłeczkę,małżonkowie będą się kłócić a dzieci wszystko będą słyszeć. I to są zasady etyczne? Skoro jego matka przeprowadzi sie,to i swoja weźmie. A jeśli mama najważniejsza..to po co mu żona? Sa inne wyjścia-opieka dochodząca. Być może oni mają mały dom. Z tego co widze,to mieszkają w Londynie. Dużego domu raczej nie mają ,bo i koszta duże. Parę ładnych lat temu ja i moja mama pojechałyśmy do mojego brata. Facet żonaty,2 dzieci. Przyjaciele mojego brata zaprosili nas wszystkich do siebie na kolację. Siedzimy na tej kolacji,a tamten facet cały czas wychwala swoją mame-a moja mamusia to...a moja mamusia to..mamusia najważniejsza,a żon można mieć kilka... Tej żonie już i głupio było i przykro. W końcu ona mówi-czemu tak ciągle o mamusi mówisz,a ja sie nie liczę? A on odpowiada -"bo mamusia jest złota!" Na co mój brat ripostuje -"mamusia jest złota ale żona jest platynowa" Facet zwiesił głowę i głupio mu się zrobiło ale jego żona uśmiechnęła sie. Już tematu mamusi nie było. MOja mama powiedziała póxniej,że bardzo jej się to podobało. Powiedziała,że matka jest na pierwszym miejscu do czasu,a później żona zajmuje miejsce. Matce mozna pomóc na odległość,można wysłac kwiaty,przywieźc jej prezenty,posprzątac w domu,dac pieniązki,zawieźć do lekarza. To jest szacunek do matki. [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 26-04-2013 16:23 ] |