Str 12.3 z 13 |
|
---|---|
Onieznajomy | Post #1 Ocena: 0 2014-08-14 10:22:07 (11 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Mysle ze sprowadzenie mamy to byla dobra decyzja, dobrze ze ostatnie dni ze swiadomoscia, bedzie mogla spedzic wsrod was czujac sie choc troche bezpieczniej w tym jej strasznym swiecie
nie wiem jakie sa tu na miejscu warunki zeby umiescic osobe z Alzheimerem, ale powinniscie juz dzis o tym pomyslec, bo boje sie ze to moze byc nieuniknione, chyba ze ktos z was moze byc caly czas w domu zeby sie mama opiekowac jest to zawsze najlepsza opcja dla chorego nie pisze bo tak mysle tylko pisze bo wiem radze tez poczytac o tej chorobie zeby wiedziec co was czeka w niedalekiej przyszlosci, poprostu trzeba sie tego dowiedziec zeby do pewnych przykrych spraw byc przygotowanym wczesniej i podjac lepsze decyzje |
kik1976 | Post #2 Ocena: 0 2014-08-14 11:03:31 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
znajomy, ale umiescic gdzie? w angielskim domu opieki? to rownie dobrze mozna wyslac na ksiezyc. jesli starsza osoba mowi tylko w jednym jezyku, to niby jak mogliby ja zrozumec, albo odwrotnie.
co do opieki w domu, sami moga sobie i tak nie poradzic, konieczne bedzie zatrudnienie kogos do opieki. czasem wymagana jest opieka 24/24 zalezy od pastepow choroby. oczywiscie dobrze miec rodzine przy sobei, ale zanim podejmie sie taka decyzje, trzeba sie dobrze przygotowac, a nie, ze jakos to bedzie. no i pytanie, czy wogole ta starsza osoba bedzie chciala na dluzsza mete mieszkac w uk. bo po np pol roku okaze sie, ze chce wracac do pl. i reorganizacja zycia od poczatku. nie mowie tego zlozliwie, ale z doswiadczenia. [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 14-08-2014 11:04 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
Onieznajomy | Post #3 Ocena: 0 2014-08-14 11:34:05 (11 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
Kik obawiam sie ze niewiesz o czym piszesz
nie zdajesz sobie chyba sprawy czym jest Alzheimer w pewnym stadium ludzi chorzy nie potrafia juz mowic, pozniej zaczynaja sie problemy z karmieniem, chory nie potrafi zrozumiec czemu ktos chce mu wlozyc do ust jakis metalowy przedmiot - lyzke |
kik1976 | Post #4 Ocena: 0 2014-08-14 11:38:56 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
znajomy, wiem o czym pisze, wiem ze moga nie mowic itp. ale wlasnie zalezy od stadium choroby.
dlatego wlasnie pisze , ze zeby opiekowac sie taka osoba trzeba dobrze sie do tego przygotowac. do tego jesli wymagalaby potem opieki np hospicjium , czy ja przyjma itd.... [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 14-08-2014 11:51 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
kroliczek432 | Post #5 Ocena: 0 2014-08-14 11:57:59 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-07-2009 Skąd: manchester |
Mama poki co bardzo chce tu przyjechac, bardzo teskni i czuje sie samotna.
W Polsce opiekuje sie Nia przyjaciel, tylko Jemu ufa. Caly czas czytam, kontaktuje sie z ludzmi ktorzy maja kontakt z ta paskudna choroba. Mysle o dochodzacaj opiekunce 2 razy dziennie po 2h, ale tez nie od poczatku zeby nie wystraszyc mamy. Ma sie tu poczuc bezpiecznie i w miare u siebie. W kosciele co niedziele jest kilka staruszek, w tym 2 moje byle klienki, przeurocze babuszki, okropne gaduly i chyba tez spragnione towarzystwa, Mysle, ze dadza sie czasami zaprosic na kawe. Choc tesciowa pewnie bedzie wolala towarzystwo do latania po sklepach i roznego rodzaju bazarach. Poki co oddanie Jej do jakiegokolwiek domu opieki nie wchodzi absolutnie w rachube. edit: No i tu mam dwoje doroslych dzieci, wnuczke. Mysle, ze to tez bedzie na plus dla mamy. [ Ostatnio edytowany przez: kroliczek432 14-08-2014 12:00 ] |
|
|
kik1976 | Post #6 Ocena: 0 2014-08-14 12:05:15 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
kroliczek, to jesli mama jest dopiero na paczatku , to moze bedzie calkiem dobrze.
ostatnio slyszalam cos o pozytywnym wplywie diety bezcukrowej i wiekszej aktywnosci fizycznej. zycze powodzenia. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
kroliczek432 | Post #7 Ocena: 0 2014-08-14 12:14:45 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-07-2009 Skąd: manchester |
Cytat: 2014-08-14 12:05:15, kik1976 napisał(a): kroliczek, to jesli mama jest dopiero na paczatku , to moze bedzie calkiem dobrze. ostatnio slyszalam cos o pozytywnym wplywie diety bezcukrowej i wiekszej aktywnosci fizycznej. zycze powodzenia. Calkiem swieza diagnoza, lecz analizujac Jej wizyty tutaj i rozmowy telefoniczne mysle, ze to trwa juz jakis czas. Tesciowa nie wie, ze my wiemy. Trzyma fason caly czas. Tzn. Jej sie wydaje, ze trzyma. Musze poczytac o tej diecie, na chwile obecna tesciowa da sie pokroic za lody, za duze ilosci lodow. Aktywna jest caly czas, zreszta Jej zycie to wyjazdy i rozjazdy. Nie nadazala czasami z pakowaniem bagazy, no ale towarzystwo sie wykruszylo. Czesc poumierala, czesc sie rozjechala po swiecie do dzieci, a czesc sie odsunela, bo mama niestety konfliktowa jest. Taka niepalaca Beata Tyszkiewicz. |
Onieznajomy | Post #8 Ocena: 0 2014-08-14 12:26:54 (11 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: Glasgow |
dobra wiadomosc dla was jest taka, ze w im starszym wieku ta choroba sie zaczyna tym wolniej postepuje
|
Post #9 Ocena: 0 2014-08-14 12:30:56 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Lola40 | Post #10 Ocena: 0 2014-08-14 15:10:38 (11 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2010 Skąd: Manchester |
Cytat: 2014-08-14 12:26:54, Onieznajomy napisał(a): dobra wiadomosc dla was jest taka, ze w im starszym wieku ta choroba sie zaczyna tym wolniej postepuje Być może statystycznie tak jest ale ja obserwuje coś zupelnie innego dwie kobiety, , które miały postawione diagnoze niemal w tym samym czasie, podobne leczenie i warunki życia. Starsza o jakieś 7-8 lat obecnie jest w dużo gorszej formie, młodsza niemal na tym samym poziomie. Jedno jest pewne w tej chorobie każdy przypadek jest indywidualny. Jedni chorzy stają się agresywni, u inny przebiega to całkiem" spokojnie". Niestety znam to z doświadczenia. Nawet w tych łagodnych przypadkach opieka nad taką osobą jest ogromnie obciążająca i trzeba ogromnej cierpliwości, odpornosci psychicznej i wsparcia wzajemnego rodziny,żeby razem przez to przejść. Na razie zróbcie wszystko,żeby mama poczuła się u Was dobrze i bezpiecznie. Być może ten wstępny etap będzie trwał stosunkowo długo i mama nie będzie wymagać ciągłej opieki. Czasem ten pierwszy etap też bywa trudny bo osoba chora jeszcze chce sama wszystko robić pranie, gotowanie itp. a niestety to wymyka się Jej spod kontroli. Posłodzona zupa to jeszcze najmniejszy problem ale już zalana łazienka to nic przyjemnego. Choć tak jak powiedziałam każdy przypadek jest indywidualny i np. moja koleżanka ma chorą mamę i takich niespodzianek nie miała w tym przejściowym etapie. Życzę dużo wytrwałości! ![]() |