
Co do relacji rodzinnych to przez telefon ok, spotkac tez sie spotka, ale od czasu do czasu. Nie pozwoli zeby ktos z rodziny wtracal sie do naszych spraw i bardzo to u niego cenie!
Rodzine traktuje przede wszystkim, ale ta rodzina jestem ja, on i nasze przyszle dziecko. Reszta owszem moze nas odwiedzic, podoradzac, ale i tak zrobimy jak chcemy.
Nie lubi wtracania sie.
Nie przeszkadza mu ze nie pracuje i kiedy mowie ze w przyszlosci jak maly podrosnie pojde do pracy, mowi mi ze nie musze bo jego obowiazkiem jest nas utrzymac, ale szanuje moje zdanie i wie ze i tak do pracy pojde dla wlasnej satysfakcji.
Robi wszystko w domu, nie lezy z piwem przed tv, no zdarza sie, ale robi tez pranie, pomaga w gotowaniu, zmywa, sprzata, robi zakupy i jest to dla niego zupelnie naturalne.
Poza tym otwarty umysl, interesuje sie wszystkim, nie grymasi jak mu dziwne potrawy gotuje, wszystkiego chetnie sprobuje. Nie zamyka sie w swoim swiatku.
Jestem troche w szoku z tym, jak porownam poprzedniego co to nic nie robil poza praca, a ja tez pracowalam. A jak trzeba bylo cos w domu zrobic, to on wielce wielmozny i zmywac? No chyba mi odbilo!
Takze to co mam to skarb, nie wiem czy angielskie zachowanie jego, szczerze nie wydaje mi sie..
Najgorsza wada to chyba brak zainteresowania wycieczkami, spacerami. Ja uwielbiam przyrode, spacery, a dla niego to ostatnia tortura, no chyba ze jakies interesujace go zakupy, ale tak bez celu do lasu czy gdzies to ciezko. No ale zmuszam wiec to do parku, to nad jeziorko pokarmic labedzie. Wie ze to lubie wiec jakos sie stara.
Chetnie przeczytam jacy sa typowi anglicy w zwiazku, w domu.
On niby i angielska urode ma, te oczy, z tych przystojnych. Ale charakterek nie do konca mi sie zdaje angielski.
Nie znam dobrze innych Anglikow wiec porownania brak
Ostatnio bylismy przypadkiem w sklepie zoologicznym bo ja lubie sobie zwierzatka poogladac, w sklepie mieli pelno gadow, wezy itp.
Akurat pani postanowila posprzatac terarium dla warana hehhe.
Kto wie co to waran ten wie...ponad metr czy z poltora mial i pani puscila go na podloge w sklepie zeby sobie polazil gdy sprzatala, a Moj hehhhe prawie mi na rece wskoczyl jak go zobaczyl, chyba sie troche boi zwierzatek


[ Ostatnio edytowany przez: sssid1 22-04-2013 18:30 ]