Mundurek do secondary school jest drogi.
Koleżanka za mundurek swojej córki ma wydac prawie 500funtów.Inna 300 funtów z kawałkiem
MOja córka dostała się do dobrej szkoły katolickiej dla dziewcząt.
Tak.Kilka miesięcy po przyjeździ moim i dzieci do UK odkładamy na studia dla naszych dwóch córek,po 100f miesięcznie.Jedna ma 11lat,druga 8,a odkładamy prawie od 7lat.
NIN załatwia się szybko ale okres oczekiwania na benefity jest bardzo długi.
Klimat dzielnicy jest bardzo ważny. Nigdy w zyciu nie zamieszkałabym w niebezpiecznej dzielnicy tylko dlatego,że tam sa tanie mieszkania.
Auto nie jest ważne. Ważna jest praca i zapewniony byt dla najbliższych.
Mój mąz wysyłał mi co miesiąc pieniązki.Znacznie mniej niż te,które miałby wydać tu na mnie i dziecko
Dlaczego nasze dzieci miałyby płacic za studia? Wole ja im zapłacić. One niech sobie zarabiają na własne utrzymanie.
A jesli będa chciały wziac kredyt,wtedy te pieniązki przeznacza na depozyt mieszkania. Ich wybór. My nie mamy praw do tych pieniędzy. Nie możemy ich nawet pobrać. Tylko dziewczynki,gdy uzyskają pełnoletnośc .
Zależy kto jak rozumie luksus czy też dostateczne życie.
Dla jednych luksusem bęzie wyjście na pizze,a inny woli dopłacić i zjeśc obiad rodzinny za 60-70f w restauracji .
Jeden ubiera się w River Island,H&M,a drugi w Hobbs,Monsoon czy Karen Millen.
Ktoś lubi wydać 150-200f i chce dzieci zabrać na musical,a innego stać jedynie na kino albo i to nie.
Każdy inaczej nazywa luksusy.
Mowimy o takich normalnych luksusach przeciętnego człowieka.
Jeden wyśle dziecko do szkoły,co jest najbliżej domu,a inny szuka dobrej szkoły.
jeszcze raz-Broń Boże nie odradzam przyjazdu. Tu jest lepszy start dla dziecka,lepiej może się rozwijać,więcej mozliwości jest.
Ale sama autorka powiedziała,że chlopak ma zarabiać bardzo mało,przez agencje i na pewno im nie wystarczy i nie zdoła utrzymać rodziny. Pyta o zasiki.
Nawet jak tych zasiłków dostanie z 300f,to i tak bedzie im mało.
Ale dośc sporo będa na nie czekać,może nawet 8mies-czy rok.
Oni raczej nie znają języka. Nawet trzeba z nimi iśc do urzędów,do banku,do lekarza. ktos musi prowadzić z rączke przez dobre kilka tygodni.
Jaka bliskość? Jak nie będzie z czego żyć,to zaczna sie problemy,depresje i narzekania. Ona urodzi,nie bedzie miała pieniędzy,on będzie pracowac za marn pensje. Jaki to bedzie jej komfort psychiczny?
Jesli nawet on wysle jej 150f na miesiąc,dostanie rodzinne na dziecko(na pampersy),to i tak więcej odłoży do momentu jej przyjazdu tutaj.A i WTC będzie juz w toku.
[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 04-04-2013 03:02 ]