MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Matka z dzieckiem

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 4 z 12 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 10 | 11 | 12 ] - Skocz do strony

Str 4 z 12

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

sssid1

Post #1 Ocena: 0

2013-04-04 00:46:57 (12 lat temu)

sssid1

Posty: 283

Kobieta

Z nami od: 15-03-2013

Skąd: uk

Zgadzam sie w 100% z Toba iwonisko.
Nie powinno sie rozdzielac rodziny, zreszta kto wie moze i dziewczyna nawet jakas prace zlapie, piaty miesiac ciazy to jeszcze nie taka zaawansowana ciaza, moze znalesc przy pilnowaniu chocby dzieci np.
Jej siostra napisala na forum wiec nie bedzie tu calkiem sama.
Kobieta w ciazy powinna byc ze swoim partnerem a nie z mama, nie wazne gdzie. Jesli zostanie w Polsce to jest dodatkowy stres, strach przed rozstaniem, dziecko takze powinno byc z tata od urodzenia. Rozne sa sytuacje ale zawsze warto starac sie stworzyc rodzine, a nie ja rozdzielac i czekac na lepsze czasy.
Tak przynajmniej uwazam. Ja tez moglam wrocic do Polski, gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy zamiast przyjechac tu ze swoim. Mielismy ciezkie chwile przez pierwsze miesiace ze wzgledu na prace, ale wspieramy sie nawzajem i teraz w koncu wszystko zaczyna sie ukladac.
Nie wiem co by bylo gdybym wrocila do rodzicow i meczyla ich ciaza, niepewnoscia, szczegolnie ze juz nie sa pierwszej mlodosci i zdrowia i nawet przy dziecku wiele by nie pomogli.
Nie znamy sytuacji dokladnie ale rozdzielanie sie w tak waznym momencie jak ciaza i narodziny dziecka to na pewno nie jest najlepszy pomysl.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ewamik

Post #2 Ocena: 0

2013-04-04 00:56:21 (12 lat temu)

ewamik

Posty: 4126

Kobieta

Z nami od: 30-10-2007

Skąd: London

akurat słabej organizacji nie mozna mi zarzucić.
Swoje pierwsze dziecko rodziłam w Grecji,a tam nie miałam żadnej pomocy tylko ja i mój mąż.
Tyle tylko,że tam pracowałam legalnie,a greckim do tej pory władam biegle w mowie i czytaniu.
Nie mówię o az tak długim rozstaniu ale chociaż te 6mies.
Myśle racjonalnie. Mówię z perspektywy czasu.
Rodzina nie powinna żyć oddzielnie ale lepiej przygotować grunt,niż klepać biede i dziecku nic nie zapewnić.
Wiele osób jadąc do UK twierdzi,ze zna angielski w stopniu komunikatywnym,a tu nagle zonk.
Właśnie chodzi mi o tych tłumaczy. On pewnie tez słabo zna angielski,ona też.
Ona siedzi w domu z dzieckiem,a on pracuje. Myslisz,że da radę utrzymać 3 osobowa rodzinę,pracując gdzies w fabryce? Później prośba o mieszkanie socjalne ,bo nie dają rady.
To nie jest życie ale wegetacja.
Oni nie odłożą pieniędzy na studia dla dziecka,nie pomyśla o składkach emerytalnych,o polisie na życie. Będą przez kilka ładnych lat po prostu wegetować w małym pokoiku.
Męzczyzna wraca do domu i co go czeka? Obiad 2-daniowy i ciasto z piekarnika? Nie. Ponieważ nie będzie ich stać na takie"luksusy" codziennie.
Nie wyobrażasz sobie jak mozna tęsknić za męzem. Mi w domu niekt nie pomógł. To ja pomagałam moim rodzicom,ponieważ sa w podeszłym wieku,mma 78,tata 88.
Mama nie kapała mi dzieci,nie sprzatała ale to ja robiłam wszystko. NIe miałam koleżanek,bo tylko co wróciłam z Grecji i straciłam koleżanki juz dawno.
Mi chodzi o kwestie formalne i chłodne podejście do tego wszystkiego.
Ja mi to powiedział raz mąż-nie bedziemy trzymac sie ciągle za rączki i patrzeć sobie w oczy,bo z tego nie wyzyjemy. I miał rację !
Miałam do niego żal..myślałam,że się znudził,kawaler!
Wiem,że strasznie tęsknił. Kocha nas szalenie.To co robił,robił i robi dla nas,żeby nam zapewnić wszystko.
Przecież sa samoloty,bilety nie sa takie drogie. Na poród może przyjechać
Poza tym są polskie restauracje,gdzie mozna wykupic karnet za 30-35f na tydzień. :)

[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 04-04-2013 01:02 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #3 Ocena: 0

2013-04-04 01:06:30 (12 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Nikt zupelnie nie kwestionuje, ze rodzina idealnie powinna byc razem, tylko czasem pojawiaja sie posty, ktorych sens skrocic mozna do: "Nie jestsmy zadowoleni z miejsca/sytuacji w jakiej jestesmy. Podjelismy decyzje zmienimy otoczenie na inne. Jeden maly problem ze nie stac nas na zycie w tym nowym otoczeniu, wiec liczymy na to ze pewna czesc spoleczenstwa sie dolozy do zycia na jakie myslimy ze zaslugujemy".

Nie jedna osoba przenioslaby sie do lepszej dzielnicy, lepszego, wiekszego domu, wyslalaby dzieci do lepszej szkoly, wyposazylaby garderobe w lepsze ubrania, jezdzilaby lepszym samochodem, ale tradycyjne podejscie (juz niemodne pewnie) bylo, ze jak chce miec lepszy styl zycia, to musze niestety pojsc na kompromis i z czegos w zyciu zrezygnowac na pewnien czas (jedni poswiecaja wolny czas na podniesienie kwalifikacji, inni na dodatkowa prace, etc etc, to wiaze sie tez ze zmniejszeniem czasu na rodzine, przyjemnosci etc etc) aby osiagnac status na jakim chca zyc i wychowywac swoje dzieci.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

sssid1

Post #4 Ocena: 0

2013-04-04 01:19:18 (12 lat temu)

sssid1

Posty: 283

Kobieta

Z nami od: 15-03-2013

Skąd: uk

Ja uwazam ze skoro my dalismy rade i nadal dajemy mimo ze ja nie pracuje, to oni tez dadza. To nie jest tak ze z jednej pensji sie tu nie wyzyje. Wyzyje sie, tylko bardzo oszczednie i ostroznie. I bez benefitow tez sie da.
Beda razem, rozgladna sie, ogarna, tak jak i my i jakos wszystko powoli sie ulozy.
Oczywiscie zdarzaja sie tez niewypaly, ale kto nie ryzykuje, ten nic nie ma.
Czasem mam wrazenie ze tutaj na forum pisza osoby ktore boja sie ze nowi przyjezdni odbiora im prace, albo za duzo Polakow bedzie i zniechecaja od przyjazdu z jakis dziwnych, tylko im znanych przyczyn. Jak ktos jest zdecydowany i ma silna motywacje to da sobie rade.
A w razie jakiejs kompletnej klapy zawsze mozna wrocic do Polski.. Tylko po co? Chyba aby kombinowac, zyc ostroznie i oszczednie caly czas, czesto bez nadzieji na jakakolwiek zmiane na lepsze.
Do odwaznych swiat nalezy-doslownie i w przenosni.

[ Ostatnio edytowany przez: sssid1 04-04-2013 01:25 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ewamik

Post #5 Ocena: 0

2013-04-04 01:25:13 (12 lat temu)

ewamik

Posty: 4126

Kobieta

Z nami od: 30-10-2007

Skąd: London

Oczywiście podpisuje sie pod wypowiedzą Ady.
Żeby zyło nam sie lepiej,trzeba dokonywac wyborów. Życie składa się z wyborów.
Ja jak tu przyjechałam,to tez słodko nie było.
Mąz oświadczył-musze podnieśc kwalifikacje i bierzemy pozyczkę. Zaciskanie pasa.
Ja pełnoetatowa mama domu,a mąz budził sie o 5.00 uczył sie do 6.30,szedł do pracy,wracał o 19.00,jadł,uczył sie do 23.00 i tak prawie cały czas przez rok. Szkoła trwała 3 lata.
Jeździlismy 12-letnim volvo.
Zarobki marne ale marzenia ogromne :)
A po co? Po to,żeby teraz żyć normalnie jak większość,bez żebrania. Iśc do sklepu i po prostu kupic cos bez patrzenia na cenę ale na jakość.
A najgorsze jest chyba gdy dziecko coś chce i nie mozna mu tego kupić.Jeśc najtańsze produkty,ubierać się w najtańszych sklepach i nie z oszczędnści na jakiś cel,ale po prostu nie stać na lepsze...prawda?
Nawet samochodu nie mozna kupić,bo jak go utrzymać? Z czego płacić ubezpieczenie itd?
Myslicie,że ten męzczyzn będzie czuł sie spełniony jako facet,gdy nie będzie mógł zapewnić przysłowiowego "ptasiego mleczka" swoim bliskim? Nie. Będzie czuł sie bezwartościowy. Myslę,że każdy prawdziwy facet tak by sie czuł.
Dziecko wysyła się do dobrej szkoły. Gdzie dobra szkoła ,tam składki większe,wycieczki zagraniczne-płatne. Kółka zainteresowań płatne.
Chyba nie odmówisz dziecku zajęć z lekcji piano czy gitary,lub footbolu,a dziewczynce -dance?

Skarbie,a jesli po kilku miesiącach chłopak straci pracę? Wróca do Polski z podkulonym ogonem? Hasło-do odważnych świat nalezy,jest przereklamowane.
Nie boje sie,że ktos mi pracę zabierze,bo ja nie pracuję :) ot,nie mam takiej potrzeby. Jednak poszukam coś dla samej siebie. Mysle nad pewnym biznesem. A mąż ma dobry fach w ręku i raczej nie zanosi się,żeby ktos mu robił konkurencję tak sporą. On pomaga,żeby inni rówież szkolili się. Nawet tu na forum udzielił wskazówek pewnym osobom.
Ja nie jestem zazdrosna. Po prostu myslę trzeźwo. Broń Boże nie odradzam przyjazdu ale niech dziewczyna poczkeą parę miesięcy aż partner stanie na nogi. Nawet jak straciłby pracę,miałby parę centów w kieszeni na czarna godzinę

[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 04-04-2013 01:31 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

sssid1

Post #6 Ocena: 0

2013-04-04 01:30:34 (12 lat temu)

sssid1

Posty: 283

Kobieta

Z nami od: 15-03-2013

Skąd: uk

No jesli w Pl bedzie ich na to stac co piszesz ewamik to oczywiscie przyjezdzanie tutaj jest ryzykowne i bez sensu..
Ale mysle ze wlasnie po to chca przyjechac aby poprawic swoja sytuacje i moc zapewnic lepsze warunki dziecku niz w Pl. Moze to potrwac kilka lat, ale maja wieksza szanse niz w Polsce.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #7 Ocena: 0

2013-04-04 01:33:03 (12 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Cytat:
Czasem mam wrazenie ze tutaj na forum pisza osoby ktore boja sie ze nowi przyjezdni odbiora im prace, albo za duzo Polakow bedzie i zniechecaja od przyjazdu z jakis dziwnych, tylko im znanych przyczyn


Moze i sa takie osoby, ale nie sadze ze wiele takich wypowiada sie na forum. Ja sie nie boje ze nowy emigrant pozbawi mnie pracy, przezylam nie jeden "najazd" w czasach trudniejszych niz teraz, przezyje i nastepny.

Czasem trzeba odroznic pesymistow od realistycznie stapajacych po tym swiecie...i tych co w jednym miejscu mowia jak idealnie sie spelniaja, a w innym troche inaczej odnosza sie do realiow zycia na emigracji...
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

sssid1

Post #8 Ocena: 0

2013-04-04 01:36:36 (12 lat temu)

sssid1

Posty: 283

Kobieta

Z nami od: 15-03-2013

Skąd: uk

Ja mysle ze warto miec marzenia i je realizowac, a to ze bylo lub jest zle, nie znaczy ze nie moze byc lepiej. To tylko od nas zalezy, no i oczywiscie potrzeba tez czasu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ewamik

Post #9 Ocena: 0

2013-04-04 01:38:51 (12 lat temu)

ewamik

Posty: 4126

Kobieta

Z nami od: 30-10-2007

Skąd: London

Ja piszę o wydatkach tutaj,a nie w Polsce.
On przyjedzie w lipcu.Rozgląda się za pracą,załatwiqa NIN. Odkłada pieniążki. Powoli poznaje klimat,ludzi,dzielnice itd. Jakby co zmienia pracę.
Ona w ciązy w Polsce. On może do niej latać nawet na weekend.Bilety tanie.
Ona w Polsce ma lepszą opieke niż tu.
Dogaduje sie. Bierze becikowe,ma opiekę poporodową. Dziecko szczepi.
On tu po kilku miesiącach załatwia sobie WTC. Na to sie czeka miesiącami całymi. Załatwia również CTC czy to ChB? Te rodzinne.
Wtedy mysli nam mieszkaniem i sciąga ja i dziecko. Maja parę groszy już.
MOże zacznie rozglądac sie za inna pracą? Może kupi auto? MOże podniesie kwalfikacje i zacznie lepiej zarabiać?
MOja córka od września idzie do dobrej szkoły.(secondary) Liczę się,że będa wycieczki szkolne za granice. Koszt ok 500f.
Sam mundurek kosztuje 400funtów.
Dzieciom odkładamy na studia juz 7lat. Po co mają brac pożyczki?
Rozumiesz o co mi chodzi?
Zapewnić dobry start dzieciom. Nie wegetacje ale normalne zycie. Mały kompromis może im w tym pomóc.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

iwonisko

Post #10 Ocena: 0

2013-04-04 01:46:42 (12 lat temu)

iwonisko

Posty: 579

Kobieta

Z nami od: 28-10-2012

Skąd: Manchester

Ewa niech dziewczyna poczeka w Pl bedac na utrzymaniu rodzicow?
Nie trzeba miec od razu Bog wie ile kasy,wazne jest aby byc razem
Kiedy przyjechalam do Uk spalismy na ziemi bo nie mielismy kasy na materac nawet i to byly najlepsze nasze chwile,teraz mamy duzo,nawet za duzo a gdybym mogla wrocilabym
do tamtego okresu.
Chociaz 6 miesiecy?To szmat czasu,piszesz ze samoloty sa tanie?A kogo dzis stac na zycie,na dwa domy?NO chyba ze dziewczyna ma pasozytowac na rodzinie w Pl

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 4 z 12 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 ... 10 | 11 | 12 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,