mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam

[ Ostatnio edytowany przez: Vivienne 04-04-2013 23:14 ]
Str 12 z 12 |
|
---|---|
Vivienne | Post #1 Ocena: 0 2013-04-04 23:14:32 (12 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
czyli skonczylo sie to tak:
mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Vivienne 04-04-2013 23:14 ] |
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2013-04-04 23:29:51 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Wypowiadajac sie wczoraj na temat sprzecznosci wypowiedzi w roznych miejcach na forum, ja nie odnosilam sie akurat do sssid1, ale innej osoby (ktorej nicku nie bede podawac, bo nie to jest wazne, i nie jest jedyna osoba w takiej sytuacji). Wazne bylo to, ze w innym miejscu byly wlasnie frustracje z samotnosci i braku tego zycia rodzinnego, z prozaicznych powodow, bo male dziecko pochlania caly czas jednego rodzica, a praca pochlania wiekszosc czasu (i energii) drugiego. W sumie tej bliskosci jest bardzo malo, a czesto wspolne chwile rozczarowuja, bo zadne nie ma zapasow energii, bo kazde ma inne wyobrazenia jak zycie mialo wygladac...dlatego dziwne wydaje mi sie doradzanie kolejnej osobie powielania tych samych krokow (przedstawiania przekolorowanego obrazu zycia), znajac realia. Moze chodzi o to, zeby nie byc samemu w takiej sytuacji?
Znam rodziny ktore przyjechaly razem, ktorym na poczatku nie bylo lekko, ale nie liczyli, ze podstawy zycia zapewni im ktos inny, liczyli na swoje sily i swoimi silami i poswieceniami wyplyneli na powierzchnie. Nie rozumiem logiki w stwierdzeniu, ze najbardziej krytykuja pobieranie zasilkow osoby, ktore same je pobieraja??? Czesto takie stwierdzenia padaja tylko nie moge pojac tego rozumowania.
Ada
|
zzossia | Post #3 Ocena: 0 2013-04-05 03:28:34 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2009 Skąd: wyspa |
To I ja do dam trzy grosze. zgadzam sie z tym ze najpierw niech on przyjedzie, zacznie peace I zorganizuje caly Dom na przyjazd rodziny.-Pracy z dnia na dzien nie dostanie to trwa ,przewaznie najpierw jest na okres probny..Wynajmujac Dom on jest pusty, nie ma nic sprzetow kuchennych odkurzacza I wszystkich innych potrzebnych do egzystecji przedmiotow to trzeba sobie kupic nawet liczac na the najtansze wydaje sie sporo kasy.Przyjechalam do meza 8 lat temu,on byl juz tu rok przygotowal dom na nasz przyjazd, corka miala wtedy 6 lat tez tesknilysmy ale czasami trzeba logicznie pomyslec. Utrzymanie rodzinny w UK jest lzejsze ale nie latwe.Mam dwoje dzieci drugie urodzone tu, I wiem jak czasami jest ciezko samemu z takim maluszkiem.I z wlasnego doswiadczenia takze radze aby partner przyjechal pierwszy zorganizowal wszystko a nastepnie przywiozl rodzine, bo potem zamiast milosci jest rozgoryczenie I zal do swiata jaki to jest zly.
Zycze powodzenia |
agarudii | Post #4 Ocena: 0 2013-04-05 09:32:45 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
Cytat: 2013-04-04 22:25:57, ewa28300 napisał(a): Cytat: 2013-04-04 22:15:41, ewamik napisał(a): i wszystko zepsułaś Aga! ![]() Oj ty niedobra! ![]() ![]() ![]() mi sory ![]() ![]() a w temacie, moj maz przyjechal tutaj na gotowe, mial zapewnione mieszkanie i prace. pomimo tego ja przyjechalam miesiac po nim ( tak na wszelki wypadek, a bylismy sami bez dzieci wtedy) Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|