Str 7 z 8 |
|
---|---|
Tabaza1 | Post #1 Ocena: 0 2012-09-13 11:11:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2012 Skąd: Londyn |
Witam serdecznie.
Bardzo sie zbulwersowalam czytajac...Przerabialam ten sam temat co autorka. Po kilku latach zycia na emigracji moj maz bardzo sie zmienil.Zawsze byl wybuchowy, czepial sie o byle co, kontrolowal, ocenial i oskarzal.Ale ja go kochalam, wszystko znosilam i staralam sie schodzic z drogi. Dodam jeszcze, ze jest uzalezniony od zielska i jego nastroje byly generowane glownie przez to. Rok temu stracil prace i nawet nie chcialo mu sie szukac nowej.Siedzial w domu i obwinial mnie za wszystko. Prosilam, blagalam, tlumaczylam. Zaczely sie wyzwiska przy dziecku, popychanki, szarpanie.Pracowalam bardzo ciezko, zeby oplacic czynsz, kupic jedzenie, on w niczym mi nie pomagal.W maju urzadzil awanture ( jak zwykle o nic). Wrzeszczal, wyzywal, naplul mi w twarz. Dziecko sie balo i zadzwonilo na policje. Przyjechal, aresztowali, dostal zakaz zblizania i kontaktu do sprawy.Na pierwszej sprawie sie nie przyznal, druga bedzie w pazdzierniku, i niestety dziecko bedzie musialo byc rowniez swiadkiem. Oczywiscie zlamal zakaz bardzo predko, zaczal do mnie dzwonic, plakac nad soba, wmawiac mi , ze to moja wina, bo zle dziecko wychowalam. Jest mi ciezko, musialam zorganizowac zycie tak, by byla opieka nad dzieckiem, zeby wyprowadzac psa, splacam gigantyczne rachunki, ktore on mial przez ostatnie lata gdzies.Sypiam po 4 godziny. Ale do czego zmierzam...ostatnio on do mnie zadzwonil i powiedzial, ze on moze wrocic po sprawie do domu, pod warunkiem, ze go PRZEPROSIMY! Absolutnie nie czuje sie winny, odpowiedzialny za swoje zachowanie, za agresje, za narazanie dziecka na taka patologie, za dlugi. Prosil mnie, zebym zadzwonila do jego adwokata i zapytala jak wycofac zeznania... Zero odpowiedzialnosci, jeszcze wkolo opowiada jaki on biedny, i ze go wyrzucilam z domu .... |
Inklemon | Post #2 Ocena: 0 2012-09-13 11:37:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-08-2012 Skąd: brak |
Tabaza1.
Musisz pogodzić się z tym, że zawsze już będziesz w jego oczach winna wszystkiemu, nie wyłączając wojny w Wietnamie. Nastaw sie na to, przyjmij do wiadomości, ze tak będzie i .... puszczaj mimo uszu - oczywiście. To ostatnie, o ile będziesz z jakiś powodów w ogóle skłonna dać sobie wylewać pomyje na głowę, bo naturalnie, że nie masz żadnego obowiązku z nim rozmawiać i wysłuchiwać tego wszystkiego. I nie wstydź się poinformować ew rozmówców o jego zachowaniu, postępowaniu. Niech sobie sami opinię wyrobią. Oczywiście, że będzie obrabiał ci tyłek gdzie się da i intrygował (lub usiłował)przeciwko tobie. Tak to juz będzie. |
Tabaza1 | Post #3 Ocena: 0 2012-09-13 11:59:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2012 Skąd: Londyn |
Inklemon
Dziekuje za odpowiedz.Ja wiem, ze tak bedzie, ale to wszystko jest bardzo trudne i bardzo boli.On byl moim calym swiatem, najblizsza osoba.Tyle razy plakalam z bezsilnosci. Do dzis zdarzaja sie chwile, ze tesknie, chcialabym mu o czyms opowiedziec...Tyle lat robil mi pranie mozgu, ze czasem czuje sie winna.Ale nade wszystko nie potrafie zrozumiec jego postawy, braku wyrzutow sumienia, skruchy. Dalej z tego co wiem nie pracuje, jakies tam dorywcze robotki, zeby na jaranie bylo...Zostawil mnie ze wszystkim, splacam jego dlugi, a on ma to gdzies. |
Tabaza1 | Post #4 Ocena: 0 2012-09-13 12:18:57 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2012 Skąd: Londyn |
Przepraszam Was bardzo, ale jeszcze chcialabym zapytac, bo ja sie wogole nie orientuje...
Jaka kara moze grozic za cos takiego? Nie bylam bardzo pobita, mialam tylko siniaki. On twierdzi, ze nic mu nie zrobia, bo nie byl karany wczesniej, ze przez swoja glupote zamykam mu przyszlosc, bo bedzie mial adnotacje w papierach... |
Inklemon | Post #5 Ocena: 0 2012-09-13 13:29:45 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-08-2012 Skąd: brak |
Ja mieszkam w PL i się nie orientuję. Pobicie to na pewno sprawa karna (nie wykroczenie) i w papierach pewnie będzie.
Nie znam prawa w UK, ale w innych krajach EU, jest to ścigane z urzędu, tj nawet, gdybyś chciała wycofac oskarżenie, to nie możesz, sprawa i tak trafi do sadu. Potem najwyżej w sadzie możesz prosić o nie karanie go, bo coś tam, np wybaczyłas mu, on sie poprawił etc dyrdymały. I tak ukażą, ale mniejszy wymiar i w zawieszeniu. Za Boga nie daj sie namówić na stwierdzenia, jakoby do zdarzenia wcale nie doszło, tylko po złości zawiadomiłaś. To jest wtedy fałszywe zeznanie z twojej strony i jeszcze bezpodstawne zawiadamianie o nie popełnionym przestępstwie. I karę ci wlepią i jeszcze TY będziesz miała zakichane papiery. Pytanie jest, czy w UK pracodawcy wymagają przedstawiania świadectwa o niekaralności przy przyjmowaniu do pracy ? Bo ja tego nie wiem. Jeśli nie wymagają, to w ogóle olej sprawę i niech on dostanie karę bez żadnych ulg. I tak będzie w zawieszeniu, skoro nie karany. Ale niech odczuje, ze przekroczył granice i nawet, jeśli on sam tego nie rozumie i nie widzi, to inni (społeczeństwo poprzez ustanowienie TAKIEGO prawa)tak to widzą i kropka. Jak chce łomotać bezkarnie, niech emigruje do Arabii Saudyjskiej, a nie UK w Europie. I jeszcze. Adnotacja w papierach zaciera sie po kilku latach i już nie występuje. Chyba, ze znów nabroi. Sa konkretne terminy zatarcia, jakie są w UK, to nie wiem. Moze ktos wie? |
|
|
anakon | Post #6 Ocena: 0 2012-09-13 13:55:18 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-09-2012 Skąd: Coventry |
Niestety tu sie myli i to bardzo..ja mialam siniaki,bo zlapal mnie za szyje,na rekach bo niby chcial mnie uspokoic!i przewrocil mnie,uderzylam glowa o sciane -przeciez nie widac..Poszlam na policje nastepnego dnia kiedy sie dopiero zobaczylam,wtedy dopiero sie wkurzylam.Na policji zapytano dlaczego nie zrobilam obdukcji??nie wiedzialam ze trzeba to zrobili mi zdjecia.Glowa mnie bolala wiec bali sie ze moze jakis wstrzas mozgu..Poproszono policjantke do takich rzeczy,by w miare bylo komfortowo dla mnie.I tak czulam sie strasznie jak robiono mi zdjecia poszly do dokumentacji.I te siniaki wystarczyly na dowod..on wie jak bic by nie bylo sladow i to powiedzialam.Bylam roztrzesiona w szoku ze w obcym kraju jestem i musze mowic o moim mezu,ktory mial byc przyjacielem i mnie chronic a nie ponizac.Tam zadadza Ci mase pytac..lacznie z takim co zapamietalam czy maz kiedykolwiek uderzyl zwierze jakies.Pakuja go w jakies struktury i oceniaja jego stan emocjonalny.Jak jeszcze sa dzieci..areszt murowany.No i niestety przesluchany ..traktowany jest przez nich jak przestepce.Nie wierz ze mu nic niezrobia bo jedynie cie chce powstrzymac.Ja odgrazalam sie dlugo,to samo mi wciskal,smial mi sie w twarz bo nie sadzil ze w koncu to zrobie.Zrobilam i sie obudzil ze zarty sie skonczyly i to on teraz musi sie bronic a nie ja.Jakie jego wielkie zdziwienie kiedy policja zakula go w kajdanki..bohaterstwo sie skonczylo.Hero byl ze mna.Nie mozna czekac az zlamie Ci szczeke.Bo za kazdym razem jest smielsze jego postepowanie,a ty sie zwyczajnie boisz.Obarczanie winy Ciebie to naturalne,ze masz go przeprosic coz moja tesciowa stwierdzila ze to sa oszczerstwa..karalne przez sad..powinno sie mnie ubezwlasnowolnic bo wariatka jestem,powiedziala mi ze brzydzi sie mnie za to
co zrobilam synkowi.Kiedy prosilam ja o pomoc nie zrobila absolutnie nic zapytala czy to miekkie czy twarde narkotyki..ze zielsko tak nie dziala na nikogo..bo maz jej wcisnal ze na bol glowy /migrene/pali.A mial takie zjazdy ze nowa rzeczywistosc tworzyl,nowe historie i oczywiscie ze mna w roli glownej tej zlej,tej co mu skrzydla podcina.Kiedy tesciowej powiedzialam ze maz wyrzucil mnie w koszuli nocnej na ulice bo nie chcialam dac kasy na dlugi u dilerow to powiedziala jak on: ze chcial mnie ostudzic,i laski nie robilam bo to on utrzymuje dom,a ja len jestem. Musialam sie pogodzic z faktem ze tesciowa obarcza mnie za wszystkie jego nalogi.A ze uderzy..coz na damskiego boksera go nie wychowala..pewnie przesadzam.Zerwalam wszelkie kontakty z rodzina jego bo tak sa z manipulowani ze niczego nie wytlumacze.Wiem jak dziala zielsko,brak motywacji,oskarzanie o wszystko Ciebie to naturalne,wyobrazenie sobie rzeczy ktore nigdy nie mialy miejsca.Jeszcze gorsze jak laczy z alkoholem..to przerabane.Wiem ze to trudne,bo czlowieka ktorego poslubilas byl inny...tu faceci dostaja malpiego rozumu,chca byc cool..tacy angielscy.Przeciez wszyscy jaraja..Ksiazke by napisac o takim zyciu z czlowiekiem z takim nalogiem..latami pala,sa uzaleznieni,spuchnieci pod oczami i wydaje im sie ze sa bogami,bo po zapaleniu na wszystko maja wyrabane. [ Ostatnio edytowany przez: anakon 13-09-2012 14:32 ] |
anakon | Post #7 Ocena: 0 2012-09-13 14:04:52 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-09-2012 Skąd: Coventry |
Inklemon..zgadzam sie z tym co piszesz.Zaklad pracy po sprawie zostaje zawiadomiony,aby nie nastapil konflikt.np po jakims czasie chcialam sie przyjac do jego firmy na inna zmiane.Powiedziano mi ze chetnie by mi pomogli ale nie moga bo nie moga mi zapewnic bezpieczenstwa..
a wyrok nie zapadl bo ja zawiesilam sprawe na probe..dalam mu te szanse.. prawo mowi,ze jezeli przez okres 4 lat nie wykona w stosunku do mnie badz innej osoby przemocy sprawe wymazuja.natomiast jesli przyjde tu z powrotem to odwieszaja sprawe i dostaje wyrok za poprzednie i obecne przewinienie. Jesli chodzi o niekaralnosc to co 3 lata ja sprawdzaja firmy sami nie pytajac sie zainteresowanego. |
kociefraszki | Post #8 Ocena: 0 2012-09-13 15:53:51 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Tabaza, jak nie bylas pobita, jak mialas siniaki? Jak nie lekarz, ale siniaki zwykle powstaja w wyniku uderzenia lub silnego ucisku - jesli nie "uderzylas sie o klamke", to co? Piszesz ze czasem za nim jeszcze tesknisz - normalne. Dostrzeglas zagrozenia wynikajace z tego zwiazku, ale emocje wciaz jeszcze graja. Sama zauwazylas, ze on Ci wypral mozg - tak to dziala, to jest typowe - agresor manipuluje ofiara, niszczy jej poczucie wartosci, uzaleznia ja od siebie w kazdy mozliwy sposob. Otacza swoista pajeczyna i niszczy. "Sprzedawanie" poczucia winy to jedna z tych metod - wiekszosc bitych kobiet usprawiedliwia oprawce, znajduje w sobie powod jego agresji. Bo mogla milczec, bo mogla nie patrzec w oczy, bo mogla zgadnac czego on chce, nie rzucac sie w oczy, nie byc...
Kiedy moj eks cwiczyl na mnie swoje mozliwosci, moja tesciowa powiedziala mi (do dzis pamietam), ze "on taki nerwowy jest, trzeba przemilczec, jak sie wykrzyczy to mu przejdzie". "Nerwowy" od dziecka, zawsze mu wszyscy ustepowali... Maly problem, ktorego nie zauwazala - on dotad sie darl, az znalazl pretekst zeby przylozyc bo dopiero jak sie wyladowal fizycznie, czul sie lepiej. Ot, rozkapryszony, niedojrzaly, psychiczna piaskownica nie radzaca sobie z doroslym zyciem. |
Tabaza1 | Post #9 Ocena: 0 2012-09-13 16:07:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2012 Skąd: Londyn |
Bardzo Wam dziekuje.
Mialam siniaki, bo mnie chwycil za ramie i scisnal, a wlasciwie jeden ogromny siniako-krwiak.Oczywiscie, tlumaczyl sie, ze mnie tylko odepchnal. Na drugi dzien po incydencie policja przyjechala do mnie do pracy i zrobili zdjecie ( do dowodow), obdukcji nie mialam.Podobnie jak Anakon, wczesniej prosilam go, zeby przestal sie nade mna znecac, bo zadzwonie na policje, prosilam kilka miesiecy. On byl wielkim macho, powiedzial mi, ze jak sie nie podoba to mam wypier....do przytulku. Wczesniej, w swieta Wielkanocne mnie pobil, ale dziecko bylo w Polsce na feriach, wiec on czul sie juz zupelnie bezkarny, nie bylo swiadkow, ja tu nie mam zadnej rodziny, nie mialam gdzie pojsc, to szalal.Jest ochroniarzem, wie jak bic zeby nie bylo sladow.Marihuana zrobila z jego mozgu sieczke, potrafil wydac tygodniowo na jaranie np. 150 funtow a mnie wmawial, ze nie mamy kasy, bo ja dziecku kupuje slodycze!!!ze to moja wina, ze jestem niegospodarna.Tak jak pisze Anakon, rzeczywistosc takiego czlowieka to jakis kosmos. On funkcjonuje w jakims innym wymiarze. Zero wspolczucia dla nikogo, tylko calymi godzinami uzalanie sie nad samym soba. |
Tabaza1 | Post #10 Ocena: 0 2012-09-13 16:21:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2012 Skąd: Londyn |
Tak sie caly czas zastanawiam co bedzie dalej, co sie stanie, bo sprawa juz za 3 tygodnie.Teraz mialam spokoj, bo on sie bal przychodzic, ze ktos zobaczy. Czy oni utrzymaja ten zakaz zblizania sie? On twierdzi, ze jego adwokat na 100% mowi, ze go uniewinnia.Jeszcze sie odgrazal, ze ich pozwie o odszkodowanie za to, ze ponad 3 miesiace musial byc poza domem.Nie mam zludzen, jezeli wroci, wszystko sie zacznie od poczatku. Wyzwiska, krzyki, dalej bede go musiala utrzymywac...Boje sie.
|