Str 5 z 8 |
|
---|---|
anakon | Post #1 Ocena: 0 2012-09-10 15:48:55 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-09-2012 Skąd: Coventry |
Tak Panowie,sa rzeczy ktorych nie powinniscie robic.Nie rozumiem slowa sprowokowala.Moj maz caly czas to mowi,nie prowokuj mnie.Wtedy slyszalam -sama sobie jestes winna-wiesz,ze trace panowanie.Zawsze jest tak kiedy chce mu wskazac jakie bledy robi.Nie podobaja sie uwagi,ma swoje racje o konflikt gotowy.Ale kiedy kobieta mowi DOSC tego i nie chce sobie pozwolic na talkie traktowanie..wtedy jest bol.Bo konsekwencje sa powazne.Zasada jest prosta uderzy raz ,wybaczysz bez konsekwencji,zrobi to kolejny bo mysli ze kobiety sa rzecza.I czesto ciagnie sie to latami..nie zawsze ale czesto tak jest.Dochodzi terror,brak szacunku i malzenstwo zamienia sie w koszmar.Zrozumiec swoj blad na cale zycie...to chwala,ale czesto nie rozumieja swojego bledu..jest gorzej,gorzej.Tak samo jest ze slowami,ublizysz uszczypniesz sie w jezyk,nawet przeprosisz,a potem jest wiecej obelg,jeszcze wiecej wyzwisk,ponizania,a potem pozostaje pranie mozgu ze facet sie zmienil wlasnie przez te kobiete bo nie dostal od niej uczucia.Nie wspomne o dzieciach ktore tego sluchaja,widza i nieswiadomie wezma przyklad w swoim doroslym zyciu.Gdzies im sie to zakoduje jak tata mame traktowal i bylo mu wolno.Nie panowie tak nie wolno..jesli nie umiecie,nie chcecie,wadza wam Waszr kobiety odejdzcie dla dobra swojego,kobiet,ktore kiedys kochaliscie i tych bezbronnych dzieci,ktorym nalezy sie szczesliwe dziecinstwo.A nie we lzach agresji,nienawisci,alkoholu,narkotykow,wyzwisk.Powinnismy uchronic je przed tym bo nie watpie,ze oboje kochaja swoje dzieci.
|
clockwork_orang | Post #2 Ocena: 0 2012-09-10 16:06:32 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-09-10 15:48:55, anakon napisał(a): Nie wspomne o dzieciach ktore tego sluchaja,widza i nieswiadomie wezma przyklad w swoim doroslym zyciu.Gdzies im sie to zakoduje jak tata mame traktowal i bylo mu wolno.Nie panowie tak nie wolno..jesli nie umiecie,nie chcecie,wadza wam Waszr kobiety odejdzcie dla dobra swojego,kobiet,ktore kiedys kochaliscie i tych bezbronnych dzieci,ktorym nalezy sie szczesliwe dziecinstwo.A nie we lzach agresji,nienawisci,alkoholu,narkotykow,wyzwisk.Powinnismy uchronic je przed tym bo nie watpie,ze oboje kochaja swoje dzieci. nieswiadomie? watpie... dzieci jak zwierzeta uwaznie patrza i sie szybko ucza zachowan - z jednej strony racja: czym skorupka za mlodu nasiaknie, tym na starosc peknie - z drugiej: po to czlowiek rozum ma, by wyciagac wnioski, jak nie za nastolatka to chwile pozniej... czasem wyzwiska leca w druga strone, czemu to zawsze ojciec musi odchodzic? vide Fathers 4 Justice ps. nie zwalajcie winy na uzywki czy wychowanie... albo czlowiek mysli, albo nie ![]() |
zuza11 | Post #3 Ocena: 0 2012-09-10 16:25:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: South Yorkshire |
I to jest clou sprawy:"...albo człowiek myśli,albo nie..."
|
kociefraszki | Post #4 Ocena: 0 2012-09-10 17:02:17 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Clock_work, niestety dzieciaki czesto powielaja wyniesione z domu wzorce. Teoretycznie je neguja, a jednak "wychodzi"... Na szybkiego moge przytoczyc 3 przyklady:
- dziewczyna wychowana w domu, w ktorym panowala przemoc, dzis w kolejnym juz zwiazku z agresywnym facetem. Szuka takich swiadomie? A Boze bron! - facet, ktorego ojciec wodke pijal, zone bijal... On nie pije, ale bijac bije. Pojecie szacunku jest mu cokolwiek obce. Nie poprawia sytuacji fakt, ze w dziecinstwie byl "tym nerwowym i trzeba mu ustapic". - Kobieta, wychowana w totalnym matriarchacie - ojciec mial tyle do powiedzenia co Zyd za okupacji - jest w 3 zwiazku, kazdy jej facet to rodzaj cieplej kluchy. No, 2 przy okazji bylo nieco sliskich - tu przytakiwal, a na boku kombinowal, ale to juz insza inszosc. Poza tym dochodzi taki drobiazg - dzieci potrzebuja silnych rodzicow dla wlasnego poczucia bezpieczenstwa. Chlopak patrzacy jak ojciec poniewiera matke (albo matka ojca, mnie tam wsio ryba), widzi slabosc tego rodzica, gorzej, widzi jego zgode na takie traktowanie. Bo skoro pozwala sie tluc, to widocznie sie godzi. Czyli to norma? Dla dzieciaka my tworzymy jakis system wartosci i norm - wynosi z domu to, z w nim widzi. Moze to negowac w pozniejszym czasie, ale czy bedzie umial budowac wlasny wzorzec? Znam goscia, ktorego ojciec jest domowym tyranem - rzadzi bez przemocy, ale musi byc po jego mysli. Syn neguje domowa dyktature, stara sie, idzie na kompromisy, slucha co partnerka ma do powiedzenia, jest naprawde ok, ale od czasu do czasu wylazi z niego "nutka tatusia". On to kontroluje swiadomie, ale gdyby takiego wzorca nie mial, czy nie bylo by mu prosciej teraz? |
zuza11 | Post #5 Ocena: 0 2012-09-10 17:05:06 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: South Yorkshire |
Byłoby,ale ma do czegoś mózg!I na szczęście robi z niego użytek!
|
|
|
clockwork_orang | Post #6 Ocena: 0 2012-09-10 17:28:02 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-09-10 17:02:17, kociefraszki napisał(a): Clock_work, niestety dzieciaki czesto powielaja wyniesione z domu wzorce. Teoretycznie je neguja, a jednak "wychodzi"... ...dzieci potrzebuja silnych rodzicow dla wlasnego poczucia bezpieczenstwa. Chlopak patrzacy jak ojciec poniewiera matke (albo matka ojca, mnie tam wsio ryba), widzi slabosc tego rodzica, gorzej, widzi jego zgode na takie traktowanie. Bo skoro pozwala sie tluc, to widocznie sie godzi. Czyli to norma? Znam goscia, ktorego ojciec jest domowym tyranem - rzadzi bez przemocy, ale musi byc po jego mysli. Syn neguje domowa dyktature, stara sie, idzie na kompromisy, slucha co partnerka ma do powiedzenia, jest naprawde ok, ale od czasu do czasu wylazi z niego "nutka tatusia". On to kontroluje swiadomie, ale gdyby takiego wzorca nie mial, czy nie bylo by mu prosciej teraz? powielaja, ale tylko te ktore chcesz im przekazac - prowadze dom otwarty i corka nawet sie nie pyta czy moze kolezanke przyprowadzic (pytala sie jak byla mlodsza ze wzgledow formalnych) alkohol czy inne uzywki sa obecne w domu, ba czasem zagorzale dyskusje trwaja miedzy starszym pokoleniem (kumple i ja) a mlodszym (corka, kolezanki i czasem dziewczyna kumpla) - swoboda dyskusji i wymiany pogladow sa najwazniejsze i nie wazne kto ma racje, wazne ze sie rozmawia z dziecmi, nie ukrywa problemow czy klopotow - sa w koncu czlonkami tej samej rodziny, czyz nie? jestem silnym rodzicem? chyba nie, bo moje 'prawo' jest czesto lamane, ale to nie znaczy bym sie posuwal do przemocy, a tym bardziej dal sie 'prowokowac'... jak to Wiech pisal: jestem nadzwyczaj spokojnym czlowiekiem ![]() |
anakon | Post #7 Ocena: 0 2012-09-10 17:46:52 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-09-2012 Skąd: Coventry |
Wyobraźmy sobie następującą sytuację – mama tłumaczy dziecku, że bicie innych osób jest złe, ojciec zaś kopie psa. Jaką postawę wyniesie z takiej lekcji dziecko? Niewykluczone, że mając w sobie duże pokłady współczucia dla zwierzęcia, i tak przejmie wzorzec zachowania po ojcu, a nie po matce. Dlaczego – bo jako ludzie mamy w sobie niejako „zaszczepioną” postawę, by iść za silniejszym. Nie szanuje się ludzi słabych.
Tak a propo dzieci.. |
zuza11 | Post #8 Ocena: 0 2012-09-10 17:52:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: South Yorkshire |
Mądra mama powie dziecku,że tatuś źle zrobił!/Na razie kopie psa-a potem.../Następnie poważnie przemyśli swój związek z tatusiem!
|
clockwork_orang | Post #9 Ocena: 0 2012-09-10 17:53:37 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-09-10 17:46:52, anakon napisał(a): Wyobraźmy sobie następującą sytuację – mama tłumaczy dziecku, że bicie innych osób jest złe, ojciec zaś kopie psa. Jaką postawę wyniesie z takiej lekcji dziecko? Niewykluczone, że mając w sobie duże pokłady współczucia dla zwierzęcia, i tak przejmie wzorzec zachowania po ojcu, a nie po matce. Dlaczego – bo jako ludzie mamy w sobie niejako „zaszczepioną” postawę, by iść za silniejszym. Nie szanuje się ludzi słabych. Tak a propo dzieci.. a'propos... nietrafione porownanie - akurat psy i inne zwierzeta sa z regoly podporzadkowane tzw. glowie rodziny, to samo dotyczy dzieci - jedno od drugiego sie uczy - dziecko jak postepowac z psem, a pies jak zachowywac sie wsrod dzieci... ![]() |
jojomaster | Post #10 Ocena: 0 2012-09-10 18:49:38 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-07-2007 Skąd: luton |
pol-trafione. lekcja jaka dziecko z tej sytuacji wyniesie, to to ze zwierzeta to przedmioty i samo bedzie tak postepowac... a matki i tak nie warto sluchac, bo ciagle marudzi, kaze myc zeby, jesc lekarstwa i jedzenie...
|