![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 2 z 2 |
|
---|---|
agarudii | Post #1 Ocena: 0 2012-07-09 17:18:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
no wlasnie ja tez sie zastanawiam, o co chodzi z tym umartwianiem sie i siedzieniem w domu. ja tez jestem mama, mozna powiedziec, siedzaca w domu, ale rok temu zaczelam wolontariat, teraz mam 3 platne godziny w tygodniu
![]() Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
Mimra-84 | Post #2 Ocena: 0 2012-07-09 18:04:05 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2012 Skąd: UK |
ja nie uwazam,ze sie nad soba uzalam
![]() ![]() |
Antique | Post #3 Ocena: 0 2012-07-09 19:07:40 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-03-2012 Skąd: Liverpool |
mimra tu nie chodzi o wybor zycia. dzieci to nie wiezienie ja tez mam coreczke 4 miesieczna juz i tez na poczatku czulam sie jak w wiezieniu w domu i sama sie koplam w D... rozejrzalam sie popytalam znajome polozne zaczelam chodzic na zajecia dla mam z dziecmi masaze, basen, zebrania w przedszkolach gdzie rozmawialysmy z hv o zywieniu niemowlakow itd poznalam mamy z okolicy i juz mialam towarzystwo do spacerow, wycieczek czy zabaw. To jest latwiejsze niz sie mysli posiadanie dzieci nie uziemia w domu i nie przekresla znajomych. tez mi sie ukruszylo wiele znajomosci bo przez to ze pracuja mijamy sie do tej pory czasowo (wiadomo malenstwo trzeba wykompac i polozyc spac wiec wieczorne wypady odpadaja). Dlatego poznalam kobiety z takimi "mozliwosciami" jak ja :D i tez mysle nad wolontariatem. Byle wychodzic byle do ludzi reszta sama idzie dalej. Zwariowalabym zakopujac sie tylko w kuchni, pieluszkach i przy odkurzaczu... rozejrzyj sie napewno dookola ciebie jest mnostwo mozliwosci
![]() ![]() ![]() Wole nie miec nic, niz miec cos na niby...
|
emilia1979146 | Post #4 Ocena: 0 2012-07-09 19:18:08 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
JA- mama 4 letniej coreczki i za pare tygodni mama kolejnej niespodzianki. Nie pracuje juz 4 lata , chodzilam z corka do roznych play group, na plac zabaw... Ale jak zaszlam w te ciaze - siedze w domu, to juz prawie 6 miesiecy jak moje zycie to tylko sofa, lozko, szpital, polozna...
Domem zajmuje sie -tesciowa, po kilku poronieniach , pod specjalna opieka, nie robie NIC!!! Straszne mowie wam, przy zdrowych zmyslach trzyma mnie tylko mysl ze to moje dzieciatko w brzuszku i musze zrobic wszystko by sie urodzilo zdrowe... Oststnio bylam gotowa zaplacic by ktos mi dal jakas prace , ktora moge wykonywac w domuu cokolwiek bym cos robila... [ Ostatnio edytowany przez: emilia1979146 09-07-2012 19:19 ] |
Mimra-84 | Post #5 Ocena: 0 2012-07-09 19:48:25 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2012 Skąd: UK |
Cytat: 2012-07-09 19:07:40, Antique napisał(a): mimra tu nie chodzi o wybor zycia. dzieci to nie wiezienie ja tez mam coreczke 4 miesieczna juz i tez na poczatku czulam sie jak w wiezieniu w domu i sama sie koplam w D... rozejrzalam sie popytalam znajome polozne zaczelam chodzic na zajecia dla mam z dziecmi masaze, basen, zebrania w przedszkolach gdzie rozmawialysmy z hv o zywieniu niemowlakow itd poznalam mamy z okolicy i juz mialam towarzystwo do spacerow, wycieczek czy zabaw. To jest latwiejsze niz sie mysli posiadanie dzieci nie uziemia w domu i nie przekresla znajomych. tez mi sie ukruszylo wiele znajomosci bo przez to ze pracuja mijamy sie do tej pory czasowo (wiadomo malenstwo trzeba wykompac i polozyc spac wiec wieczorne wypady odpadaja). Dlatego poznalam kobiety z takimi "mozliwosciami" jak ja :D i tez mysle nad wolontariatem. Byle wychodzic byle do ludzi reszta sama idzie dalej. Zwariowalabym zakopujac sie tylko w kuchni, pieluszkach i przy odkurzaczu... rozejrzyj sie napewno dookola ciebie jest mnostwo mozliwosci ![]() ![]() ![]() |
|
|
Mimra-84 | Post #6 Ocena: 0 2012-07-09 19:54:23 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2012 Skąd: UK |
ehh i wszystko co napisalam sie zmazalo
![]() ![]() |
Post #7 Ocena: 0 2012-07-09 20:01:39 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Capricorn | Post #8 Ocena: 0 2012-07-09 20:25:44 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Emilia, moja bratowa, po jednym poronieniu, też niestety całą ciążę na leżąco spędziła w domu. Jedynie do łazienki mogła iść, no i na wizyty, na zasadzie, do samochodu i z samochodu. W prowadzeniu domu pomagała jej koleżanka, mój brat i obie mamy, które przyjeżdżały kiedy tylko mogły.
Cały ten trud został wynagrodzony i to podwójnie i dziś jest mamą przecudownych bliźniaczek ![]() |
Antique | Post #9 Ocena: 0 2012-07-09 21:47:13 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-03-2012 Skąd: Liverpool |
mimra a skad ty dokladnie jestes?
Wole nie miec nic, niz miec cos na niby...
|
Mimra-84 | Post #10 Ocena: 0 2012-07-10 09:56:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2012 Skąd: UK |
Ja od niedawna mieszkam w Andover.
|