Postów: 19 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
agnes13 |
Post #1 Ocena: 0 2012-07-08 22:09:01 (13 lat temu) |
 Posty: 40
Z nami od: 22-11-2009 Skąd: London |
hej,
Tak sie zastanawiam ile jest tutaj mam, ktore siedza caly czas w domu z dzieciakami (tzn. wychowuja swoje pociechy mozna powiedziec same, bo tatus wiecznie w pracy). Jak sobie radzicie? Chcialybyscie wrocic do pracy? Lub chociaz czasem oderwac sie na chwilke...ja odkad przestalam pracowac- 4 lata- nie mam wogole przyjaciol, nie mam z kim pogadac, poprostu z NIKIM!;/ A z mezem to nie to samo co z przyjacilkom czy znajomym, a przynajmniej niestety nie zawsze potrafia zrozumiec/poczuc sie w danej sytuacji i wogole...hmmmmm
|
 
|
 |
|
|
gosiaczek3006 |
Post #2 Ocena: 0 2012-07-08 22:22:59 (13 lat temu) |
 Posty: 2554
Z nami od: 20-12-2010 Skąd: Crewe |
Ja jestem takowa mama .ale juz powoli wracam do normalnosci  W Pl bylo o tyle latwiej ,ze byla babcia a tutaj niestety nie ma nikogo kto moglby pomoc w opiece nad dzieckiem...Pracowalam na poczatku ,pozniej musialam zrezygnowac bo w pracy zaczely sie dodatkowe godziny a mala nie miala zkim zostawac.Co do opiekunki ciezko znalesc taka ,ktora tylko zawiezie i odbierze dziecko ze szkoly ,kazda z ktora rozmawialam chce pracowac caly dzien i tak miec liczone,takze odpada...ale teraz mala zapisalam do swietlicy i od wrzesnia bedzie zostawac do 17 w szkole a ja bede mogla spokojnie pracowac....
Ja wariuje w domu,dopada mnie depresja,ilez mozna siedziec ,gotowac,sprzatac itd...Pracujac czlowiek zmienia sie nie do poznania...przynajmniej ja  Bylam pelan zycia,wstalam rano,sniadanko ,szykowanie i juz mnie w domu nie bylo,wracalam i mialak jeszcze sile na gotowanie,sprzatanie,pranie i zajmowanie sie dzieckiem...chcialo sie wstawac rano z lozka  ...Jesli dozyjesz 100 lat,to ja chce zyc 100 lat minus jeden dzien,zebym nigdy nie musiala zyc bez Ciebie....
|
 
|
 |
|
Capricorn |
Post #3 Ocena: 0 2012-07-08 22:27:26 (13 lat temu) |
 Posty: 1203
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
A ja za 5 tygodni przechodzę na macierzyński i już mi dziwnie, nie pracować. Zamierzam wrócić po 9 miesiącach do pracy, ale zobaczymy jak to się ułoży. Też jesteśmy sami tu, więc będzie trzeba kombinować opiekunkę. Wiem jedno - chcę wrócić do pracy dla komfortu psychicznego, no i tego, żeby nie wypaść z obiegu, a dalej sie rozwijać. W mojej pracy tyle się zmienia, że te 9 miesięcy to już będzie przepaść. Dlatego zrobimy z mężem wszystko, byle bym mogła do pracy wrócić, choćby na pół etatu na początek.
|
 
|
 |
|
agnes13 |
Post #4 Ocena: 0 2012-07-09 07:49:59 (13 lat temu) |
 Posty: 40
Z nami od: 22-11-2009 Skąd: London |
wlasnie o tym mowie...ja chyba sie juz uwstecznilam od czasu zaprzestania pracy. Moj L czasem narzeka, ze sztywna jestem, powazna, bez humoru...ale jak tu byc usmiechnieta, kiedy czlowiek nie jest do konca soba...kiedys moglam tyle rzeczy naraz robic, pracowac od rana do nocy i pomimo to dalej chcialo sie jeszcze smiac...teraz dom...dzieci...gotowanie...sprzatanie...itd TYLKO! I do tego tyle przeszlam podczas gdy byli malenstwami...kolki i chore diagnzy lekarzy w pl, ze mam jakis uraz psychiczny. Trzeba to przezyc, by rozumiec;/ Jestem pograzona chyba w jakims rodzaju depresji, bo nawet czsem to obiadu nie chce sie mi ugotowac;( I do tego musialam studia przerwac, bo poprostu nie moge na nikogo liczyc, nawet mezowi nie zalezalo bym pozaliczala egzaminy - chodzi mi o to, ze w sumie nigdy nie staral sie popilnowac dzieciakow bym mogla sie do nich przygotowac  Bedac w Pl na urlopie ustalilismy, ze wroce do pracy  Wrocilismy tylko do UK, a on nagle firme chce otwierac i oczywiscie nie ma sensu dla mnie pracowac twirdzi teraz! Cholera jasna on chyba robi wszystko, zebym tylko w domu siedziala a ja juz wriacji dostaje  !!!
|
 
|
 |
|
agnes13 |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-09 07:52:26 (13 lat temu) |
 Posty: 40
Z nami od: 22-11-2009 Skąd: London |
no to troche zalu przelalam tu....oj kobitki zycie prawda!:/
|
 
|
 |
|
|
malke |
Post #6 Ocena: 0 2012-07-09 08:48:19 (13 lat temu) |
 Posty: 1371
Z nami od: 26-06-2007 Skąd: Mansfield |
agnes13 popatrz na to z innej strony.Sama wychowujesz swoje dzieci i sama masz wpływ na to jakie one bedą.To czego je teraz nauczysz zostanie na cłe zycie i zadna opiekunka czy przedszkole nie zrobią tego lepiej.Mialam te same dylematy ale jakos zawsze tak kombinowałam że chodziłam do pracy nawet na kilka godzin w tyg,w weekendy albo wieczorami jak mąż był już w domku.Tez mialam deprechy a mąż twierdził że strasznie sie zmieniłam ale dziś mój synek ma 3 i pół roku i to jaki jest zawdzięczam sobie.To jak potrafi sie zachować,jak porafi ładnie jeść jak samodzielnie zasypia i jaki jest grzeczny daje mi taka satysfakcje której nie dała by mi żadna praca.Wysłałam ci priva
|
 
|
 |
|
Mimra-84 |
Post #7 Ocena: 0 2012-07-09 13:31:37 (13 lat temu) |
 Posty: 219
Z nami od: 01-06-2012 Skąd: UK |
Ja tez jestem jedna z mam ktore siedza w domu  ja chcyba sie spelniam w tej roli,moj synus ma prawie 2,5roku a za 7 tyg bedzie druga dzidzia. dla mnie najgorszym okresem bylo pierwsze 8 miesiecy,wtedy mialam najwieksze dylematy i doly,teraz czasem tez mam dosyc,jestem zmeczona ta rutyna,ale tak jak pisze malke jak patrze na efekt mojej pracy to moge byc dumna z mojego synka i mam wielka satysfakcje ze to ja pracowalam nad tym jak on sie zachowuje,a nie np.pani w przedszkolu  agnes 13 glowa do gory!!! Pozdrawiam!:D
|
 
|
 |
|
hardion |
Post #8 Ocena: 0 2012-07-09 14:36:04 (13 lat temu) |
 Posty: 6
Z nami od: 20-02-2012 Skąd: Londyn |
hej! Ja tez jestem mama wychowującą dzieci. Mam synka dwuletniego i córeczkę 1,5 miesiąca. Też czasem mam dość tej rutyny w domu, kiedys byłam bardzo aktywna, praca, szkoła, siłownia.... czasu brakowało. A teraz ciągle to samo i jeszcze to, że nie mamy tu nikogo z rodziny, jesteśmy zdani tylko na siebie. Ale tak jak dziewczyny piszą to tylko my mamy wpływ na to jakie sa nasze dzieci i to daje mi satysfakcję.
|
 
|
 |
|
|
Post #9 Ocena: 0 2012-07-09 15:14:29 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Antique |
Post #10 Ocena: 0 2012-07-09 16:59:16 (13 lat temu) |
 Posty: 703
Z nami od: 04-03-2012 Skąd: Liverpool |
Cytat:
2012-07-09 15:14:29, 12miko12 napisał(a):
A czego wy siedzicie w domu?
Jaest tyle centr dziecięcych wszędzie dookoła - mam, kontaktów, koleżanek na wyciągnięcie ręki, a dzieci mają zabawę i udane dzieciństwo.
Moze to zabrzmi perfidnie i zostane z pewnoscia zlinczowana ale pewnie dlatego ze siedziec w domu i uzalac sie nad soba jest najlatwiej...  Wole nie miec nic, niz miec cos na niby...
|
 
|
 |
|