
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )

Str 4 z 9 |
|
---|---|
agarudii | Post #1 Ocena: 0 2012-04-09 22:21:55 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
fajnie macie, jak wasze dzieci do was w nocy przychodza. moja to drze jadaczke jak sie obudzi i ja musze po nia isc
![]() ![]() ![]() Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
KaskaM | Post #2 Ocena: 0 2012-04-09 22:26:39 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
dziewczyny to ja tak na pocieszenie wam powiem-beda wieksze problemy jak wasze maluchy dojda do okresu dorastania
![]() ![]() ![]() |
maw2be | Post #3 Ocena: 0 2012-04-09 22:55:13 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-10-2006 Skąd: north herts |
co do sprzątania to chyba mi Kasia podsunęła. robię często tak że razem sprzątamy zabawki. na zasadzie ja trzymam skrzynie/pudło na zabawki a oni wrzucają lub ja wrzucę jeden a chłopaki wrzucą kilka.
co do wrzasków itp. to każe iść do łazienki. z wrzaskiem pójdzie Andrzej i po chwili już przychodzi i mówi "już się uspokoiłem". Za każdym razem jak ich karze to się pytam czy wiedzą co źle zrobili. jak nie wiedzą to tłumaczę. staram się jak najprościej tłumaczyć, jak najprościej mówić, bez zbędnych komentarzy. |
Post #4 Ocena: 0 2012-04-09 23:07:18 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
KaskaM | Post #5 Ocena: 0 2012-04-09 23:13:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
hmmm niemozliwe ze uznales ze to dziala
![]() ![]() ![]() Natomiast jestem wrogiem kar.Mnie ojciec karal,dostawalam szlabany,byly zakazy i pamietam do dzis jakie to bylo niefajne.Wiec nie robie tego moim dzieciom i nigdy nie robilam. |
|
|
maw2be | Post #6 Ocena: 0 2012-04-09 23:14:03 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-10-2006 Skąd: north herts |
aby dzieciaki zjadały cały obiad i ogólnie byli grzeczni to w poundland kupiłem zestaw naklejek/odznak. starszy w szkole ma że jak zje cały obiad dostanie naklejkę. więc w domu to było łatwe do wprowadzenia, bo młodszy to taka papuga. i poszło gładko. inna zasada że połowę obiadu sami jedzą a połowę to trzeba karmić i wymyślać za kogo. ale przynajmniej nie ma problemu z jedzeniem.
dobrym sposobem jest od małego uczenia pomagania w domu. nakrywanie do stołu czyli widelce, łyżki itp czy rano talerzyki z kanapkami to norma. dwa najważniejsze to wyrobić w dziecku rutynę. aby wiedziało zawsze co po czym następuje, jaka jest kolej rzeczy w dniu. to też dużo ułatwia. |
maw2be | Post #7 Ocena: 0 2012-04-09 23:19:48 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-10-2006 Skąd: north herts |
Cytat: 2012-04-09 23:13:16, KaskaM napisał(a): hmmm niemozliwe ze uznales ze to dziala ![]() ![]() ![]() Natomiast jestem wrogiem kar.Mnie ojciec karal,dostawalam szlabany,byly zakazy i pamietam do dzis jakie to bylo niefajne.Wiec nie robie tego moim dzieciom i nigdy nie robilam. kasia to nie chodzi o kary. bo same kary nie działają. tu chodzi o nagrody i kary a najlepiej o system kija i marchewki. to się też najlepiej sprawdza. ja karze chłopców, wrzeszczę po nich, ale również często przytulam, mówię że kocham, głaszcze. okazuję miłość. dziecko ma mieć do mnie respekt ale nie może się bać. najlepsze jest to jak się pytam małego jak coś zrobi źle: co teraz będzie? dostane w dupe. a czym? pasem. a bije cię tata? nie. to jest dialog kilka razy dziennie, ale i tak dobrze wiedzą że tata ich nie uderzy więc robią co chcą, takie moje małe dwa ADHD ps. tak ja obiekt niereformowalny się reformuje sam jeśli widzi sens w tym jaki jest skutek reformy. reforma dla reformy byle komuś zrobić dobrze to bez sensu. |
KaskaM | Post #8 Ocena: 0 2012-04-09 23:38:07 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
jak 2 latek moze miec respekt do rodzica?caly czas to probuje zrozumiec/tok twojego myslenia/i za cholere nie moge.respekt sie osiaga z pozycji sily czy wydawania polecen,zakazow i nakazow?bo na to wychodzi.
Poza tym dzieciom sie mowi ze sie je kocha nie jako nagroda.U mnie kar nie bylo.Nie bylo tez nagrod.Za to ciagle bylo tlumaczenie dlaczego tak a nie inaczej trzeba postepowac.Kiedy dzieciaki cos dostawaly extra/co mogloby byc odebrane jako nagroda/i pytaly-a za co?zawsze odpowiadalam ![]() Moze dzis inaczej patrze na maluchy bo w geriatrycznym / ![]() ![]() Marcin-a twoje chlopaki nie maja ADHD ale fakt sa nadpobudliwi. |
ankauk | Post #9 Ocena: 0 2012-04-09 23:50:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 12-05-2010 Skąd: manchester |
Ja mam w domu 16 miesiecznego Pana. Z jedzeniem jest super- je wszystko, zaraz bedziemy na etapie, ze jemy samemu. Posilki zajmuja okolo 10 minut.
My mamy inny problem- Mlody nauczyl sie skakania po kanapie i nie wiemy co robic: nic nie pomaga. Krzyk wywoluje salwe jego smiechu. Milczenie, sciaganie i sadzanie na podloge- jak maly bumerang na kanapie i dalej to samo. Jak sama siadam to placz i krzyk, ze mam zejsc. Nic nie pomaga, ani to, ze my sie zabawkami na dywanie bawimy, ani jego ulubiona bajka w telewizji. ignorowanie krzyku i placzu tez nic nie daje. Powiedzcie, ze to mija samo, bo o tlumaczeniu czy karach to chyba nawet nie ma co jeszcze sobie glowy zawracac... Jak czytam co mnie czeka za kilka miesiecy to juz zaczynam sie bac. |
maw2be | Post #10 Ocena: 0 2012-04-09 23:52:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-10-2006 Skąd: north herts |
Kasiu zobaczysz za kilka lat (no 7) jak się Michał czy Andrzej będą zachowywać a jak zachowuje się teraz Ada. Dziecko musi mieć respekt i szacunek do rodzica. Bo to rodzic jest pierwszym nauczycielem dla dziecka. To rodzic jest autorytetem, czasami tym zapomnianym ale nadal. To rodzic uczy dziecko zachowania, postępowania, wpaja mu zasady i wartości. To rodzic go kształtuje. A jak ma to robić jak dziecko nie ma respektu do rodzica? fakt respekt się osiąga z pozycji siły, lecz tą siłę można okazywać na różne sposoby nie tylko fizycznie. Konsekwencja w postępowaniu też jest okazywaniem siły. Jeśli się ulegnie dziecku i będzie ulegało to dziecko zrozumie iż rodzic jest słaby, słabszy od niego więc może robić co zechce. Jak zacznie robić co zechce to skąd ma wiedzieć co dobre a co złe? Skąd ma wiedzieć jakie są granice? Kiedyś oglądałem jakąś serie z typu superniania. Tam padło stwierdzenie które mi utkwiło w pamięci i korzystam z niego trzymam się kurczowo. Mianowicie dziecko które nie ma postawionych żadnych granic będzie tak długo dążyć, prowokować rodzica, aż osiągnie jakieś granice. Dziecko dąży za wszelką cenę do poznania granic. więc sama widzisz że trzeba być silnym, mieć respekt u dziecka aby postawić granicę i się ich trzymać. bo tylko tak jest się w stanie ukierunkować właściwie dziecko. dam takie porównanie: dziecko jest jak rzeka, jak nie ma granic/koryta to się rozlewa, zalewa i niszczy. jeśli koryto rzeki jest odpowiednie to rzeka może i przeważnie przynosi wtedy dużo korzyści.
|