Str 4 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-04-08 09:19:01 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
znowu-ciupek | Post #2 Ocena: 0 2012-04-08 09:42:59 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2012-04-08 09:19:01, leonka napisał(a): Na tez kiedys myslalam o Brighton, a dokladne Shoreham, ale Ceny domow powalaja na kolana... Bardzo lubie wpadac tam na weekend... Shoreham jest drogie tylko dlatego że to małe miasteczko z małą ilościa nieruchomości.Za to chetnych żeby tam niedrogo zamieszkac całe mnóstwo.Z prostego powodu...Znajduje się tam "obóz robocopów" czyli fabryka PIE.Pracuje tam kilkuset naszych i chetnie by dojeżdżali do pracy rowerem zamiast pociągiem z Worthing które już jest dosyć tanie.Druga sprawa to jest kilka portów i jako taki interes tam sie kreci.Zaraz Lotnisko,Marina o niebo tańsza niż w Brighton...Jakoś tak ceny nieruchomości w Shoreham sie trzymaja . Za to rzut beretem na zachód jest Lancing i tam już duzo taniej...Tylko nudno strasznie |
znowu-ciupek | Post #3 Ocena: 0 2012-04-08 10:08:03 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2012-04-08 03:39:38, NikolaTesla napisał(a): Cytat: 2012-04-08 02:15:15, arkles napisał(a): To zalezy chyba gdzie chcesz pracowac. W wiekszosci napewno restauracje i hotele.? Ja raz prcowalem w hotelu pare lat temu i powiedzialem ze nigdy w zyciu juz tego nie zrobie. Czy Oprocz hospitality mozna znalezc prace w czyms innym? Większe miasto, więc oczywiście można. W tym regionie wskaźniki bezrobocia są najniższe na wyspie, a procent niewykwalifikwanej siły roboczej (takiej jak ja) jest też względnie niski. Hospitality zasysa większość z nich, więc w teorii powinno byc łatwiej coś znaleźć. Jeśli nie restauracje i hotele, to może sklepy i inne usługi, jest tego sporo tutaj, "fabryk" jest niewiele. Ceny wynajmu są wyższe, ale to miasto z dwoma uniwersytetami, co daje szanse na wynajem jakiejś przytulnej post-studenckiej nory na obrzeżach miasta za nieruinujące budżetu pieniądze. Miasto jest na tyle kompaktowe, że niemal wszędzie da się dojść na piechotę. Lubię się po nim włóczyć, bo jest nawet ładne i ma (jak na angielskie standardy) dużą ilość słonecznych dni w roku. Ludzie są tu wyluzowani, jest w miarę bezpiecznie, nikt nie ogłasza stref gdzie panuje szariat. Podczas niedawnych "riots" w Brighton ktoś organizował 'anti-riot tea party'. aha, muszisz jeszcze koniecznie uwielbiać seagulle :} Z pracą tutaj to jest tak... Zależy jak szukasz...Jeden chodzi i udaje że nie może nic znaleźć a drugi zmienia robotę jak ciupek...tfu jak rękawiczki. Ostatnio powstała taka anegdota o mojej skromnej osobie hehe. Ktos w mojej byłej praCY POWIEDZIAŁ że bezrobocie coraz większe się robi,a drugi na to "powiedz o tym Ciupkowi bo chyba sie nie skapnął" ![]() Prawda jest taka ze jak z kimś się nie widziasłem ze dwa miuesiące albo nie rozmawialiśmy długo to pierwsze o co p[yta to gdzie teraz pracuję hehe. specyfika miasta jest taka że głownie praca w gastronomii/hotelarstwie,ale zależy kto na ile przytomny.Masa roboty jako kierowca-roznosiciel (wbrew pozorom można zarobić lepiej niz obijając gary gdzieś na kuchni albo wynosząc baseny w domu opieki). Domów opieki to chyba nawet ja nie wiem ile tu jest na prawdę.Kiedyś chciałem isć na kuchnię do jednego z nich.Wpisałem w google i ....nie chciało mi sie tej lektury czytać... Sklepów cała masa i tez robote jakby sie uparł to znajdzie. Kilka hurtowni gdzie tez często a gęsto potrafią kogos potrzebować. W koło komina parę fabryk zawnych przeze mnie obozami robocopów. Jak by nie szukał to dla chcacego nie ma mozliwosci zeby się gdzieś do roby nie załapał... |
maw2be | Post #4 Ocena: 0 2012-04-08 10:20:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 04-10-2006 Skąd: north herts |
Nie no praca jest jak ktoś chce to rzeczywiście znajdzie. trzeba być naprawdę elastycznym. wszędzie tak jest. czasami warto zrobić krok wstecz w "karierze" aby później iść do przodu. Tak jest w moim przypadku.
co do miast to powiem wam że u mnie w Letchworth domy do kupienia są droższe gdyż jest to miasto jak mówią "posh" niż np w pobliższym i duuużo większym stevenage. różnica na 3bed sięga 20k |
znowu-ciupek | Post #5 Ocena: 0 2012-04-08 11:07:56 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2012-04-08 10:20:14, maw2be napisał(a): Nie no praca jest jak ktoś chce to rzeczywiście znajdzie. trzeba być naprawdę elastycznym. wszędzie tak jest. czasami warto zrobić krok wstecz w "karierze" aby później iść do przodu. Tak jest w moim przypadku. Ja tam nie robię ani kroków wstecz ani do przodu...Robota to robota.Pracuje żeby żyć a nie zyje żeby pracować... Tym co sie chciało pozostawali szefami kuchni pomimo że poprzyjeżdżali po 2-3 lata póxniej ode mnie.Ja skutecznie omijam pracę na stanowiskach obarczone odpowiedzialnością za kogokolwiek. Liczy sie tylko żeby wypłata była na czas i żeby nikt nie wydymał mnie na parę funtów.Jeszcze mam wymagania żeby traktowac mnie jak człowieka a nie niewolnika. To chyba jest powodem moich częstych zmian w pracy.W sumie to nawet jakbym chciał karierę zrobić to nie byłoby kiedy hehe. Czasem zdarza mi sie powiedzieć...."Boze daj cierpliwośc bo jak dasz mi siłę to wszystkich ich po*****".Wtedy wiem że to juz ostatni dzwonek żeby szukac innej roby. |
|
|
annussia | Post #6 Ocena: 0 2012-04-08 12:30:03 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-06-2010 Skąd: Chesterfield |
Cytat: 2012-04-06 22:55:59, znowu-ciupek napisał(a): Cytat: 2012-04-06 22:49:40, annussia napisał(a): kiedys mieszkalam w Brighton - przez ponad 2 lata - super miejsce. Tak jak Znowu-Ciupek napisal, morze, lotniska niedaleko, do Dover tez rzut beretem a i do Londynu co godzinke pociagi leca. Duzo mlodych ludzi, imprez i fajnych klubow. Prawie morze hehe...Kanał La Manche czy jak to zwą tutejsi English Channel ![]() No klubów pełno,zwłaszcza dla kochających ta samą płeć.Nawet parada jakoś w lecie się odbywa ![]() Tak naprawdę do super miejsca to mu trochę brakuje.... Piasku na plaży chociażby.Cen nieruchomości nie wyjętych z księżyca i paru innych rzeczy ale żyć się jakoś da ![]() No chyba wlasnie ceny nieruchomosci wskazuja na to, ze jest to fajna miejscowa do zamieszkania. Ceny wynajmu w moim miescie sa jakies 40% tansze niz w Brighton 7-8 lat temu. Tym samym inny kaliber ludzi, dostepnosci do kultury itd. Gdyby nie w planie niedlugi powrot do PL, to z pewnoscia na stale osiedlilabym sie wlasnie w Brighton czy okolicach. [ Ostatnio edytowany przez: annussia 08-04-2012 12:32 ] bla bla bla...
|