Str 33 z 63 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-02-03 17:29:34 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2012-02-03 17:31:16 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
poluszkaa | Post #3 Ocena: 0 2012-02-03 17:48:19 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-06-2011 Skąd: Edinburgh |
Cytat: 2012-02-03 17:31:16, Bestia napisał(a): Ona jest podobna do tej z tego japonskiego horroru, wylecial mi tytul. dumplings? czy jakos tak? Kamil Tymoteusz 24 czerwiec 2005,
Stefan Henry 31 lipiec 2012
|
natalii06 | Post #4 Ocena: 0 2012-02-03 17:48:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-03-2010 Skąd: Ripon |
Cytat: 2012-02-03 16:50:57, ulka2500 napisał(a): a mnie to po prostu brak slow jak mozna nie udzielic pomocy wlasnemu dziecku chocby nie wiem co sie stalo mnie to nawet takie cos do glowy by nie przyszlo przez mysl nie przeszlo szkoda gadac poczekamy zobaczymy co tak naprawde sie stalo bo to nie jest wszystko i w zupelnosci sie zgadzam z Toba....pierwszy odruch jaki ma normalny czlowiek a juz kochajaca matka (na ktora sie chciala kreowac )w takim wypadku chcialaby udzielic dziecku pomocy...jesli to jest prawda przeciez ta malutka mogla stracic przytomnosc tylko...a mamusia zapakowala w kurtale i wywiozla na łączke.No sory zapomnialam ze dostala pewnie szoku i miala wogole ciezkie zycie....szkoda gadac!!! |
zaczarowany_pan | Post #5 Ocena: 0 2012-02-03 17:56:07 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-11-2011 Skąd: South |
Cytat: 2012-02-03 17:29:34, leonka napisał(a): Czytam i czytam - i wierzyc mi sie nie chce... 30 pare stron spekulacji, plucia w twarz, domyslow...... Ludzie - szacunku nieco... Nikt z was nie znal tej kobiety, nie znal jej sytuacji osobistej... Wszystko w tej sprawie jest niejasne i dopiero zbierane sa dane... A wy juz osadziliscie, wydaliscie wyrok i zrownaliscie z blotem... Nikt nie wie co sie stalo i dlaczego... Moze ta kobieta tez jest w tym wszstkim ofiara... Bo nie plakala, nie panikowala, jak tak mozna??? Po smierci mego taty spokojnie pojechalam do kosciola po ksiedza, i poszlam sie bawic na gore z mym synem... Jakby nigdy nic... Na pogrzebie smialam sie, zartowalam, narzekalam ze brzuch mnie boli, stalam obojetna i nie moglam sie doczekac zakonczenia, bo bylo zimno... Ktos obserwujacy mnie z boku by powiedzial: psychiczna socjopatka... Dopiero po dwoch dniach mnie uderzylo... W jakim bylabym szoku gdybym przypadkowo zabila wlasne dziecko??? Co bym zrobila??? Nie wiem... Sytuacji w ktorych matka po takim wypadku wpada w szok (czasem juz nawet nie dochodzi do siebie) i zachowuje sie w taki wlasnie sposob jest wiele... Przypomne sytuacje Madeleine - jej matce tez zarzucano ze pewnie sama zamordowala bo ani jednej lzy nie uronila... A tak to zrobil sie z tego Daily Mail i The Sun... Kazdy ma prawo sie wypowiedziec, sprawa ta jest przerazajaca i nie zamierzam milczec z szacunku do tej kobiety, ktorego nie mam. Jak napisalam, w szoku i stresie byla na pewno, ale o wlasna skore. Chcialabym, aby to wszystko okazalo sie nieprawda, aby dziecko zylo, aby bylo tu jeszcze jakies drugie dno. Nic jednak nie usprawiedliwia kretactw jej matki, gra na ludzkich uczuciach, aktorka. [ Ostatnio edytowany przez: zaczarowany_pantofelek 03-02-2012 17:58 ]
Zyj i pozwol zyc innym
|
|
|
Netta6 | Post #6 Ocena: 0 2012-02-03 17:56:40 (13 lat temu) |
Z nami od: 19-01-2006 Skąd: Bridgwater |
Cytat: 2012-02-03 17:29:34, leonka napisał(a): Czytam i czytam - i wierzyc mi sie nie chce... 30 pare stron spekulacji, plucia w twarz, domyslow...... Ludzie - szacunku nieco... Nikt z was nie znal tej kobiety, nie znal jej sytuacji osobistej... Wszystko w tej sprawie jest niejasne i dopiero zbierane sa dane... A wy juz osadziliscie, wydaliscie wyrok i zrownaliscie z blotem... Nikt nie wie co sie stalo i dlaczego... Moze ta kobieta tez jest w tym wszstkim ofiara... Bo nie plakala, nie panikowala, jak tak mozna??? Po smierci mego taty spokojnie pojechalam do kosciola po ksiedza, i poszlam sie bawic na gore z mym synem... Jakby nigdy nic... Na pogrzebie smialam sie, zartowalam, narzekalam ze brzuch mnie boli, stalam obojetna i nie moglam sie doczekac zakonczenia, bo bylo zimno... Ktos obserwujacy mnie z boku by powiedzial: psychiczna socjopatka... Dopiero po dwoch dniach mnie uderzylo... W jakim bylabym szoku gdybym przypadkowo zabila wlasne dziecko??? Co bym zrobila??? Nie wiem... Sytuacji w ktorych matka po takim wypadku wpada w szok (czasem juz nawet nie dochodzi do siebie) i zachowuje sie w taki wlasnie sposob jest wiele... Przypomne sytuacje Madeleine - jej matce tez zarzucano ze pewnie sama zamordowala bo ani jednej lzy nie uronila... A tak to zrobil sie z tego Daily Mail i The Sun... Leonka z całym szacunkiem do twojej wypowiedzi bo w jakimś stopniu masz rację ale jak sama napisałaś po śmierci taty poszłaś do kościoła ale nie do kina tak jak to zrobiła matka Madzi. Ja rozumiem, że człowiek różnie zachowuje się w różnych sytuacjach ale są pewne zachowania które znacznie odbiegają od norm społecznych nawet usprawiedliwione przez dotychczasowe doświadczenia życiowe matki dziecka. |
radzik77 | Post #7 Ocena: 0 2012-02-03 18:06:43 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
za pare dni sie okaze ze zamordowala i nie udalo sie oszukac, wiec po co zawracac dupe szokiem poporodowym...
|
zaczarowany_pan | Post #8 Ocena: 0 2012-02-03 18:10:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-11-2011 Skąd: South |
Dokladnie, ofiara jest to biedne dziecko, nie rodzice.
Zyj i pozwol zyc innym
|
gosia1202 | Post #9 Ocena: 0 2012-02-03 18:11:57 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-12-2008 Skąd: Little Hulton |
kaskaaa A czy przypadkiem Rutkowski wczoraj nie mowil ze widzial tam dziecko w tym zawiniatku ???....Bo mi sie wydaje ze cos takiego slyszalam...
Tak wypowiedzial to do kamery dziennikarzowi tvn24 bo wczoraj wieczorem ogladaalm relacje wieczorem z miejsca gdzie matka podala rutkowskiemu ze zostawila zwloki.Nawet powiedzial cos takiego ze czul smród ze, ze smierdzialo z tego pakunku,no i a pewno to sa zwloki Madzi Malgorzata Tkacz
|
grzes-24 | Post #10 Ocena: 0 2012-02-03 18:25:22 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-06-2009 Skąd: Londyn |
Rutkowski, Rutkowski...
Dlaczego zakończył sprawę? Wydaje mi się że podjął się tej sprawy by odnaleźć dziecko. Czy dziecko zostało odnalezione, że on się wycofuje z poszukiwań? Dlaczego on wierzy w wersję jaką opowiedziała mu "matka"? |