Postów: 26 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
emilia1979146 |
Post #1 Ocena: 0 2012-01-20 22:31:23 (13 lat temu) |
 Posty: 512
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Coreczka od wrzesnia chodzi do przedszkola 3 godz dziennie. 2 pierwsze miesice byly ok, od listopada coreczka wciaz jest chora.
Zapalenie gardla, zapalenie oskrzeli, wirusowka. 3 tygodniowa przerwa swiateczna i corka calkowicie wrocila do formy.
Od dwoch tyg mala znow w przedszkolu, no i sie zaczelo... Ja wiem ze tu maja inne podejscie ale przepraszam to jakas paranoja.
W zeszlym tygodniu odebralam dziecko z przedszkola a corka miala caaale mokre spodnie, pytam co sie stalo a ona powiedziala mi ze, wylala sie woda z wiaderka na podworku . Nie wiem gdzie byly panie ze nie zauwazyly, zwrocilam uwage Pani powiedziala ze oki ze beda uwazaly.
Przedwczoraj odbieram coreczke, akurat biegala po podworku przedszkolnym, podbiega patrze a ona znow mokra i bez czapki , tym razem kurtka i spodenie mokre , pytam cos sie stalo, a ona mi mowi ze jak zdejmoala z kolezanka folie z piaskownicy to oblala sie woda( deszcz). Zanim wyruszylysmy musialam ja przebrac bo cala byla mokra.
Pytam sie Pan czy one tego nie widzialy , a one zdziwione... Pytam czemu nie ma czapki jak zawsze prosze by ubieraly jak mala idzie na dwor, okazalo sie ze czapka byla mokra wiec ja jej zdjely... Rece mi opadly. Po powrocie do domu dalam jej goraca zupe i polozylam pod kocem bo mowila ze jej zimno.
Efekt? Corka dzis po poludniu zaczela goraczkowac, teraz temp 38.8 i dostala nurofen. Ja juz nie wiem co mam robic, corcia jje duzo warzyw , owocow, nie przegrzewam jej, ma wyeliminowany cukier z diety. Pije tran. Ale nie mam szans by wygrac z tym co dziej e sie w przedszkolu. zanim zaczelysmy przedszkole, miala kontakt z dziecmi, chodzilysmy na play group, podworko praktycznie codzien, rozne centra aktywnosci dla dzieci. ale corka praktycznie nie chorowala.
Przedszkole ma bardzo dobra opinie, nalezy do Sure start Children centre. Juz nie wiem co jej podac, co zrobic, rozmowy i prosby w przedszkolu jak grochem o sciane. Prosilam i uczylam corke , ze jak jest mokra ma isc do pani pokazac, no ale wiecie jak to z 3 latkami jest ...
I jeszcze dopisek , co jeszce podac, znacie jakis specyfik angielski dobry?
Podalam malej murofen, bo na nia jak i na mnie paracetamol nie dziala, nasmarowalam mascia rozgrzewajaca, pila dzis herbate z miodem i cytryna i dodatkowo podalam ekstra kilka kropel wit c i jak codzien tran. [ Ostatnio edytowany przez: emilia1979146 20-01-2012 22:39 ]
|
 
|
 |
|
|
Twinkle |
Post #2 Ocena: 0 2012-01-20 22:54:13 (13 lat temu) |
 Posty: 1021
Z nami od: 18-12-2011 Skąd: Somerset |
no niestety tak jest w angielsich przedszkolach.
moj syn w poprzednim roku tez chodzil na 3 godziny...i chorowal,to samo,bieaganie po podworku bez niczego itd...ale na pocieszenie powiem ci ze sie niezle uodpornil
teraz chodzi do reception i oczywiscie choruje,ale nie tak jak kiedys.
musisz zwracac uwage paniom aby dopilnowaly by przebrac mala ja jest mokra itd..to samo z kurtka na dwor czy czapka.
ja jestem wolontariuszem w nuresery,takie male dzieci nie zwracaja uwagi czy sa mokre,czy maja kurte itd..
czesto dzieci maja same bluzeczki na krotki rekaw,wiadomo tu mamy ubieraja inaczej niz w polsce.
zazwyczaj zwraca sie uwage aby dzieci ubraly kurtke jak ida na dwor,ale powiem ci ze czesto dzieciaki wyskakuja bez kurtki i nikt ich nie wola.no jak jest naprawde zimno,to kaza ubierac plaszcze itd.
czasem dzieci pochlapia sie woda,jak widac to zmienia ale czesto jest tak ze dziecko zmiesza sie z innymi i nie widac ze ma mokry rekaw czy spodnie.
jak moj syn byl w nursery to zawsze mu powtarzalam ze jak jest zimno,wieje to ma ubierac czapeczke,powiedzialam tez to paniom,ze potem dziecko choruje itd,pilnoaly tego,nie zawsze ale czesto.
powiedz im ze mala czesto choruje,aby przynajmniej zwrocily uwage ze jak jest zimno aby ubrala urtke.
to samo z woda.
ja dzis juz patrze troche inaczej na to,pamietam jak kiedys mowila mi kuzynka ktora ma 4 dzieci ze bede musiala sie przyzwyczaic ze moje dziecko bedzie biegalo bez kurtki,czapki itd.
i faktycznie tak jest,nieraz ma kurtke ale rozpieta,bez czapki..i widze ze dzieciak jest naprawde odporny,jasne ze choruje czasem,teraz tez mial wirus,ale pol szkoly go mialo.
najwazniejsze to porozmawiaj z paniami. lake...
|
 
|
 |
|
karjo1 |
Post #3 Ocena: 0 2012-01-20 23:06:31 (13 lat temu) |
 Posty: 21288
Z nami od: 01-06-2008 |
Skoro problemem jest mokre ubranie, warto wybrac sie na zakupy do sklepow ze sprzetem i odzieza outdoor, kupic spodnie i kurtke ortalionowe, czy przynajmniej odporne na wilogc (tez troche wytrzymaja), dobrac ubrania/buty do tutejszej pogody.
Co do chorob, to akurat typowe dla nabierajacego odpornosci organizmu, dzieciaki choruja, niezaleznie od stopnia opatulenia, czy przedszkola w Pl, czy UK.
Za pare m-cy, moze rok sie uspokoi, w warunkach angielskich (te wybieganie w bluzach, rozpiete kurtki, mokre buty) szybko dzieci sie hartuja, zagoraczkuja 1-2 dni i zdrowe, moze troche pokaszla, posmarkaja, ale to nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu i chodzeniu do przedszkola/szkoly.
|
 
|
 |
|
kwiat_zielony |
Post #4 Ocena: 0 2012-01-20 23:10:24 (13 lat temu) |
 Posty: 387
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
emilia ,mam synka który chodzi do przedszkola w lutym konczy 4 latka .
Wybacz mi co napiszę,nie ponosi szkola az takiej odpowiedzialnosci,pytasz dlaczego ?
Spójrz na spacerujace kobiety z dziećmi ..na te gołe głowy i nagie stupki ..wiem,to brzmi brutalnie.. ,to jest hartowanie ..my polacy inaczej do tego podchodzimy .
Nie umiemy tak na prawdę odnaleźć się w tym klimacie i zabezpieczyć sie odpowiednio .
Nie ma specyfików a tylko przestac przegrzewać i martwic sie ,że dziecku zimniej .Dziecko ma w tym wieku taka sama ciepłote ciała co dorosły
człowiek .
Poza tym nie uchronisz nigdy dziecka od wirusów,jedynie możesz podawać witaminy i uodparniające.Mam 3 dzieci i nie wygrałam jak do tad z wirusami podobno- grypo czy przeziebienia .
Jeszcze czeka Cie wiele jak np wszy ( nie ma co sie dziwić ani smiać)
Ja wiem i czuje jak bardzo się martwisz ..lecz posłuchaj "starej wygi" ospa ,rozyczka czy zapalenie gardla ( czesto spotykane ) przeziebienia -nie ma to to specyfiku.Jedynie nie przegrzewać i panikować od razu
Pozdrawiam i zyczę zdrowia córce
Anna
|
 
|
 |
|
kwiat_zielony |
Post #5 Ocena: 0 2012-01-20 23:13:13 (13 lat temu) |
 Posty: 387
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
oj wyprzedzono mnie ,pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło
|
 
|
 |
|
|
emilia1979146 |
Post #6 Ocena: 0 2012-01-20 23:22:16 (13 lat temu) |
 Posty: 512
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Echhh... gdyby problem byl tylko w tym, ale corka od listopada miala 3 razy antybiotyk podany, tzn na zapalenie oskrzeli podal lekarz jej antybiotyk na 5 dni, z czego okolo 4 dawki corka zwymiotowala, wiec w sumie brala tylko 4 dni i po 2 dniach znow chora i zmiana antybiotyku.
Dokladnie 10 dni po powrocie do przedzkola zapalenie gardla i ucha. Znow antybiotyk kolejny... Zapalenie ucha to poprostu horror...
Wiem , ze to normalne, wiem, ze trzeba przez to przejsc jednak to moje dziecko i pewne fakty mnie naprawde denerwuja co sie tyczy przedszkola.
kilka dni temu widzialam jak dziecko z bosymi- golymi stopami wybieglo na podworko, wlasnie w przedszkolu, jak odbieralam dziecko.
A powiedzcie jak u was jest z kapciami?
Ja wpierw dawalam corce na przebranie, ale jak zrobilo sie zimno zauwazylam, ze corka ma brudne od podworka kapcie, pytam czy przebrala na kozaki ona mowi nie. Poprosilam wiec Panie by przebieraly jej kapcie jak wychodzi na dwor, przebieraly 2 dni. Pozniej corka znowu w kapciach na dworzu. Corka jest tylko 3 godziny w przedszkolu , czy dzieci, ktore sa caly dzien czesto po 8 godz siedza caly dzien w np: kozakach czy tez kaloszach? jak z tym u Was? [ Ostatnio edytowany przez: emilia1979146 20-01-2012 23:26 ]
|
 
|
 |
|
karjo1 |
Post #7 Ocena: 0 2012-01-20 23:30:23 (13 lat temu) |
 Posty: 21288
Z nami od: 01-06-2008 |
A jaki lekarz przepisywal antybiotyk, polski, z prywatnej przychodni?
Kapci, jako takich w ogole nie ma, normalne adidasy, butki szkolne (cos w stylu pantofelkow), ewentualnie na zime - buty do kostki. Nikt nie ma czasu ani ochoty na zabawy w kapcie, przebieranie itp. Kozaczki najwyzej przy sniegu (chociaz raczej ocieplane kalosze) i temperaturach zimowych, a nie wiosennych  .
No i dziecko na bosaka na dworzu, jaki problem, nam tez sie zdarza wyskoczyc w krotkich gatkach do ogrodu, w poludnie czesto dosc cieplo jest.
|
 
|
 |
|
emilia1979146 |
Post #8 Ocena: 0 2012-01-20 23:35:57 (13 lat temu) |
 Posty: 512
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Cytat:
2012-01-20 23:30:23, karjo1 napisał(a):
A jaki lekarz przepisywal antybiotyk, polski, z prywatnej przychodni?
Kapci, jako takich w ogole nie ma, normalne adidasy, butki szkolne (cos w stylu pantofelkow), ewentualnie na zime - buty do kostki. Nikt nie ma czasu ani ochoty na zabawy w kapcie, przebieranie itp. Kozaczki najwyzej przy sniegu (chociaz raczej ocieplane kalosze) i temperaturach zimowych, a nie wiosennych  .
No i dziecko na bosaka na dworzu, jaki problem, nam tez sie zdarza wyskoczyc w krotkich gatkach do ogrodu, w poludnie czesto dosc cieplo jest.
Te dziecko z golymi nogami bosymi to biegalo po dworzu kilka dni temu , gdzie temp to okolo 2 st na dworzu bylo. bose tzn ono nic nawet skarpety nie mialo. Corka jest w przedszkolu od 9 do 12 , wiec w godzinach porannych.
A antybiotyk ten pierwszy ( i stwierdzenie zapalenia oskrzeli ) miala przepisany na pogotowiu takim po godzinach jak przychodnie zamkniete. Zawiezlismy ja tam bo corka miala 40st goraczki i wymioty( zawsze tak ma jak ma wys goraczke) , reszte juz GP. Ja mam baardzo daleko do najblizszej polskiej kliniki, zawsze musze liczyc na GP [ Ostatnio edytowany przez: emilia1979146 20-01-2012 23:38 ]
|
 
|
 |
|
Twinkle |
Post #9 Ocena: 0 2012-01-20 23:40:03 (13 lat temu) |
 Posty: 1021
Z nami od: 18-12-2011 Skąd: Somerset |
u mnie np w ogole nie ma czegos takiego jak kapcie  rozmawialam z nauczycielkami i one tez sie dziwia ze dzieci sa w tym samym obuwiu wewnatrz jak i na podworku ale tak jest.
byc moze dlatego ze tu w UK dzien przedszkolny jest calkiem odbiegajacy od polskiego,w Polsce panie ubieraja dzieci i ida na podworko razem na poiedzmy godzine,a tu jest tak,np po czytaniu bajek otwierane sa drzwi,pani kaze ubrac kurtki i dzieci wybiegaja na dwor,miedzy czasie wracaja,wychodza znowu i tak w kolko.w tych samych butach.
jezeli byla chlapa i bardzo brudno,to pisze sie kartki do rodzicow o zmiane obuwia,ale jezeli pogoda jest ok to chodzi sie tych saych butach i w srodku i na zewnatrz.
ja tez to przerabialam ale dzis jest to dla mnie normalnosc.
po prostu kupujemy synkowi takie buty aby bylo mu wygodnie kiedy jest w sali a jednoczesnie odpowiednie na dwor.wiadomo jak pada dzieci nie wychodza na zawnatrz.
co do chorob,moje dziecko w poprzednim roku chorowalo non stop,oskrzela,gardlo,ucho i tak w kolko.
antybiotyki itd.
w tamtym roku zima urodzilam 2 dziecko i przez jakis czas nawet nie puszczalam starszego do szkoly,balam sie ze zarazi nowordka.
ale teraz jest ok. [ Ostatnio edytowany przez: Twinkle 20-01-2012 23:42 ] lake...
|
 
|
 |
|
emilia1979146 |
Post #10 Ocena: 0 2012-01-20 23:47:35 (13 lat temu) |
 Posty: 512
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Cytat:
2012-01-20 23:40:03, Twinkle napisał(a):
u mnie np w ogole nie ma czegos takiego jak kapcie  rozmawialam z nauczycielkami i one tez sie dziwia ze dzieci sa w tym samym obuwiu wewnatrz jak i na podworku ale tak jest.
byc moze dlatego ze tu w UK dzien przedszkolny jest calkiem odbiegajacy od polskiego,w Polsce panie ubieraja dzieci i ida na podworko razem na poiedzmy godzine,a tu jest tak,np po czytaniu bajek otwierane sa drzwi,pani kaze ubrac kurtki i dzieci wybiegaja na dwor,miedzy czasie wracaja,wychodza znowu i tak w kolko.w tych samych butach.
jezeli byla chlapa i bardzo brudno,to pisze sie kartki do rodzicow o zmiane obuwia,ale jezeli pogoda jest ok to chodzi sie tych saych butach i w srodku i na zewnatrz.
ja tez to przerabialam ale dzis jest to dla mnie normalnosc.
po prostu kupujemy synkowi takie buty aby bylo mu wygodnie kiedy jest w sali a jednoczesnie odpowiednie na dwor.wiadomo jak pada dzieci nie wychodza na zawnatrz.
co do chorob,moje dziecko w poprzednim roku chorowalo non stop,oskrzela,gardlo,ucho i tak w kolko.
antybiotyki itd.
w tamtym roku zima urodzilam 2 dziecko i przez jakis czas nawet nie puszczalam starszego do szkoly,balam sie ze zarazi nowordka.
ale teraz jest ok. [ Ostatnio edytowany przez: <i>Twinkle</i> 20-01-2012 23:42 ]
Ja mam tez drugi powod do zmartwien, jestem w ciazy, jest to ciaza podwyzszonego ryzyka, jak i poprzednie... Boje sie nawet przeziebienia u siebie. To tez mnie martwi, biore pod uwage by zrezygnowac z przedszkola. Ale corka kocha te przedszkole, maz wciaz w pracy ja musze wypoczywac, wiec ech...
Jutro przylatuje babcia by pomoc.
|
 
|
 |
|