Str 11 z 14 |
|
---|---|
justys22 | Post #1 Ocena: 0 2012-01-16 14:28:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 31-08-2007 Skąd: Basildon, Essex |
Kwiatku ja jestem na biezaco,wiec jakbys potrzebowala porady,pomocy to pisz na priv.Tez przeszlam to pieklo...Tyle,ze ja krotko.Ale uwazam,ze za dlugo.JUz na poczatku powinna mi sie czerwona lampka zaswiecic bo bylo pare sytuacji...ale mloda bylam,zakochana...Po urodzeniu sie drugiej corki zaczelo sie pieklo,mala ma teraz 2 lata a z mezem rozeszlam sie jak miala 16/17 miesiecy,i tak za dlugo czekalam.Powiem jedno-poradzisz sbie,tu w UK masz mozliwosci o ktorych w Polsce mozesz pomarzyc,wsparcie,pomoc,wszystko.Dasz rade,na pewno jestes dzielna.
|
Post #2 Ocena: 0 2012-01-16 14:42:36 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nie_z_tej_bajki | Post #3 Ocena: 0 2012-01-16 14:48:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Ania, wyslalam PW.
Sama zylam w takim domu - oprawca byl ojczym - , przez ponad 16 lat... pozniej po prostu ucieklam, a moja mama dopiero wtedy poszla po rozum do glowy. Tyle, ze ja do domu juz nie wrocilam. Dopiero jako dorosla osoba - mialam 22 lata. Przez te 6 lat radzilam sobie sama. Ale do dzisiaj mam w zwiazku z tamtymi latami, bardzo zle chwile. I dlatego nigdy nie pozwolilam i nie pozwole, zeby ktokolwiek traktowal tak mnie, czy moje dzieci. Ostatnio tez, wyciagalam z takiej sytuacji kolezanke. Dzisiaj jest juz sama z dziecmi i nareszcie zaczyna zyc, jesc i spokojnie spac... I naprawde - nie zwracalabym uwagi na takie opinie, jak emilii. Ludzie czesto nie rozumieja. I takim gadaniem tylko dokladaja. Bez sensu. Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
justys22 | Post #4 Ocena: 0 2012-01-16 14:50:32 (13 lat temu) |
Z nami od: 31-08-2007 Skąd: Basildon, Essex |
Cytat: 2012-01-16 14:42:36, Bestia napisał(a): Cytat: 2012-01-16 13:41:03, emilia1979146 napisał(a): Ja nie wiem poprostu nie rozumiem psychiki takiej osoby, jak mozna na to pozwolic by maz mnie zniewolil, zabral karte, pieniadze i wszystko. Przeciez on pracuje jak jest w parcy wyjsz z domu idz gdzies po pomoc jak ci radza. Toz to sie w glowie nie miesci. Niestety jestes wspolwinna bo pozwalalas aby cie tak traktowal, nic z tym nie robilas! Pozwalasz by dzieci to widzialy! Myslisz ze potem beda miec normalne zyccie, rodzine, zosawi to na nich pietno. No sorry edlug mnie zamiast klepac ja po ramieniu i sie uzalac trzeba kopnac by ruszyla sie i cos zrobila / Nie rozumiesz, bo moze nigdy nie znalazlas sie w takiej sytuacji. Wydaje mi sie ze gdyby moze miala okazje, nie mowilabys w ten sposob. Aniu. Zglos to bo naprawde nie zasluzylas sobie niczym na takie traktowanie. Tu jest naprawde duzo osob ktorzy wiedza gdzie, do jakich urzedow pokierowac. Posluchaj ich. Bron siebie i dzieci. Nie daj sie gnojowi. Jemu wydaje sie ze jest gora bo coz tu ukrywac. On cie ubezwlasnowolnil bez twojej zgody. Bede trzymac za kcikuki, abys miala sile walczyc z tym gnojem. Powodzenia. Emilia widocznie nic takiego nie przeszlas i nie wiesz co to jest prawdziwy strach...Mnie moj straszyl,ze mi dzieci zabiora,ze w uk nie pracowalam to wyladuje na bruku,ze mi dzieci zabierze albo choc jedno z nich,balam sie najzwyczajniej,karte swoja tez zabral ale ja mialam pieniadze z benefitow u siebie na koncie...Dlugo by opowiadac.Kwiatku dzwon do womans aid albo pojdz co CAB to wysla po Ciebie taxi i wywioza do refuge...Ja tez tam spedzilam jakis czas,zaledwie 2 tyg b ja jestem bardzo konkretna i jak mi sie swiat wali to mam sily za dziesieciu i zalatwilam wszystko na swoja reke przez te dwa tyg,by moc wrocic do domu ale co z tego,skoro on mnie nachodzil,straszyl,kontrolowal...Policja byla co chwile.Jak juz raz zadzwonisz to pozniej nie masz ztym problemu,ale zeby zglosic pierwszy raz na policje to ciezko...Strach,jeszcze on mi tak mieszal w glowie,ja juz nie wiedzialam co jest wlasciwe co nie...Wzbudzal poczucie winny,zawsze bylam najgorsza,najbrzydsza,nic nie umiejaca...Ehh...Myslalam,ze wszystkie kobiety tak maja ale nie maja.Zdazylam sie przekonac,ze sa normalni mezczyzni na tym swiecie,szanujacy kobiete...Dluga droga przed Toba ale warto!!!Nigdy nie trac nadzieji ![]() [ Ostatnio edytowany przez: justys22 16-01-2012 14:51 ] |
kwiat_zielony | Post #5 Ocena: 0 2012-01-16 23:43:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
emilia1979146 -to dla niej jest nie zrozumiałe i ja sie nie dziwię reakcji. Mi nie chodzi o te karte i pieniądze droga emili ..Chodzi o zagubienie swojej wartości o poddanie się bo kochałam ? bo wierze ,że można jeszcze dużo zmienic a przynajmniej próbować i to jest ważniejsze niż pieniądze.Gdy on pracuje to jest noc ..pracuje na nocki a gdzie ja mam wyjśc o tej porze? Zostawic dzieci i wyjść? dokad?
Widzisz..gdybys chciała poznać faktycznie problem to napisała bys do mnie tak jak zrobiły to inne osoby.Nie mam żalu absolutnie ,prosze jej nie gnebić ..to jest zrozumiałe dla mnie. Bardzo dużo dostałam w ciagu praktycznie 1 dnia pomocy ,przyznam ..że popłakałam się Nie wiedziałam ,że tak wiele osób może mi pomóc i wiele osób przedstawiło mi swoje historie ...zrobiłam sie malutka jak myszka ..podzielili się ze mna swoimi doświadczeniami,przeżyciami...pokazli mi jak walczyć ze swoimi słabosciami,jak walczyc o siebie i jak walczyć o to co jest tak na prawdę w życiu ważne .. Ogarnia mnie strach ,ogromny strach i buduje się siła walki . Małymi krokami.Jestem osoba wspołuzaleniona co pisałam już tu i najtrudniejsze teraz dla mnie to przyznanie sie sama przed sobą To tak jak alkoholik musi spojrzec sobie w oczy i powiedzieć ostro-jestem alkoholikiem Anna |
|
|
ewamik | Post #6 Ocena: 0 2012-01-16 23:50:35 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
jesteś odważna! Pamiętaj o tym.Niewielu z nas napisałoby o tym na forum ale Ty dałas radę.
To znaczy,że jesteś odwazna ale musisz obudzić w sobie olbrzyma! Za parę lat spojrzysz wstecz i bedziesz z siebie dumna. Pamiętaj,że niewolnictwo juz dawno się skończyło. On jest panem w domu ale w pracy pewnie chodzi jak zegareczek.Nie ma gdzie się wyzyć i robi to na Tobie. A teraz zacznij bardziej działać. Pierwszy krok był tu na forum.....teraz dalej! Mamy nadzieje,że za pare tygodni napiszez tu i powiesz-jestem szczęsliwa |
Twinkle | Post #7 Ocena: 0 2012-01-16 23:57:57 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2011 Skąd: Somerset |
dasz rade kochana
![]() jezeli chodzi o ludzi...czasem ludzie nie rozumieja,nie potrafia wczuc sie w czyjas sytuacje,byc moze nigdy nie mieli zyciowych rozterek,problemow. Ale ciesze sie ze zaczynasz dojrzewac do tej decyzji,tak jak pisaly niektore dziewczyny ,ktore rzeszly podobne horrory,malymi kroczkami do wolnosci... odzyskasz spokoj,radosc zycia,zauwazysz ze jestes kobieta,czlowiekiem,zycze ci tego z calego serca. mam nadzieje ze dasz znac nam za jakis czas jak ci sie wiedzie. tak sobie mysle,ze moze martwisz sie ze dzieci beda tesknily za ojcem,wyadje mi sie ze ojciec moze spotykac sie z dziecmi,jezeli sobie tego zycza. Aniu powodzenia lake...
|
kwiat_zielony | Post #8 Ocena: 0 2012-01-17 00:01:46 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
Cytat: 2012-01-16 23:50:35, ewamik napisał(a): jesteś odważna! Pamiętaj o tym.Niewielu z nas napisałoby o tym na forum ale Ty dałas radę. To znaczy,że jesteś odwazna ale musisz obudzić w sobie olbrzyma! Za parę lat spojrzysz wstecz i bedziesz z siebie dumna. Pamiętaj,że niewolnictwo juz dawno się skończyło. On jest panem w domu ale w pracy pewnie chodzi jak zegareczek.Nie ma gdzie się wyzyć i robi to na Tobie. A teraz zacznij bardziej działać. Pierwszy krok był tu na forum.....teraz dalej! Mamy nadzieje,że za pare tygodni napiszez tu i powiesz-jestem szczęsliwa Pewno wiesz ,że dla mnie szczęscie teraz to absurdalne słowo Za jakis czas ..oby było ![]() |
kwiat_zielony | Post #9 Ocena: 0 2012-01-17 00:10:53 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
o jej opisałam się a tylko to wyskoczyło
Twinkle-Dziękuję ![]() Ja nie chce tak od razu bez prób ..na pewno wiele kobiet próbowało a jeśli będzie to tylko naiwna nadzieja to tez warto ..przynajmniej żyć ze świadomoscią ,że zrobiło się wszystko co w mocy ludzkiej jest . Anna |
kwiat_zielony | Post #10 Ocena: 0 2012-02-03 21:26:55 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2012 Skąd: U.k. |
Dodaliscie mi tu wiele odwagi i pokierowaliście co zrobić.dodaliscie mi siły i wiary i uswiadomiliscie ,że tak byc nadal nie może...byłam naiwna i dałam sie pod kazdym wzgledem manipulować,usidlić i dać się poniżać ..jestem za to wdzięczna wszystkim,za otwarcie mi oczu
Pierwsze koty za płoty i stawiłam czoła...Moja rozmowa nie była łatwa,nadal sie bałam wybuchu złości,krzyku i tej machającej reki nade mną (Dobrze ,że dzieci akurat nie było w domu ,miałam 2 godziny czasu ) Powiedziałam by mi nie przerywał i wysłuchał ..o dziwo słuchał a na jego twarzy był dziwny usmiech ..oczy,szerokie źrenice ..dłonie ściśnięte.. Starałam się na to nie zwracac uwagi,mówiłam spokojnie i wyraźnie tak by nie wyczuł ,że jestem jednak zdenerwowana i w obawach. Nie uroniłam łzy choc serce w gardle było i nawet jak drapał sie po głowie na chwilę zamilkłam ...ten odruch znam,tej unoszacej sie reki szybszej niż ..ehh Wysłuchał ,powiedziałam o wszystkim o czym sie dowiedziałam tutaj od Was ,to co pisałyscie mi na priv i pokierowaliście gdzie się udać i co zrobić ...chyba pomogło i nie mówiłam mu skad wiem o tym bo by zaraz na komputer poszedł i szukałby śladów czy się z kimś porozumiałam . D |