Dzien dobry.witam nowe mamusie. Poradzilam sobie z nawalem
Na szczescie zgodnie z natura samo sie ogarnia mala za to peka z zachwytu bo moze sie zajadac do woli. Dzis pierwsza kapiel w domu za nami, po raz pierwszy tez zmiana pieluchy bez syreny przeciwlotniczej
Odkrylismy z m kolejna ciekawostke, otoz nasza kruszyna uwielbia jak sie ja trzyma za stupki. Moglabym ja schrupac
Rana na brzuchu goi sie fantastycznie, jestem 4 dni po cc a ta ranke ledwo widac. Co sie okazalo po zdjeciu opatrunku (stan zawalowy byl w trakcie) mam rane klejona i lekko podszyta samozanikajacymi szwami. Brzuch tez widze wraca bardzo szybko do normy, myslalam ze ebdzie zwisajacy flaczek a tu jak 3 miesiac tylko miekki jak podusia :D oplacalo sie wsmarowywac tony palmersa z elastyna. Postanowilam sie tym wszystkim podzielic dla ukojenia stanow lekowych przyszlych cesarek
A jak sie czuje reszta mamusiek i oczekujacych w dniu dzisiejszym?
Wole nie miec nic, niz miec cos na niby...
ja już nie mogę się doczekać, chciałabym już rodzić ale lepiej jak mała sobie jeszcze posiedzi 
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
Wczytuję dane...