Cytat:
2011-04-28 12:51:44, Sarmatian napisał(a):
Wymyślasz historie science-fiction Przemek.
Ile masz przypadków że zawodowcy napadają z bronią w ręku na takie domy w jakich my mieszkamy ?
Jak będziesz milionerem i będziesz mieszkał w pałacyku to masz szansę na atak zawodowców na Twój sejf i Twoje dzieła sztuki.
Na razie masz rabunki ojszczymurków szukających fantów na carboot. Dla takich kop w klatę wystarczy co już założyciel tematu udowodnił.
Najemnikiem nie jestem, chociaż w 1990 byłem na walizkach z grupą najemników do Iraku po stronie Husajna, za 30 dolców dziennie. Mało, ale wtedy to była kasa.
Organizowane nieoficjalnie przez MON jako obsługa parku samochodowego. Roczny kontrakt.
Z całej jednostki po długich, nieoficjalnych rozmowach tylko dwóch się zgłosiło, ja i jeden bandzior z Wołomina.
Niestety gdy dopięto wszystko prawie na ostatni guzik Amerykanie skończyli imprezę.
Specjalnie poszedlem tak grubo zeby wam uzmyslowic jak Was daleko fantazja poniosla.
Z trojki obszczymurkow,ktorzy pewnie pierwszy raz chcieli sie gdzies wlamac(nawet nie przyczaili czy ktos jest w domu)zrobiliscie bandziorow do ktorych najlepiej od razu z dzialka naparzac,wycieraczke zaminowac i kilku snajperow na dachach sasiednich budynkow rozstawic.
Autor tematu wyszedl z nozem do (prawdopodobnie nieuzbrojonych partaczy) i pytal czy mu cos grozi...Otoz grozi bo napadl z nozem nieuzbrojonych typow(nawet ciezko by im bylo udowodnic probe wlamania o ile sie nie przypucuja sami).To zwykle lby jakies byly bo po pierwsze jak juz wspomnialem nawet nie obczaili czy ktos w domu wiec pewnie z marszu chcieli chate zrobic albo sa az takimi debilami zeby sie w gips pchac(przeciez mogl tam jakis psychol mieszkac i polamac im za to kregoslupy).
Badziory ktore napadaja z bronia w reku nie beda sie pierdzielic z manipulowaniem przy zamku...albo wejda razem z oknem i beda miec gdzies halas,albo przyczaja sie za obiektem jak bedzie wchodzil do mieszkania/domu i wjada razem z nim.
Mnie pewnie nie beda napadac bo nie ma co wyniesc...Nie mam ani pol kilo koksu w domu ani nawet jego rownowartosci w funtach.Moze jakby mnie zrobili po wyplacie,ale to tez l;oteria bo ***** u ktorych na razie jeszcze pracuje nie placa na czas takze musieliby mnie napadac regularnie miedzy 4tym a 15tym kazdego miesiaca.Tylko pytanie czy warto napadac za grosze takiego czuba co bedzie do konca zycia szukal zemsty?
Chcecie na sile z tego spokojnego i policjobojnego kraju jakis Dziki Zachod zrobic.
W Pl gdzie mozna bylo kose dostac na kazdym kroku (bedzie 3 lata jak mi kumpla jakis szmaciarz-nozownik w sklepie nocnym zadzgal) nawet mi do glowy nie przyszlo zeby bron posiadac a co dopiero tutaj jak tu nawet zaczepke ciezko znalezc...
Te wszystkie zabojstwa o ktorych tak trabia (nawet na MW) przeciez to nawet nie polowa tego co sie dzieje na ulicach chociazby samej Warszawy.
Pewnie na Brixton cos sie dzieje ale ani Ty ani ja na Brixton nie mieszkamy