Usunięte

ok mozemy wrocic do tematu...

jescze raz prosze o wyjasnienie na jakiej podstawie lecza sie osoby ktore nigdy nie pracowaly w UK , nie odprawadzaly skaladek i leczenie specjalistyczne jest darmowe.
Wlasnie dzwonialm do NHS powiedzieli mi ze to nie mozliwe , jesli sie nei ejst ubezpieczonym w UK.

ja juz sluchajcie glupieje , w Urzedach mowia mi co innego a tu okazuje sie , z ejest inaczej i wszyscy lecza sie za darmo

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Ostatnio w byłam w szpitalu na badaniach i pierwszy raz widziałam informację o treści mniej więcej: "Jeśli pacjent jest obcokrajowcem należy zapytać czy przebywa rok na terenie UK. Jeśli nie, proszę zadzwonić do ...tu imię nazwisko i nr telefonu. To informacja dla personelu, oczywiście. To w takiej sytuacji kłamać, jeśli ktoś jest krócej niż rok? O co tu chodzi?

Usunięte

Widzę ze temat rozkręcił się na całego.
Dzięki niektórym wypowiedziom uzyskałam potrzebne informacje - dziękuję serdecznie!

Wiem ze starych drzew się nie przesadza, ale czasem nie ma innego wyjścia życie pisze swoje scenariusze.
Babcia mieszka sama w Polsce. Tak się złożyło że jest sama. 10 lat temu wujek namówił babcie na przeprowadzkę do niego. Babcia sprzedała mieszkanie i kupiła sobie kawalerkę w miasteczku wujka (na drugim końcu Polski). Po 4 latach wujek zmarł. Teraz cała jego rodzinka olewa babcie z grubej rury. Babcia ma 85 lat i mimo iż jest w pełni samodzielna to jednak pewne sprawy sprawiają trudność w tym wieku (zakupy, sprzątanie).
W tym celu wynajęłam opiekunkę która przychodzi codziennie. Robi zakupy, sprząta, jedzie z babcią do lekarza, płaci rachunki i td.
Ale opiekunka jest tylko kilka godzin dziennie no i jest to jednak obca osoba.
Jakiś czas temu babcia zemdlała w nocy i nie dała rady dojść nawet do telefonu. Przeleżała na podłodze pół nocy i ocknęła się nad ranem. Dzięki Bogu nie był to wylew lub coś innego. Bo gdyby np. miała wylew - to pewnie leżała by aż do 14-ej kiedy to miała przyjść opiekunka. Bo nikt do niej nawet nie zagląda.

Przypomnę: babcia przeniosła się z dużego miasta do tej małej dziury na starość i jest na ich standardy za bardzo "miastowa".
W ogóle jak dla mnie jest the best! Mimo swojego wieku jest ogromną jajcarą. Podchodzi z wielkim dystansem do życia, kościoła (mimo iż wierzy) ale nie jest zapatrzona w księdza i strasznie krytykuje np. Rydzyka - i za to ją nie lubią miejscowe kobiety które tylko i siedzą po kółkach różańcowych i ploty zbierają. Nigdy nie stęka i nie narzeka na choroby, bo twierdzi że od tego stękania lepiej nie poczuje się.

Więc babcia jest okropnie samotna. Wydzwania do swoich dawnych koleżanek ale wiadomo telefon to nie to samo. Ja dzwonię do niej bardzo często ale też nie to samo co żywy człowiek za ścianą.

Wiem że tamta rodzinka chętnie by oddała ją do przytułku więc zaproponowałam babci żeby przeniosła się do nas. Myśli nad tym.
Dla tego też chciałam wiedzieć co i jak z lekarzami - bo w tym wieku to najważniejsze.

Babcia ma wysoką emeryturę więc o naciąganiu brytyjskiego rządu nie ma mowy.
Jedyne na czym nam zależy to lekarz.

Ale nie wiem czy ona zdecyduje się, bo ostatnio mi powiedziała że "chyba w tym roku wykituję" i że nie chce mi robić kłopotu, bo co ja będę z "zwłokami robić".
Czarny humor w jej wykonaniu.

Usunięte

Usunięte